W poprzednim tekście pisałem o rekordowym kontrakcie, który baseballista Shohei Ohtani zawarł z Los Angeles Dodgers. Kontrakt gwarantuje sportowcowi 700 mln USD wynagrodzenia za 10 lat gry w Dodgersach.
Kontrakt Ohtaniego jest wyjątkowy zarówno w kontekście nagłówkowej wysokości jak w kontekście wielkości odroczonej części wynagrodzenia. Ohtani będzie otrzymywać 2 mln USD w czasie swojej kariery zawodniczej i 68 mln USD w okresie 10 lat po jej zakończeniu.
Kontrakty z odroczonym wynagrodzeniem nie są czymś nowym w Major League Baseball. Jeden tego typu kontrakt przeszedł do historii baseballu. Jego historia jest ściśle powiązana z jednym z najbardziej znanych wydarzeń w świecie finansów. Chciałbym dziś zaznajomić czytelników z tą historią.
Nie można przeczytać w amerykańskich mediach artykułu o strukturze wynagrodzenia Ohtaniego bez wzmianki o legendarnym kontrakcie, który Bobby Bonilla zawarł w 2000 roku z New York Mets. Po słabym sezonie zawodnika klub wykupił resztę jego kontraktu bo chciał się go pozbyć ze składu.
Klub nie zapłacił jednak zawodnikowi pozostałej kwoty wynagrodzenia w wysokości 5,9 mln USD. Zamiast z tego zawarł z zawodnikiem kontrakt, w którym odroczył spłatę zobowiązań do rocznych płatności w latach 2011-2035. Obóz zawodnika wynegocjował 8% oprocentowanie. Wraz z odroczeniem spłaty zobowiązań o całą dekadę i rozciągnięciem spłaty na 25 lat oznaczało to, że Bonilla miał otrzymywać (i otrzymuje) około 1,2 mln USD rocznie.
Wypłata tego wynagrodzenia (1 lipca) świętowania jest przez fanów New York Mets jako dzień Bobbiego Bonilli. Zawodnik ostatni raz zagrał dla Mets w 1999 roku, ostatni raz zagrał w MLB w 2001 roku a mimo to jeszcze w 2035 roku (w wieku 72 lat) otrzyma przelew na 1,2 mln USD. Od strony zarządzania finansami osobistymi należą się wielkie gratulacje dla Bobbiego Bonilli. Ekspercko rozwiązał problem spadku dochodów po zakończeniu aktywnej kariery zawodniczej.
W tym miejscu warto zwrócić uwagę na fakt, który wyda się szokujący dla części uczestników internetowych dyskusji o kredytach hipotecznych, stopach procentowych i „rozbójniczych” bankach, którym kredytobiorcy spłacają nawet 2-krotność zaciągniętego kredytu. New York Mets wypłacą Bonilli łącznie ponad 5-krotność pierwotnego zobowiązania.
Dlaczego właściciele New York Mets zawarli z zawodnikiem tego rodzaju kontrakt? W tym miejscu historia robi się naprawdę interesująca. Jednym z powodów był na pewno fakt, że chcieli odroczyć płatność by mieć więcej środków na bieżące wydatki klubu czyli pensje dla zawodników, którzy zwiększyliby sportowy poziom zespołu. Komentatorzy zwracają jednak uwagę, że kluczowym powodem był fakt, że właściciele klubu mieli dostęp do wehikułu inwestycyjnego zarządzanego przez geniusza finansów, dostarczającego regularnie 12%-15% rocznie – i to niezależnie od koniunktury na globalnych rynkach finansowych.
W tej sytuacji de facto pożyczka od Bonilli oprocentowana na około 8% rocznie wydawała się świetną opcją. „Zaoszczędzone pieniądze” mogły generować 12%-15% rocznie w wehikule inwestycyjnym.
Problem polegał na tym, że wspomnianym wehikułem inwestycyjnym zarządzał Bernie Madoff.
Jeden z byłych pracowników New York Mets powiedział dziennikarzowi New York Times w 2011 roku, że istotna część operacji finansowych klubu przechodziła przez firmę inwestycyjną Madoffa albo była w niej lokowana. Spekuluje się, że 5,9 mln USD, które nie wypłacono bezpośrednio Bonilli wpłacono do firmy inwestycyjnej Madoffa gdzie miały zapewnić środki na płatności dla zawodnika (po 2011 roku) i wygenerować ekstra zyski dla klubu.
Tak więc jeden z najsłynniejszych kontraktów w historii sportu został podpisany bo właściciele New York Mets byli jednymi z największych i najbardziej lojalnych klientów jednego z największych oszustów finansowych w historii. Spekuluje się, że gdy w 2008 roku nastąpił buffettowski odpływ i odsłonięto piramidę finansową Madoffa firmy powiązane z właścicielami New York Mets (rodzinami Wilponów i Katzów) miały ulokowane około 500 mln USD w piramidzie finansowej Madoffa.
Upadek piramidy finansowej Madoffa miał istotny, negatywny wpływ na funkcjonowanie New York Mets. Część pieniędzy klubu i właścicieli utknęła najprawdopodobniej w piramidzie finansowej Madoffa. Dodatkowo właścicielom klubu (a konkretnie ich flagowemu wehikułowi inwestycyjnemu – Sterling Equities) zagrażał pozew złożony przez Irvinga Picarda – powiernika odzyskującego pieniądze dla ofiar oszustwa Madoffa. Picard domagał się początkowo 1 mld USD (sąd zmniejszył tę wartość to 386 mln USD) i utrzymywał, że właściciele New York Mets musieli wiedzieć, że wyniki inwestycyjne Madoffa nie są rzeczywiste. W 2012 roku zawarto ugodę wartą 162 mln USD na zaskakująco korzystnych dla Wilponów i Katzów warunkach (wspomniane 162 mln USD pochodzić miało z roszczeń Sterling Equities wobec upadłej firmy inwestycyjnej Madoffa). W tym czasie (2008-2012) poziom wynagrodzeń w New York Mets spadł z 149 mln USD do 94,5 mln USD.
Moim zdaniem historia słynnego kontraktu Bobbiego Bonilli z New York Mets świetnie ilustruje jedną z zasad dotyczących zarządzania finansami osobistymi i inwestowania. Zasada sugeruje, że dla większości ludzi ważniejszą kwestią jest unikanie koszmarnych pomyłek niż obmyślanie jakiś genialnych posunięć. Bez wątpienia Bonnilla podjął dobrą, mądrą decyzję podpisując kontrakt z ekstremalnie odroczonymi płatnościami. Ta decyzja nie wymaga jednak finansowego geniuszu. Raczej zdrowego rozsądku i rozumienia ryzyka jakie kariera sportowa tworzy dla finansów osobistych. Z drugiej strony ulokowanie istotnej części majątku w piramidzie finansowej (co zrobili właściciele New York Mets) jest dokładnie tym rodzajem pomyłek, które należy unikać w zarządzaniu finansami i których unikanie nie jest wyjątkowo trudne. Bo większość piramid finansowych generuje wystarczająco dużo sygnałów ostrzegawczych.
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.