Trochę w ramach ciekawostki, ale z dużym elementem poznawczym, policzyłem i wstawiam wykres z największymi zmianami indeksów w 2022.
Tak wyglądało to na podstawie moich wyliczeń:
Zdecydowałem się zagłębić samodzielnie w te statystyki ze względu na szum informacyjny, który napotkałem w mediach finansowych.
Po pierwsze: sam sposób liczenia.
W różnych serwisach wychodziły różne wielkości tych zmian. Sam więc sprawdzałem dane w wielu miejscach dla potwierdzenia. Przede wszystkim jednak sam sposób liczenia. Tak jak zmiany na 1 sesji liczy się porównując jej zamknięcie do zamknięcia sesji poprzedniej, tak i w tym wypadku liczyłem kurs zamknięcia ostatniej sesji 2022 roku do kursu zamknięcia na ostatniej sesji 2021 roku.
Wiele serwisów nie podaje tego, stąd zmiany indeksu S&P500 za 2022 rok widziałem w rozpiętości od -18% do -20%. Mi wyszło w arkuszu kalkulacyjnym -19,44%
Po drugie: kto wygrał?
I tutaj natknąłem się na różne wersje. Np. według MSCI Liban, jednakże ich indeksy wewnętrzne są liczone inaczej niż oficjalne indeksy giełdowe. Jak sprawdziłem w kilku miejscach zwycięzcą okazała się Wenezuela. Być może jednak znajdzie się jeszcze bardziej egzotyczny indeks, który wzrósł bardziej.
Po trzecie: istnieje wzór
Jeśli przyjrzeć się zwycięzcom to nietrudno znaleźć pewne analogie do gospodarki poszczególnych krajów: ogromna inflacja, kłopoty gospodarcze, egzotyczne miejsca, problemy polityczne.
Jedynie w końcówce tabeli mamy 3 kraje Europy, a więc dało się wyjść z bessy na plusie. Choć pewnie po uwzględnieniu inflacji większość z tych indeksów wylądowałaby na minusie.
–kat–

1 Komentarz
Dodaj komentarz
Klauzula informacyjna
Może przeliczenie do USD minus inflacja, dałoby lepszy obraz. Albo przeliczenie do lokalnej waluty minus lokalna inflacja. Zysk dla jednego może być stratą dla drugie.