Oswajanie strat, część 8
Tym razem pokażę 3 dość nieintuicyjne korzyści wynikające ze strat, które zwykle nie pojawiają się na radarach i przez to nie miały szans na stosowne docenienie.
Tym razem pokażę 3 dość nieintuicyjne korzyści wynikające ze strat, które zwykle nie pojawiają się na radarach i przez to nie miały szans na stosowne docenienie.
Zakończenie wakacji na Wall Street postawiło S&P500 w ciekawym położeniu. Na progu września indeks rośnie o 3,44 procent w III kwartale bieżącego roku. W efekcie, w jeden najgorszych miesięcy roku dla rynków akcji wchodzi z zapasem, który może przesądzić o wygranej byków o czwartym kwartale w serii. Zasadnym staje się zadawanie pytania, czy jeszcze w tym roku indeks S&P500 uderzy w poziom 6000 punktów?
Realny zysk z lokat bankowych jest w Polsce opodatkowany bardziej niż wódka. A podatki dla inwestujących są u nas prawie najwyższe w regionie. W efekcie jesteśmy jedynym krajem UE, obok Grecji, który zanotował ostatnio ujemne oszczędności. Z tym, że w Grecji realne płace spadły w ostatnich latach o kilkadziesiąt procent.
W ostatnią środę po południu, tuż przed rozpoczęciem sesji w Nowym Jorku zamieściłem krótki tekst dotyczący wykresu spółki, która od wielu miesięcy rozgrzewa emocje wśród wielu inwestorów – NVIDIA (John Magee o NVIDIA). To był ciekawy moment z dwóch powodów. Świat finansowy czekał na wyniki spółki – z nadziejami i obawami, czy dynamika zysków i przychodów zostanie utrzymana, czy może pojawi się coś co sugeruje, że „silnik hossy” się zatarł. Z drugiej strony, na wykresie akcji spółki, pojawiła się atrakcyjny z punktu widzenia analizy technicznej wzór – formacja flagi.
Sierpniowa zwyżka DJIA i wakacyjne miesiące w wykonaniu indeksu doskonale pokazują zmianę nastrojów na rynku. W sierpniu DJIA konsekwentnie poprawiał historyczne maksima na poziomie zamknięcia sesji, by finalnie wykreślić ATH i zamknąć miesiąc zwyżką większą niż Nasdaq Composite.
Dziesięciokrotniaki to gatunek rzadki na Warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych, ale wbrew wielu opiniom nie jest to ani gatunek wymarły czy zagrożony wyginięciem, ani gatunek trudny do zaobserwowania. Ta przyrodnicza analogia dobrze wprowadza do tekstów, które zamierzam poświęcić ten-baggerom z GPW.
Gdy w 1948 roku John Magee publikował wraz z Robertem Edwardsem swoją książkę Technical Analysis of Stock Trends nie miał oczywiście pojęcia o spółce NVIDIA, która założona została czterdzieści pięć lat później, a siedemdziesiąt sześć lat później była jednym z najgorętszych i największych przedsiębiorstw na świecie.
Gdybym miał stworzyć listę wzbudzających największe kontrowersje danych makroekonomicznych w USA, to na pierwszym miejscu na pewno byłaby CPI, czyli inflacja konsumencka. Dwa kolejne miejsca zajęłyby dane z rynku pracy: zatrudnienie w sektorze pozarolniczym (NFP – Nonfarm payroll – wariant pisowni za Goldman Sachs) i stopa bezrobocia.
Wykresy pokazujące przebieg strat w inwestowaniu to prawdziwa kopalnia wiedzy.