Wiem o analizie technicznej tyle, że mógłbym napisać na jej temat kilka książek. Wiem jednak również, że analiza techniczna nie uczyni z ciebie bogatego tradera. Ba, nie uczyni z ciebie nawet dobrego tradera. Tom Hougaard
Czeka na mnie osobista notka dotycząca książki Toma Hougaarda „Wygrywają ci, którzy potrafią przegrywać”. Sporo na jej temat napisał wcześniej KatHay („Najlepszy nieudacznik przegrywa”). Właśnie udało nam się wydać jej polskie tłumaczenie i czekam trochę na refleksje polskich czytelników. Ja zaś potraktuję słowa autora, jako punt wyjścia do analizy rynku, którą staram się od kilku tygodni systematycznie prowadzić, ze względu na niesłychanie ciekawy, techniczny (!) obraz naszego rynku.
**
Niezmiernie ciekawa sytuacja (28.08)
Nasze przeświadczenia (4.09)
Analityczne rozterki (25.09)
**
Zerknijmy najpierw na wykres WIG20.
W tej chwili zrealizował się scenariusz zasugerowany we wcześniejszym tekście – spadku do poziomu wyznaczonego pionową fioletową linią. Czyli rynek wykonał zasięg fali poprzedzającą korektę z początku września.
Ale… i tu jest to co wielokrotnie pisze Tom o analizie technicznej, to że potrafimy ją stosować; że na jej podstawie określimy jakieś poziomy, czy prawdopodobne scenariusze, nie oznacza automatycznie, że nasz portfel będzie rósł. Proszę zwrócić uwagę, że fala poprzedzająca korektę i ta po wybiciu mają zupełnie inny przebieg. Pierwsza była gwałtowna, jednoznaczna – cztery dni silnych spadków. Ta po wybiciu z korekty trwała dwukrotnie dłużej i wygląda zupełnie inaczej. I tu osobista refleksja – dała mi nieźle po głowie. Nie widać tego na wykresie dziennym, bardziej widoczne jest na wykresie intra.
Choć mamy do czynienia ze spadkowym trendem, to jednak poszczególne sesje były przerywane bardzo mocnymi korektami w górę. Bez stosowania szerokich stopów, tylko wykorzystując np. stop ruchomy na bazie zmian w ciągu sesji można było być nieustannie wyrzucanym z rynku.
Co więcej, nasz rynek wykazywał w zasadzie pewną siłę w stosunku do tego co działo się na rynkach zagranicznych, co w sytuacji ogólnej niepewności było wyjątkowo zaskakujące.
Dzisiejsze notowania rozpoczynamy spadkiem – w zasadzie umiarkowanym, biorąc pod uwagę kontekst wydarzeń z minionego weekendu. Wciąż pozostajemy w trendzie spadkowym. Wciąż istnieje szansa na zrealizowanie się minimalnego zasięgu wynikającego z formacji głowy z ramionami, czyli spadku do 1800 pkt. Podkreślam – minimalnego. Nie oznacza to, że fala spadkowa tam musi się zakończyć.
Do tego dochodzi słabość (silnych wcześniej) pozostałych indeksów, czyli sWIG80 i mWIG40 oraz nerwowość przedwyborcza. Mogę więc powtórzyć to co pisałem pod koniec sierpnia, mamy niezmiernie ciekawą sytuację, tylko teraz nie dotyczy ona już wyłącznie wykresów indeksów.
[Photo by Isaac Smith on Unsplash]
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.