Bessę należy konstruktywnie wykorzystać zamiast się nią jedynie zamartwiać – to motto tego wątku, które nakreśliłem szerzej w części 1.
Pora na konkrety. Wskażę w nich jak mentalnie oswajać bessę, jak czerpać motywację, siły i nowe umiejętności z tego, co dzieje się w skutek jej nadejścia. Ważne by świadomie w ten sposób do niej podchodzić, by dzięki temu obrócić ją na swoją korzyść. Pamiętajmy, że to nie same emocje i odczucia są istotne dla naszego działania i mentalnej konstrukcji, ale to, CO Z NIMI ZROBIMY, ja na nie zareagujemy!
1. Unikalna okazja na ponadprzeciętne zyski
Pewnie intuicyjnie każdy to rozumie, ale nie ma to jak solidne statystyki. Proponuję więc sięgnąć po te, które dotyczą, no właśnie, samego Warrena Buffetta.
W 1965 W. Buffett przejął spółkę Berkshire, robiąc z niej wehikuł inwestycyjny do generowania zysków, w których mogą brać udział inwestorzy posiadający jej akcje. I wtedy zaczęła się magia, ale zyski nie były przez niego osiągane symetrycznie.
W latach, w których indeks S&P 500 spadał, Buffett generował alfa, czyli zwrot przekraczający zmianę owego indeksu, średniorocznie na poziomie 23,3 punktów procentowych. Natomiast w latach gdy S&P 500 rósł, jego przewaga nad indeksem wynosiła jedynie… 3,2 punktu procentowego!
Jeszcze mocniej ten kontrast wyglądał w okresie od 2000 roku. Gdy S&P 500 kończył rok spadkami, Buffett zyskiwał średnio 21,4 punktów procentowych przewagi nad indeksem. Z kolei gdy S&P 500 rósł w danym roku, przewaga Buffetta robiła się …ujemna, to znaczy zarządzany kapitał zmieniał się o minus 3,6 punktów procentowych poniżej indeksu!
Wniosek? Bez tych kilku bess od 2000 roku Buffett nie produkowałby zysków wyższych od pasywnego trzymania portfela indeksowanego do S&P 500! To dzięki nim istnieje możliwość wygenerowania ekstra zysków.
Ktoś zapyta: ale jak to zrobić, skoro mój kapitał jest już zamrożony w portfelu, który właśnie ucierpiał na wartości?
Nie ma tu innej odpowiedzi jak: wygospodarować dodatkowy kapitał. Np. zamykając jakieś lokaty, albo po prostu ucząc się nowej sztuki: dokonywania oszczędności w zasadnym celu. Mamy więc 3 korzyści w 1, których bez bessy by nie było:
1. Szansa na ekstra zyski
2. Nauka zarządzania kapitałem
3. Opanowanie umiejętności dokonywania celowych oszczędności
2. Najlepszy moment na doszlifowanie strategii, planów i przekonań inwestycyjnych
Nie, utknięcie w bessie nie jest błędem w strategiach inwestowania, jest naturalną przerwą wymuszoną przez cykle działania rynku, który zabrał się za dostrojenie, a której nie sposób trafnie przewidzieć. Zresztą nawet jej przewidzenie nie powoduje automatycznego zamykania całego portfela, gdyż możliwość pomyłki jest spora. Mylą się nawet zawodowcy. W pierwszych dniach stycznia tego roku (a więc pierwszych dniach bessy) jeden z największych banków inwestycyjnych świata przewidywał, że to wcale nie koniec inwestycyjnego balu (a okazał się balem na Titanicu).
Bessa do dobry moment na rachunek sumienia i wymyślenie/dokonanie zmian na kilku płaszczyznach, co procentuje większą pewnością siebie, bardziej optymistycznym spojrzeniem, poczuciem dobrego wykorzystania czasu na naukę na błędach i lepszymi decyzjami w przyszłości. Te płaszczyzny, które wymagają owej refleksji i dostosowania to m.in.:
a/ Strategie inwestowania
Hossa, a szczególnie jej najbardziej euforyczna część, powoduje rozluźnienie dyscypliny, bezkarne pozwalanie sobie na błędy, zatarcie się rzetelnej oceny rynku i własnych umiejętności, nadmierny wzrost oczekiwań i pewności siebie. Dotyczy to szczególnie początkujących inwestorów, którzy z reguły nie dysponują jeszcze nawet wyrobioną strategią, ale rynek pozwalał im na jazdę na gapę.
W hossie każde niemal kupno, nawet niezbyt przemyślane i uzasadnione, często emocjonalne, skutkowało prędzej czy później zyskami, ponieważ pozwalał na to rosnący rynek. Stara giełdowa zasada dochodzi do głosu w momencie przesilenia:
„Nie myl umiejętności z rynkiem byka”
„Kara” od rynku to tak naprawdę okazja do zrewidowania wszystkich dotychczasowych pomysłów inwestycyjnych, decyzji, pomysłów, a przede wszystkim popełnionych błędów. One zresztą będą się powtarzać w przyszłości, w identycznych warunkach, jednak powinno się udać wprowadzić do nich więcej świadomego postrzegania i ewentualnych wyjść awaryjnych.
b/ Przekonania
Rynek byka wybacza błędy, a przez to wprowadza nie do końca uświadomione przekonanie o własnej nieomylności, nieprzeciętności, łatwości zarabiania, braku potrzeby głębszej edukacji. Dochodzą do tego wykrzywione przekonania na temat samego rynku i tego co powinien zrobić rynek.
Mamy właśnie idealny moment za uczciwe zmierzenie się z nimi.
c/ Porady
Hossa to idealnie cieplarniane warunki do wyhodowania się samozwańczych ekspertów, guru, doradców, szkoleniowców. Bessa porządnie weryfikuje ich umiejętności, więc jest okazja oglądnąć ich wizje pod mikroskopem i ocenić przydatność ich porad dla własnych celów. Z jednym zastrzeżeniem: ci najbardziej bezczelni będą przekonywać, że przecież wszystko przewidzieli.
d/ Plany
W hossie często bywa tak, że inwestorzy snują plany porzucenia pracy najemnej i zajęcie się w zamian inwestowaniem. Dobry prysznic się przyda. Nie chodzi o porzucenie tych planów, ale ich osadzenie na faktach.
Również plany wydatkowe czy emerytalne mają okazję zostać przy tej okazji zrewidowane.
To tylko podstawowe płaszczyzny wymagające przerobienia, najlepiej z kartką w ręku (lub dziennikiem). Podziękujecie sobie za tę robotę za jakiś czas!
CDN
—kat—
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.