Czy gdybyś wziął milion Szekspirów, potrafiliby pisać jak małpa?
(przypisywane komikowi Stevenowi Wrightowi)
Na pewno państwo słyszeliście o tych eksperymentach, w których małpa losująca w różny sposób nazwy spółek, z których następnie zbudowano portfel inwestycyjny uzyskiwała lepsze wyniki, niż profesjonalni zarządzający funduszami. A może jeszcze bardziej skomplikujmy losowość – zawiążmy małpie oczy i każmy jej rzucać lotkami w gazetę, w której wydrukowano nazwy spółek. To oczywiście sugestia Burtona Malkiela, zawarta w książce Błądząc po Wall Street z 1973 roku, który sugerował, że próba aktywnego pokonywania rynku nie ma sensu. Bo nawet rzeczona małpa mogłaby (to ważne słowo) wybrać portfel równie dobry jak eksperci.
Czytaj dalej >