MINDSET bez tajemnic – porady praktyczne, 2

Jak w praktyce formować i doskonalić swój mindset inwestora? Odpowiedź na to pytanie rozpocząłem w poprzedniej części, poniżej ciąg dalszy

  3. Analiza źródeł błędów oraz redukowanie ich

Jako element solidnego mindsetu inwestycyjnego wymieniałem w tym cyklu akceptację dla błędów i konieczność efektywnego uczenia się na nich. Mindset pełni znaczącą rolę w tym jak postrzegamy błędy i jak na nie reagujemy. Mindset rozwojowy traktuje je jako okazję do ulepszenia siebie (a nie jako zagrożenie w mindsecie statycznym).

Jak w praktyce wyglądać powinna ocena błędów i wyciąganie wniosków do koniecznego wdrożenia? W zasadzie każdy wie z doświadczenia życiowego, ale że inwestowanie rządzi się swoimi prawami, dlatego nie wszystko musi tu być takie oczywiste jak mogłoby się z pozoru wydawać.

Dlatego poniżej zrobiłem krótki przewodnik.

REDUKCJA INWESTYCYJNYCH BŁĘDÓW

 

I. Monitoring 

Wszystkie ewidentne czy przypuszczalne błędy muszą być jak najszybciej ze szczegółami uchwycone, najlepiej zapisane wraz z towarzyszącymi im okolicznościami, przypuszczeniami, wstępnymi analizami. To jedyny materiał jaki posiadamy w celu nauki ich niepopełniania i wyciągania wniosków. Dojrzały inwestor nie może przechodzić koło nich obojętnie i szybko starać się o nich zapomnieć, bez względu na to jak bardzo mogłyby odcisnąć się na nastroju.

II. Sprawdzenie czy jakaś decyzja, analiza, działanie były rzeczywiście błędne.

I tutaj niestety trafiamy na największy problem, który powoduje, że wielu inwestorów zniechęca się lub po prostu posiada niewystarczającą wiedzę, by sobie z tym poradzić. Potrzeba do tego nieco doświadczeń i zdobywania wiedzy nie tylko z obserwacji swoich transakcji.

Istnieją błędy oczywiste, zamierzone lub popełnione z lenistwa, słabości czy braku odporności. Np. gdy ignorujemy i usuwamy zaplanowany w strategii stop-loss. Łatwo to wychwycić.

Jednak obok nich istnieje cała gama błędów, co do których można mieć wątpliwości (ale proszę się z tego powodu nie usprawiedliwiać! Nie tędy droga) lub kompletnie nie mieć świadomości ich istnienia! To niemal metabłędy, czyli błędne postrzeganie błędów.

W tej kategorii metabłędów szczególnie często występuje następujący:

Inwestor wszystko poprawnie wykonał zgodnie z przyjętą strategią, a mimo to pojawiła się strata. Zatem transakcję uznaje za błędną na jakimś etapie jej realizacji. BŁĄD w ocenie! Strata to normalna część każdej poprawnie i w miarę obiektywnie zbudowanej strategii!

Trzeba wziąć więc pod uwagę, że istnieje kilka rodzajów błędów inwestycyjnych, które mają swoją odrębną specyfikę i źródła, przez co wymagają:

– po pierwsze – indywidualnego podejścia,

– po drugie – wiedzy, wiedzy i jeszcze raz wiedzy, aby je rozpoznawać, nazywać i wiedzieć, co z nimi zrobić.

Podstawowe rodzaje tych błędów to:

a/ Fundamentalne

Np. brak planu, brak przewagi, brak strategii

b/ Emocjonalne

Dość oczywiste i częste, powstałe bowiem pod wpływem emocji, dość łatwe do wychwycenia

c/ Poznawcze

Wywodzą się z ekonomii behawioralnej. Wiedza o nich jest zwykle żadna wśród początkujących, więc poruszają się we mgle.

d/ Analityczne

Gdy mylimy się w procesie analizy rynku i podjęcia decyzji. Również niezwykle trudne do wychwycenia i oceny, najczęściej dopiero po czasie.

e/ Dyscyplinarne

W zasadzie ich źródła często tkwią we wszystkich innych wymienionych, ale mają wspólny szyld, ponieważ objawiają się etapie działania, czyli ignorowania założeń, planów, postanowień.

f/ Realizacyjne

To te typowo związane z pomyłkami, np. źle wbite zlecenie

g/ Ignorancyjne

I one częstokroć biorą źródła w emocjach czy niedopracowanych planach/strategiach, ale łatwo je odkryć i zmienić. To np. unikanie stop-lossa albo zagadywanie własnych sygnałów (typu: wiem, że mam kupić, ale odpuszczam, bo czuję, że to będzie strata).

III. Bezwarunkowe przyznanie się do błędu

Ale bez karania się w żaden sposób (!), tylko w twórczy, zmotywowany, profesjonalny sposób.

Ogromnie często w tej sytuacji szuka się powodów poza sobą, w rynku, w brokerze, w pechu itd. Czasem faktycznie tak może być, ale do tego potrzebne jest wnikliwe śledztwo. Mindset unikający odpowiedzialności to marny mindset.

