Czego dowiadujesz się z raportu o zyskach, co może sprawić, że ponownie ocenisz wartość akcji? Odpowiedź będzie zależeć od tego, czy uważasz się bardziej za tradera, czy przede wszystkim za inwestora. Jeśli nie rozumiesz tego rozróżnienia, zacznę tę sekcję od przedstawienia różnic między tymi dwoma podejściami i tego, czego każde z nich szuka w raportach.
Przy okazji moich ostatnich wpisów na blogach bossa.pl o sytuacji na wykresie spółki Nvidia, wspominałem mojego ulubionego fundamentalistę – Aswatha Damodarana (Gdy rzeczywistość psuje narrację).
I proszę, kilka godzin temu Damodaran opublikował wpis na Linkedin oraz na Yotube swój komentarz do sytuacji na rynku tych akcji.
Zachęcam do wysłuchania/przeczytania, bo na wielu poziomach jest to świetny komentarz. Z perspektywy wyceny, fundamentów i co on sam podkreśla – inwestora, a nie tradera.
Chciałbym jednak zwrócić uwagę, na inny aspekt wpisu analityka. Może zaskakiwać wielu obserwatorów i uczestników naszego rynku, którzy od lat nieustannie toczą jałowe spory o to, czy lepsza jest analiza fundamentalna czy techniczna, albo czy lepsze jest inwestowanie, czy spekulacja, inwestowanie pasywne, czy aktywne.
Oto jeden z najwybitniejszych analityków fundamentalnych pisze niemal równoważnie o obu tych światach, podkreślając różnice między nimi. Oraz to, że on sam nie zajmuje się spekulacją (tradingiem)
On pisze o obu podejściach starając się zrozumieć również to, w którym – jak sam podkreśla – nie jest najlepszy.
Moje umiejętności jako tradera są ograniczone i nie jestem w stanie grać w grę momentum z sukcesem. W związku z tym nie jestem uprawniony do wypowiadania się w debacie na temat tego, czy zmiany impetu na akcjach Nvidia jest tymczasowa czy długoterminowa, ale wykorzystam raport zysków Nvidii za drugi kwartał jako okazję do ponownego przeanalizowania mojej historii Nvidii i przedstawienia wyceny firmy na wrzesień 2024 r.
Proszę zwrócić uwagę, że nie ma tu żadnego „analiza techniczna jest bez sensu” „spekulacja jest bez wartości”. Cały jego wpis dotyczy inwestowania, a nie spekulacji (a nawet, o rany pojawia się ten zwrot „gry”), choć do oceny sytuacji wykorzystuje również to co dzieje się na wykresach ceny akcji, a nie tylko samo podłoże fundamentalne.
Spójrzcie Państwo, jak wiele uwagi poświęca psychologii inwestorów i analityków. Subiektywizmu ich ocen, wzajemnego na siebie wpływu, odbioru krótkoterminowych wydarzeń do ustalania długoterminowych założeń. No i tego, że uczula swoich odbiorców na to, żeby pamiętali że cena i wartość nie jest tym samym. Oraz to, że to czy skupiamy się na cenie, czy wartości zależy od tego, jakim rodzajem aktywności na rynku się paramy – spekulacją czy inwestowaniem.
Proste, choć obserwując te nieustanne dyskusje na naszym rynku, jakoś niezmiernie trudne.
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.