Na rynkach występują dwa zasadnicze trendy spadkowy i wzrostowy. Wzrostowy nosi miano nazwę hossy (rynku byka), spadkowy – bessy (rynku niedźwiedzia).
Od lat trwa spór, czy o konkretnym trendzie można mówić, gdy trwa on miesiac, dwa, a moze rok, i czy ruch wyniósł 10, 15 czy może 30 procent.
Zwykle najlepiej widać bessą i hossę już po fakcie. Czyli po latach możemy znaleźć takie zdania – „w trakcie hossy w latach XXX”, choć w tamtym czasie na przykład wiele osób przez część ruchy uważało, że to tylko korekta w bessie.
Regułą jest, zę po długotrwałych spadkach większość nie wierzy, w trwalsze wzrosty i każdy ruch w górę traktuje z rezygnacją „ech, to tylko kolejna korekta” (polecam lekture gazet finansowych z II kwartału 2003, a jeszcz elepiej z przełomu 2001/2002 gdy formalnie rozpoczęla się ostatnia hossa)
Regułą jest też, że po długotrwałych wzrostach, niemal każdy spadek to „korekta, w czasie której po okazyjnych cenach można kupić akcje”.
Tak też jest w tej chwili. Komentarze analityków, aż ociekają „fundamentalnymi przesłankami i brakiem zagrożeń”. Bessa wydaje się słowem zakazanym. Zabawna sytuacja miała miejsce kilka dni temu, gdy jeden z dzienników wysłał parę pytań (tendencyjnych 🙂 ) do analityków.
Pytania brzmiały: „czy to już dno korekty?” „Jaki rodzaj spółek, najmniej odczuje bieżącą korektę?”
Następnego dnia ukazał się materiał. Wypowiedzi kilku osób znalazły się w tekście. Wszyscy mówili na temat korekty i okazyjności cen.
Moje wypowiedzi nie pasowały do sielankowego obrazu i się nie ukazały. Pisałem o tym, że w mojej opinii to już bessa. Czuję się, jakbym działał w podziemiu 🙂
PS. Żeby nie było, że załuję nie ukazania się w gazecie moich wypowiedzi. To kolejny kamyczek do zbieranej przeze mnie od lat kolekcji ciekawych zdarzeń na rynkach i zachowaniu jego uczestników.
[Archiwum GZ/oryginalny link z komentarzami]
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.