IV. Ustalenie wszystkich POWODÓW i okoliczności popełnienia błędów.

Samo odnalezienie błędu niewiele znaczy. Koniecznie trzeba dotrzeć do jego źródeł, albo przynajmniej próbować. To jest w końcu clue tej roboty, samych błędów już nie naprawimy, ale musimy się nauczyć niepopełniania ich ponownie. Bardzo często ich źródła nie mają nic wspólnego z rynkiem, lecz tkwią w naszych nieprzepracowanych wadach, nawykach, przekonaniach, cechach charakteru, niewystarczających doświadczeniach.

Można to zrobić szczegółowo na papierze, najlepiej w swoim dzienniku, do którego można potem wracać, by sprawdzać, dodawać nowe uwagi, rozliczać, mieć ślad to przyszłego wykorzystania.

V. Plan poprawy

Tu potrzeba spisać dla siebie wyraźne zalecenia, wręcz rozkazy. Być może nie uda się tego zrobić od razu lub skutecznie. Planem będzie wówczas odłożenie danego działania naprawczego na jakiś czas, aby dowiedzieć się więcej, poczytać, popytać, poprosić kogoś o pomoc.

VI. Test i/lub wizualizacje

Czasem nie warto przechodzić od razu do realnego inwestowania, lecz najpierw sprawdzić „na papierze” czy „na demo”, czy zalecenia naprawcze mają szansę działać. Np. jeśli wnioskiem było używanie stopa określonego rodzaju, to może warto najpierw przetestować go na demo rachunku, czy potrafimy, czy mamy odwagę, czy rzeczywiście działa i coś poprawia.

Można również wzorem sportowców spróbować najpierw zrobić wizualizacje poprawnego wykonania decyzji/działania, które likwiduje błędy.

VII. Zapobieganie

Tu mamy całą paletę narzędzi, które pomagają, przypominają i motywują. Wszelkiego rodzaju check-listy, alarmy, żółte karteczki na minitorze itd.

VIII. Rozliczanie i monitorowanie

Rynek to świetny mechanizm feedbacku i szybko nam pokaże, czy robimy progres. Warto jednak samemu sprawdzać, czy faktycznie proces naprawiania błędów idzie dobrą ścieżką.

IX. Refleksja

Rynek sam nagrodzi za postępy, ale warto pomyśleć, czego się nauczyliśmy nowego, co było wartościową lekcją, co robimy dobrze, co jeszcze wymaga uwagi. A i choćby podziękować sobie za pracę, wytrwałość, efekty. To daje motywację i większą pewność siebie.

X. Edukacja

Temat błędów jest naprawdę trudny i wymaga pogłębienia wiedzy, choćby o błędach poznawczych (behawioralnych). No i oczywiście najtaniej wypada uczenie się na błędach innych, w literaturze jest tego naprawdę sporo.

—kat—

6 Komentarzy

  1. Kornik

    Czytam ten tekst i mysle, ze powoli dochodzimy do jakiegos absurdu. Z tresci wynika bowiem, a w kazdym razie takie mozna odniesc wrazenie, ze inwestowanie jest tak skomplikowane jak zdobywanie szczytu w Himalajach. Nie wiem zatem czy rzeczywiscie mamy tutaj do czynienia z odpowiednia zacheta i porada dla poczatkujacych.

    Mnie sie to kojarzy raczej z parodia kina sensacyjnego, gdzie superbohater przygotowujac sie do ostatecznej rozprawy ze zlymi gosciami, naklada na siebie taka ilosc sprzetu, ze po zalozeniu ostatniego pistoletu i ostatniego granatu, sam sie przewraca, bo nie moze tego wszystkiego udzwignac. 🙂

    Zawsze mi sie wydawalo, ze przygotowywanie sie do wykonania zadania przez tak skomplikowane czynnosci i wyliczanie potrzebnych rzeczy, to cecha nowicjuszy i amatorow. Profesjonalista charakteryzuje sie raczej tym, ze zaglada do tego przyslowiowego plecaka amatora i wywala z niego polowe jesli nie wszystkie rzeczy, bo sa one zupelnie do niczego niepotrzebne, a zostawia tylko te naprawde uzyteczne.

    Zdaje sie, ze w tym poszukiwaniu owego tajemniczego mindsetu zabrnelismy w uliczke blizniaczo podobna do tej, ktora poruszaja sie ci, ktorzy uwazaja, ze im wiecej wskaznikow, tym bardziej profesjonalny i skuteczny trejding.

    Na pierwszy rzut oka wydaje sie to madre i wyglada szalenie efektownie – zwlaszcza, gdy taki "inwestor" zrobi sobie selfi na tle swojego "warstatu pracy", tzn. – biurka, gdzie stoja dwa, trzy, a nawet cztery wielkie ekrany, ktore swieca sie od tych wszystkich cyferek i wskaznikow jak bozonarodzeniowa choinka. Ale czy to jest dobry kierunek i skuteczny, to ja szczerze watpie.

