2 procent. Dwa procent zmiany ceny. I kurs dał nura. To w takim razie co się dzieje, gdy spada kilkanaście procent? Przetrąca sobie kręgosłup?
Retoryka komentatorów giełdowych bywa przerysowana. Zwłaszcza w sieci, gdzie „kliknij, kliknij, kliknij” liczy się najbardziej. Czasami jednak pojawiają się tak gwiazdorskie teksty, jak ten na portalu SpidersWeb (marka BizBlog), którego autorem jest Adam Sieńko.
Ponieważ kurs akcji CD Projektu obserwuję co rano, to gdy wczoraj po południu przeczytałem wzmiankowany tekst, odpaliłem na smartfonie jak najszybciej notowania, żeby zobaczyć, czy coś mi umknęło. Czy było jakieś istotne załamanie?
No i widzę, że jest szum. Codzienny szum.
Jeszcze na początku roku dzienna zmienność akcji CD Projekt wynosiła od 5 do 8 procent, od początku maja oscyluje wokół 5 procent, więc dzienna zmiana ceny na poziomie 2 procent stanowi nic nie znaczącą reakcję.
We wspomnianym tekście brakuje mi jednak kilku elementów. Zabrzmię teraz jak boomer (którym jestem), ale w czasach dziennikarstwa finansowego, gdy pracowałem w mediach (głównie Parkiet), najmniej nawet doświadczony dziennikarz próbował by dociec, czym jest fundusz Abri Advisors. Jaką ma wielkość aktywów pod zarządem, jakie ma historyczne wyniki, kim są jego twórcy. Na szybko udało mi się znaleźć info, że działa od roku (!)
A jeśli tak, to rozumiem ideę promocji własnej nieznanej marki – głośno i kontrowersyjnie. Ale też wymagam od dziennikarza odrobiny krytycyzmu.
[Nie mam zdjęcia nura, więc na fotce ilustrującej nurogęś (na pierwszym planie), co w każdym razie jest zbliżone stopniem rzetelności do omawianego tekstu]
2 Komentarzy
Dodaj komentarz
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.
Zaczyna mnie fascynować pan "dziennikarz". Wyraźnie jest po przeciwnej stronie rynku 😉
https://spidersweb.pl/bizblog/cd-projekt-jak-bitcoin-gpw/
Polski rynek dziennikarstwa nie wypracował (jeszcze) praktyki każdorazowego zgłaszania potencjalnego konfliktu interesów w przypadku wypowiadania się o konkretnym walorze.
Co daje pole do założenia o wysokim prawdopodobieństwie występowania w/w konfliktu w każdym przypadku.
No i jeszcze to, że wobec powyższego trudno odróżnić przestępstwo manipulacji informacyjnej* od zwykłej wypowiedzi ocennej, obojętnej etycznie.
PS. W momencie, kiedy rynek odbija po nawałnicy wywołanej z zewnątrz, to znowu pojawiają się negatywne opinie, zapewne całkowicie przypadkowo 🙂 Disclaimer: nie mam tych akcji w żadnej formie.
* https://ssl-kolegia.sgh.waw.pl/pl/KZiF/czasopisma/zeszyty_naukowe_studia_i_prace_kzif/Documents/031_01_Kwiecinski.pdf