To co się przetoczyło przez światowe rynki w ostatnim tygodniu śmiało można określić słowem na „A”, które w polskich mediach finansowych robiło karierę dopiero, gdy mieliśmy nieśmiałe preludium tego co dopiero miało nastąpić. Zastanawiałem się, w jaki sposób najlepiej zilustrować te wydarzenia i główny obraz jaki miałem przed oczami, to świat w jednej z gier komputerowych.
źródło obrazka: bethsoft
Choć polskie media były skoncentrowane niemal wyłącznie na rynkach akcji – spadało niemal wszystko. Zwłaszcza na tak dramatycznych sesjach, jak ta w środę i w piątek. Można by rzec – znikąd pomocy, znikąd nadziei.
Czytam ostatnio książkę o wdzięcznym tytule „Demon of our Own Design. Markets, Hedge Funds and the Perils of Financial Innovations” Richarda Bookstabera. Autor prowadzi nas przez meandry kilku krachów i panik od 1987 roku, podejmując próby wyjaśnienia powodów, dla których one wystąpiły. Zanim zacytuję pewien fragment – kilka obrazków z wynikami sesji piątkowej na różnych rynkach (podobnie wyglądała środa).
Energia
Mięso
Zboża
Metale
Towary importowane
Jak widzimy spada niemal wszystko. Oddajmy głos Bookstaberowi, który co prawda skupia się na akcjach i rynku dłużnym (w książce opisuje dlaczego specyficzny problem wystąpił na rynku obligacji skarbowych), ale chodzi o pewną koncepcję.
„Ogromna zmienność rynków zrywa wszelkie powiązania fundamentalne między rynkami. W zwykłym codziennym świecie inwestorzy zwracają uwagę na takie niuanse jak zyski firm czy prognozy analityków. Nagle to wszystko staje się nieważne – jeśli coś jest akcją, należy to sprzedać. W normalnych warunkach may silne zróżnicowanie – akcje krajowe, zagraniczne, o małej kapitalizacji i wielkiej. Nagle zaczyna działać coś w rodzaju fizyki plazmowej – im bardziej jest gorąco, tym mniejsze jest zróżnicowanie elementów […] Zjawisko to zaczyna rozszerzać się na inne rynki. Wysoko dochodowe obligacje, które zwykle odzwierciedlają zachowanie sie obligacji skarbowych nagle stają się obligacjami wysoko ryzykownymi i zachowują się jak akcje. W tym samym czasie obligacje skarbowe – antymateria świata ryzyka – są rozchwytywane w pogoni za jakością i ich cena zwyżkuje.
Zachowanie to pokazuje pewną charakterystyczną cechę, którą obserwowałem wielokrotnie – gdy rynki wchodzą w fazę kryzysu, absolutna wartość korelacji między nimi osiąga poziom „jeden”. Główny problem polega na tym, że trudno jest przewidzieć, czy owa korelacja będzie dodatnia czy ujemna. Poszczególne aktywa mogą nawzajem się „zabezpieczać”, ale też mogą podwoić ryzyko (ekspozycję na rynku)”.
17 Komentarzy
Dodaj komentarz
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.
Gazeta Parkiet strona 7 wykres z MACD , perelka
W tym kontekście dobrze podkreślić zachowanie złota, którego cena w piątek właściwie od 10:00 spadała mimo tego, że nastroje na innych rynkach były fatalne. Dopiero końcówka sesji na Wall Street – gdy pojawiło się odbicie – przyniosła poprawę. W takim powszechnym przekonaniu powinno być inaczej. Wczoraj jedynym motywem na rynkach była ucieczka od wszystkiego.
Jeżeli chodzi o kontekst, to w tym kontekście analitykiem roku zostaje … Pan Marek Rogalski.
Mam nadzieję, że nagrodę wręczy mu uroczyście sam Pan Prezes L. Sobolewski 🙂
Gratulacje!
I warto tę książke zanabyć ?
Patrzylem na nia ostatnio, ale wydala mi sie zbyt krzykliwa. Zamawiam ostatnio sporo poki dolar tani i przelewy do stanów działają 🙂
@roza
pytanie techniczne – masz jakieś konkretne miejsce skąd kupujesz książki w US? Może poznam miejsce lepsze od tych, z których sam korzystam.
Tak sobie patrze na te minusy z gory na dol na moim rachunku maklerskim i tak sobie mysle.
Jestem mlody, piekny, jeszcze nie bogaty ;( Stosunkowo mala czesc mojego malego majatku byla ostatnio zainwestowana w akcje. Niedawno zaczelem wplacac do funduszu emerytalnego wiec i strata tez mala. Nie jestem wlascicielem mieszkania, w ktorym mieszkam i nie mam dlugow. Rodzice nie przewiduja zostawic mi w spadku portfela akcji i nieruchomosci. Jezeli tylko nie dostane rykoszetem i nie strace pracy, a moje dochody pozostana na nie zmienionym poziomie to ta apokalipsa w tym punkcie mojego zycia to dla mnie…. dar z nieba 😉 W odpowiednim momencie zamierzam obkupic sie akcjami po promocyjnych cenach i moze jakas nieruchomoscia.
Sorry za dolowanie innych. Chcialem tylko pokazac, ze punkt wiedzenia zalezy od punktu siedzenia 😉
BTW Nowy Fallout juz wyszedl? Gral ktos tu moze? Znane sa wymagania?
