Wykres dnia: zima rządzi na giełdzie
Okresy koniunktury giełdowej nie rozkładają się równomiernie w czasie, ciekawe natomiast, że podlegają pewnym prawidłowościom.
Okresy koniunktury giełdowej nie rozkładają się równomiernie w czasie, ciekawe natomiast, że podlegają pewnym prawidłowościom.
Poprzednie 2 moje wpisy traktowały o rodzajach alokacji kapitałów, z którymi nierozerwalnie związane są procedury rebalansowania portfeli. Istnieje wiele pułapek z tym związanych, dlatego kolejne moje teksty wyjaśnią wszelkie problemy z tym związane plus dodam kilka podpowiedzi jak robić to efektywnie.
W ubiegłym tygodniu na portalu Bloomberg opublikowano tekst o ETF-ach na chiński rynek akcyjny. Autorzy zwrócili w nim uwagę, że „chińskie ETF” są niemal tak dobre w spalaniu kapitału inwestorów, co ETF-y zarządzane przez ARK Invest.
Wczoraj Wall Street Journal poinformował, że niektóre duże fundusze hedgingowe, obserwując korzystny dla Trumpa trend zmian sondaży wyborczych, stawiają na transakcje, które mogą przynieść zysk, jeśli Donald Trump pokona Kamalę Harris w wyborach prezydenckich.
Oprócz strategicznej alokacji aktywów (SAA) i taktycznej (TAA), które opisywałem w poprzedniej części jako najpopularniejsze podejścia zarządzania portfelem aktywów, istnieją także inne rodzaje alokacji, które krótko zaprezentuję poniżej:
Prawie wszyscy Amerykanie płacą niższą stawkę podatku od zysków kapitałowych, niż Polacy. A najbiedniejsi i najbogatsi nie płacą go wcale albo prawie wcale. Wybory prezydenckie w USA zadecydują, czy tak będzie nadal.
Zimą 1894 roku bary z darmowym obiadem wykarmiły więcej ludzi niż instytucje dobroczynne, religijne i municypalne razem wzięte. Właściciele barów karmili 60 000 ludzi dziennie. Te 3000 barów nie udawało wcale, że są instytucjami dobroczynnymi.
Chris Anderson, Za darmo
Pod koniec XIX wieku w Nowym Orleanie niesłychanie popularne stały się bary z darmowymi lunchami. Przywilej „za darmo” dotyczył każdego, kto kupił drinka (a właściciele liczyli, że na jednym się nie skończy). Naturalnie pojawili się szybko amatorzy i darmowych obiadów i darmowych drinków, na które naciągano innych, lub uciekano nie płacąc, ale to już zupełnie inna historia.
Czytam po latach książkę Andersona, przedsiębiorcy i byłego naczelnego The Wired. Miałem ten plan już od wielu miesięcy. Książka ukazała się oryginalnie w 2009 roku (w Polsce w 2011) i była opisem zmieniającej się gospodarki, z dominującym modelem za darmo, w świecie bitów, które są niemal bezkosztowe. W chwili jej publikacji . Youtube istniał ledwie cztery lata, Gmail, Facebook – pięć, Twitter – trzy. Jeszcze nie było Instagrama. Żadne z tych mediów nie było jeszcze wielkimi banerami reklamowymi. Mogliśmy się (wraz z Andersonem) zachwycać darmowością dostępu do usług najwyższej jakości. Moim refleksjom po powtórnej lekturze poświęcę oddzielną notkę, tym razem jednak chciałem się zająć czymś, co rozpala pewną część rodzimego internetu od kilku dni.
W ostatnich kilku tygodniach wielu komentatorów rynkowych zwróciło uwagę na rozdźwięk pomiędzy zachowaniem S&P 500, który notuje historyczne szczyty, a indeksem VIX, który utrzymuje się powyżej 20 punktów.
Nawet w przypadku pasywnego podejścia do konstrukcji portfela inwestycyjnego wymagane są pewne aktywne działania, które pozwalają na dostosowanie go do własnych celów, perspektywy czasowej, zmian kapitału i wrażliwości na ryzyko.
Na początku października pisałem o badaniu, które sprawdzało inwestycyjną przydatność informacji z okładek „Wall Street Journal”. Badacze zaoferowali uczestnikom pozornie ogromną przewagę: mieli dostęp do okładek, które miały ukazać się następnego dnia. Na ich podstawie mogli podjąć decyzje inwestycyjne z jednodniowym wyprzedzeniem.