Podatkowa kara za giełdę
Polska jest jedynym krajem Europy, który dla celów podatkowych pozwala zwiększać koszty nabycia nieruchomości o inflację, a nie pozwala w taki sam sposób zwiększać kosztów nabycia akcji.
Polska jest jedynym krajem Europy, który dla celów podatkowych pozwala zwiększać koszty nabycia nieruchomości o inflację, a nie pozwala w taki sam sposób zwiększać kosztów nabycia akcji.
„Przełom. Rekordowe zakupy funduszy akcyjnych”.
„Październikowe napływy do funduszy akcji największe od siedemnastu miesięcy”.
Takie nagłówki czytam w ostatnich dniach i zastanawiam się, co to może oznaczać. Fundusze inwestycyjne nie są zbyt lubiane przez Polaków. Zwłaszcza te akcyjne, bo do dłużnych jakoś się przekonaliśmy. Możemy się zastanawiać, dlaczego tak jest. Być może chodzi o zbyt wysokie opłaty w stosunku do funduszy działających na rynkach zagranicznych oraz rosnącej konkurencji ETF-ów. Być może o złożoność pytań przy próbie otwarcia rachunku, zgodnie z wymogami MIFID, co w rezultacie sprawia, że wielu klientów może otrzymać informację „to nie jest inwestycja dla ciebie”. Być może o prostszy dostęp do innych form inwestowania, choćby kryptowalut.
Ostatnie dwa tygodnie na rynkach mogą jawić się jako okres zdominowany przez grę w cieniu zamknięcia rządu w USA, który został przerwany informacjami o rozwiązaniu kryzysu. W tle miał jednak miejsc proces, który zdaje się znacznie lepiej tłumaczyć wydarzenia na Wall Street rozlewające się przeceną po innych rynkach, również w Warszawie.
Słynny filmowo-książkowy „Big short” Michael Burry ponownie zdobywa social media swoim ostrzeżeniem o bańce AI. Czy to, że jest postacią z obszaru pop-finansów, wystarczy, by egzaltować się jego wypowiedziami? Czy trzeba dostrzec w nim raczej przenikliwego prognostę?
W poprzednim tygodniu pisałem o rynkowych opiniach Michaela Burry’ego, którymi dzielił się w wywiadach i mediach społecznościowych.
Wyłaniał się z nich obraz „permanentnego niedźwiedzia” z wieloma nietrafionymi prognozami. Tak wygląda medialne oblicze Michaela Burry’ego.
Zarządzający Scion Asset Management nie jest jedynym znanym inwestorem, który chętnie dzieli się publicznie swoimi rynkowymi opiniami.
Tydzień temu pisałem o rynkowych opiniach Michaela Burry’ego artykułowanych w wywiadach i wpisach w mediach społecznościowych.
Przynajmniej od sześciu lat główną, szeroką rynkową opinią Burry’ego jest idea, że inwestowanie pasywne doprowadzi do gigantycznego krachu giełdowego, gdy przepływy kapitału w końcu się odwrócą.
Analizy można sprzedawać, ale sama analiza nie zarobi pieniędzy na giełdzie. Pewnie do końca życia będę to uświadamiał niewprawnym traderom
Od uruchomienia pierwszej linii kolejowej mija już dwieście lat i transport kolejowy nadal odgrywa istotną rolę w przewozie linii i towarów. To oczywiście nie jest już kolej parowa poruszająca się z prędkością trzydziestu kilometrów na godzinę, tylko nowoczesny system transportu oparty na napędzie elektrycznym, automatyzacji i zaawansowanej infrastrukturze. Rozwój transportu kolejowego, jak wiele innych przełomowych wynalazków i technologii wpłynął również na rozwój innych technologii.
Zachwyty nad eksplozją AI, ekspansją mega-techów w USA i ich niezwykłą siłą produkowania zysków, przesłaniają jeden problem, o którym zwykle się nie mówi. Stąd poniższy wpis.
Zapytano mnie, czy można dokonywać skutecznego „tradingu parami” na parze: Bitcoin-Ethereum.