@ roza
Moim zdaniem warto. Sporo jest o program trading (przede wszystkim rzeczy, ktorych nie wiedzialem, czyli, ze algorytymy produkowala jedna firma i wszyscy mieli ten sam program, wiec jak zaczelo sie walic, to bylo to spotegowane wlasnie tym)
Tu ew. linki o Bookstaberze
http://rick.bookstaber.com/
http://rick.bookstaber.com/
@Atticus
Nie wszyscy są na minusach w tych dniach. W koncu istnieja narzedzia, aby temu zapobiec. To po pierwsze, a po drugie uwazam, ze wielu uczetsnikow rynku jesli tylko nie zignoruje tej „szkoly ryzyka” ma naprawde przed sobą ogromną szanse na budowanie kapitału, a byc moze i przygotowanie sie do kolejnego kryzysu
I jeszcze jedno rewelacyjne zdanie z Bookstabera
Zostawie w oryginale bo podoba mi sie brzmienie „The real risk is the one you can?t see”
Jak juz jestesmy przy ksiazkach. Czytal moze ktos ta "Technical Analysis Using Multiple Timeframes", Brian Shannon’a?
http://www.technicalanalysisbook.com/
ma sporo dobrych recezji (w koncu Brian Shannon to guru-gwiazda jakby nie patrzec)
Troche cena mnie odstrasza (95 USD z przesylka).
Multiple Timeframes to podstawa tradingu wg. PA.
Bez wydawania centa możesz opanować ten typ tradingu, korzystając z dostępnych miejsc w sieci.
W innym wątku pisałem, że używam trzech interwałów, ale pisałem widocznie tak niezrozumiale,
ze nikogo to nie zainteresowało, nawet żony kunta-kinte, natomiast GZ twierdzi, że nic z moich słów nie rozumie:)
@ gzalewski
Mam portfel budowany pod konkretny cel inwestycyjny, ktory zawieral naturalny hedge i jak sie okazalo byl calkiem dobrze przygotowany na takie spadki. Chociaz musze przyznac, ze zignorowalem moj glos wewnetrzy jakies 2 tygodnie temu, ktory kazal mi sie hedgowac na futures’ach. Lekcja ryzyka odrobiona. Czlowiek cale zycie sie uczy 😉
@AS – obawiam się że Cię nie zaskoczę – amazon 🙂
@GZ – thx, brzmi dobrze.
Ja na te cięzkie czasy, polecałbym coś odpręzającego. Ostatnio czytałem Monkey Business, mała, tania(10$) i zabawna, prawie jak poker kłamców. Trafiłem nawet na coś po polsku – Matematyk na giełdzie, napisana z jajem, choć nie wychodzi daleko od podstaw, autor otwarcie wpisze ze wtapiał i probuje wyciągnąc wnioski. Miesiac temu wyszlo tez autoryzowane bio Buffeta, ale jeszcze do mnie idzie, i ma z tysiac stron, co juz nie nastraja tak optymistycznie:)
@roza
to w wolnej chwili sprawdź www.betterworld.com
sprzedają książki używane i nowe (te czasami troszkę droższe niż w innych księgarniach), ale wysyłka do Polski tylko 3,97 USD za książkę plus 20 centów na ochronę środowiska 🙂 – kiedyś było 2,97 USD, ale widać spadek wartości dolara nawet tutaj dotarł 😉 To jest koszt wysyłki, który pozwala zamawiać pojedyncze książki – zwłaszcza, jak kupuje się używane po kilka dolarów. Od pewnego czasu – odkąd na ebay’u wysyłka do Polski zdrożała do 15 dolarów – to jest moje ulubione miejsce zakupów.
dla przykładu książka cytowana przez GZ
http://www.betterworld.com/A-Demon-of-Our-Own-Design-id-0471227277.aspx
no i akceptują paypal, co też ma swoje zalety.
@roza
zamejluj na mój adres bo nie mogę znaleźć twojego po przeprowadzce na nowy system
akurat rzeczony przyklad jest drozszy niz na amazon, ale rzeczywiscie dla jednej ksiazki moze to byc korzystniejsze (wysylka na amazon zdaje sie jest $4 od kazdej ksiazki $4 od calosci, czy jakos tak).
nigdy nie zamawialem uzywanych, jak to dziala? – czy to idzie bezposrednio od prywatnych osob, dluzej sie czeka, da sie pozniej porozlepiac kartki 🙂 ?
@roza
bez uwag – książki używane wyglądają naprawdę poprawnie – nie wiem z czego to się bierze. Moje doświadczenie jest takie, że kupno książki w twardej okładce właściwie przesądza o tym, że będzie wyglądała dobrze. Kupiłem tam ze 20 książek z czego tylko 5 nowych – do żadnych nie mam uwag, są w lepszym stanie niż większość książek sprzedawanych na allegro. Po prostu – wydaje się na lepszym papierze, szyte i przechowuje w dobrych warunkach.
Oni skupują książki min. campusów, ale książki z takich bibliotek są zadbane – często mają jeszcze biblioteczne folie na okładkach. Jak kupujesz książkę z obwolutą, to ta obwoluta ma jeszcze obwolutę foliową.
How do you collect books?
Books collected by Better World Books come from two primary sources: the over 1800 college and university campuses on which we run textbook drives and nearly 1200 libraries and thrift stores that send us discarded and donated books.
fallout3 ma w europie ukazac sie 30 🙂
tylko niestety czasu juz na granie zero
@ roza
Paulosa, poza matematykiem, wyszlo jeszcze po polsku innumeracy, czyli „Analfabetyzm matematyczny” też warto
Konkurencja wydała po polsku jedną z najlepszych ksiażek. CIekawe jak sobie poradzili z tłumaczeniem. Bo latwo moglo nie byc:
http://wyborcza.biz/Gieldy/1,114545,12462760,Spowiedz_finansisty_z_Wall_Street__Fragment_ksiazki.html