    1. thorgi

      Wg mnie długoterminowe prowadzenie zyskownego trade'u to właśnie domena niewielkiego procenta inwestorów. Wiele z opisanych przez Tomasz sytuacji doświadczyłem na własnej skórze. Jedne mniej, drugie bardziej – każdy ma swojego diabła…

  2. Hedgetrader

    Kornik : uważam że jesteś w błędzie.
    Być może za krótko handlujesz , być moze jestes graczem pozycyjnym ktory sobie pogrywa na polskich akcjach wzgednie kontraktach.
    Moim zdaniem żeby w pełni zrozumieć i docenić tekst( mam namysli całą serię ) napisany przez KatHaya trzeba spekulować( nie inwestować!) co najmniej z 10 lat , na wielu rynkach w tym koniecznie na rynkach terminowych, oraz doświadczyć kilku black swanów.
    Spekulując na polskim grajdołku , względne na wielu rynkach ale dość krótko, nawet nie bedziesz wiedział o czym on pisze.

    no offecne ofc

    Pzdr

  3. Kornik

    Nie ma obrazy. Byc moze nie rozumiem, ale jesli doswiadczonego inwestora nachodzi refleksja, ze mamy do czynienia z przeladowaniem, to warto sie zastanowic.

    Fakt, na pierwszy rzut oka wyglada to madrze i profesjonalnie i tworzy zludzenue kontroli. Wystarczy tylko spelnic tysiac mentalnych warunkow (najlepiej zrob se czekliste, zeby sie nie pogubic) – i teraz juz na pewno miliony zaczna splywac do twojej kieszeni…

    Dla mnie to jest to samo, co pakowanie na wykres tysiaca wskaznikow i ludzenie sie, ze to uczyni nasze analizy bardziej skutecznymi.

    Wskazuje inna droge – zamiast pakowac do wora wszystko, jak amator, trzeba wywalic z niego to, co nieprzydatne i zostawic tylko to, co uzyteczne.

    Dla mnie ow mityczny mindset zawiera sie w jednym zdaniu: miej oczy szeroko otwarte, badz cierpliwy, zdecydowany i konsekwentny; umiej byc elastyczny.

  4. Hedgetrader

    Moze to jest tak że nie wszyscy tych rad/technik/procedur potrzebują?
    Ja mimo że uwam się za doświadczonego tradera – pootrzebuje ich. Żeby być cierpliwym , zdecydowanym czy konsekwentnym.
    Bo spora część z tych technik opisanych w artykulach sporowadza sie do tego. żeby wykazywac w DLUGIM terminie takie cechy, zeby miec wlasne reguly/systemy/zasady i ich sie trzymac.
    Każdy musi znaleźć wlasną drogę.

    Pozdrawiam

  5. Kornik

    Pewnie, kazdy musi znalezc wlasna droge. W tej chwili na przyklad jest moda na mentalizm. Juz co drugi infuencer nawija o tym mindsecie:

    – Rozumiecie, mlodzi, to wszystko jest bardzo proste, tylko musicie sie stac skrzyzowaniem Rambo z Mistrzem Yoda. A jesli dalej nie zarabiacie, to bynajmniej nie dlatego, ze to wszystko bullshit, tylko dlatego, ze jeszcze za malo pakowaliscie, lub zbyt krotka byla medytacja. 🙂

    Ps. Pod linkiem kazdy mlody i poczatkujacy znajdzie ow sekretny mindset, ktory moze go uczynic obrzydliwie bogatym, jesli tylko zechce posluchac rady medrca z Zachodu, z czasow, kiedy jeszcze krolowal tam zdrowy rozsadek. 🙂

    https://youtube.com/shorts/S8kiLZSSwbs?si=61UsGaKC6Cfg4lB1

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A. w celu: zapewnienia najwyższej jakości naszych usług oraz dla zabezpieczenia roszczeń. Masz prawo dostępu do treści swoich danych osobowych oraz ich sprostowania, a jeżeli prawo na to pozwala także żądania ich usunięcia lub ograniczenia przetwarzania oraz wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania. Masz także prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Więcej informacji w sekcji "Blogi: osoby komentujące i zostawiające opinie we wpisach" w zakładce
"Dane osobowe".

Proszę podać wartość CAPTCHA: *

Opinie, założenia i przewidywania wyrażone w materiale należą do autora publikacji i nie muszą reprezentować poglądów DM BOŚ S.A. Informacje i dane zawarte w niniejszym materiale są udostępniane wyłącznie w celach informacyjnych i edukacyjnych oraz nie mogą stanowić podstawy do podjęcia decyzji inwestycyjnej. Nie należy traktować ich jako rekomendacji inwestowania w jakiekolwiek instrumenty finansowe lub formy doradztwa inwestycyjnego. DM BOŚ S.A. nie udziela gwarancji dokładności, aktualności oraz kompletności niniejszych informacji. Zaleca się przeprowadzenie we własnym zakresie niezależnego przeglądu informacji z niniejszego materiału.

Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.