Najnowsze wpisy

Co pokazała sprawa Hindenburg Research i LPP

Mamy dopiero marzec, ale myślę, że sytuacja z piątku 15 marca zdominuje wiele tegorocznych dyskusji, konferencji i paneli. A przynajmniej powinna wywołać dyskusje i debaty wokół wielu tematów. Tak jak napisałem w poprzednim tekście – pojawienie się podmiotu jakim jest Hindenburg Research to swego rodzaju prestiż dla naszego rynku.

Oto firma działająca według pewnych zasad wzięła „na celownik” nasze spółki. Nie mam dostępu do części moich archiwów, ale na początkach naszego rynku jedna z zagranicznych firm inwestycyjnych (mam wrażenie, że był to Pictet and Cie) wydała rekomendację kupna dla akcji spółki Irena, a w tym czasie zmniejszała udział akcji w swoim portfelu. Tego rodzaju działania były i są jednoznacznie naganne i podlegają ściganiu przez nadzory wielu krajów. My wtedy byliśmy młodym i niedojrzałym rynkiem, ale było to coś szokującego. Hindenburg i firmy tego pokroju działają wprost.

Czytaj dalej >

Holenderski sposób na spadki

Pim van Vliet, holederski zarządzający funduszy w firmie Robeco i propagator inwestowania w spółki o niskiej zmienności, opublikował pracę w której twierdzi, że akcje takich spółek świetnie spełniają rolę złota w portfelu. Tzn. ograniczają ryzyko spadku wartości portfela. Defensywny mix, jak nazywa swój portfel Holender, ma 45 proc. akcji o niskiej zmienności, 45 proc. obligacji oraz 10 proc. złota.

Czytaj dalej >