Tydzień temu wspomniałem o dwóch komunikatach spółek z NewConnect, których nie można było zignorować. Zająłem się tylko jednym z tych komunikatów: zagadkową informacją spółki Elektromont, że w tym samym dniu, w którym spółka z dumą ogłosiła nową strategię i zwrot biznesowy zarząd spółki złożył także wniosek o ogłoszenie upadłości.
Już następnego dnia Elektromont opublikował cztery komunikaty, które częściowo wyjaśniły inwestorom co się dzieje w spółce:
- pierwszy informował o odwołaniu prezesa, który złożył wniosek o upadłość
- drugi zawiadamiał o delegowaniu członka RN do pełnienia funkcji prezesa
- trzeci informował o cofnięciu wniosku o upadłość
- czwarty zawierał informację o udzieleniu przez głównego akcjonariusza pożyczki spółce (do kwoty 1 mln złotych, która jednak może być powiększona do kwoty 5 mln złotych)
Tak więc z wachlarza możliwych scenariuszy wyjaśniających zagadkowy komunikat o złożeniu wniosku o upadłość potwierdzone zostały przynajmniej dwie możliwości. Z jednej strony zaistniał jakiś konflikt pomiędzy „starym” prezesem a „nowymi” akcjonariuszami i wspomniany wniosek zapewne był wynikiem tego konfliktu. Z drugiej strony spółka rzeczywiście znalazła się w trudnej sytuacji finansowej skoro główny akcjonariusz udostępnił jej w trybie pilnym finansowanie.
W każdym razie kurs nie powrócił do poziomów bezpośrednio sprzed komunikatu o złożeniu wniosku o upadłość:
Czas zająć się drugim komunikatem sprzed tygodnia. Szczerze mówiąc trochę tchórzliwie poczekałem na wyjaśnienie sprawy. Miałem dosyć mocną opinię o pomyśle z komunikatu a staram się unikać dzielenia się takimi opiniami jeśli nie mam dla nich podparcia, na przykład w stanowisku Giełdy Papierów Wartościowych.
W środę, 31 sierpnia, spółka Saule Technologies, poinformowała inwestorów, że złożyła do zarządu GPW wniosek o zawieszenie notowań na czas nieokreślony lub do spełnienia się wszystkich trzech warunków:
- zarejestrowania akcji serii E Emitenta w Krajowym Depozycie Papierów Wartościowych S.A. z siedzibą w Warszawie
- prawomocnego oddalenia powództwa o uchylenie uchwały Nr 4/02/2022 Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy Emitenta
- dopuszczenia przez GPW akcji serii E do obrotu w alternatywnym systemu obrotu New Connect
Na komunikat spółki inwestorzy zareagowali wyprzedażą akcji: kurs spadł z 3,76 zł na otwarciu do 2,85 zł na zamknięciu a minimum zanotował na poziomie 2,41 zł. Trudno się dziwić zachowaniu inwestorów: większość preferuje nie mieć w portfelu akcji spółki, których notowania są na czas nieokreślony zawieszone.
O co w ogóle chodziło w tym komunikacie? W dużym skrócie: akcje serii E to emisja skierowana do akcjonariuszy Saule S.A. Ta druga spółka zajmuje się rozwojem technologii perowskitowych ogniw fotowoltaicznych i od kilku lat wzbudza w branży fotowoltaicznej dużo zainteresowania i entuzjazmu. Spółka wchodzi na NewConnect w formie odwrotnego przejęcia spółki Columbus Elite Global S.A., która kiedyś nazywała się Blumerang Investors.
Akcje serii E stanowią niemal 89% wszystkich akcji Saule Technologies tak więc akcjonariusze Salue S.A. kontrolują Saule Technologies. Z doświadczenia wiemy, że wprowadzenie dużych pakietów akcji do obrotu na NewConnect często prowadzi do dużej zmienności i „urealniania” wyceny spółki.
Spółka argumentowała, że zawieszenie obrotu akcjami na NewConnect służyć ma ochronie interesów posiadaczy akcji serii E.
Wczoraj spółka opublikowała komunikat, w którym poinformowała o odpowiedzi zarządu GPW: zarząd GPW nie znalazł wystarczających podstaw do zawieszenia obrotu akcjami Saule Technologies. Kurs akcji zareagował entuzjastycznie: wzrósł z około 2,6 zł przed publikacją komunikatu do 3,13 zł na koniec sesji (a minimum z tego dnia to 2,13 zł). Nie jestem tym zaskoczony: brak zawieszenia obrotu to korzystna informacja.
Podobnie jak zarząd GPW nie widzę podstaw do zawieszania obrotu akcjami spółki w celu ochrony interesów posiadaczy serii akcji jeszcze niedopuszczonych do obrotu. Nie przypominam też sobie podobnego żądania w przeszłości a przecież odwrotne przejęcia to częste zjawisko na NewConnect (podobnie jak „duże” emisje z prawem poboru). Tak więc regularnie posiadacze „dużych” serii akcji czekają na dopuszczenie ich do obrotu. Czasem przez wiele miesięcy, czasem lat. Nie przypominam sobie przypadku by spółka domagała się zawieszenia obrotu wszystkimi akcjami – tak by żadni akcjonariusze nie mogli zawierać transakcji na rynku giełdowym (w tym przypadku alternatywnym).
Możliwość swobodnego obrotu akcjami, ich kupna i sprzedaży, to fundamentalna cecha rynku giełdowego, jego kluczowa zaleta i moim zdaniem tylko wyjątkowe okoliczności uzasadniają zawieszenie, odebranie tej możliwości akcjonariuszom spółki.
Mam wrażenie, że w przypadku wniosku Saule Technologies zarząd spółki ewidentnie postawił interes jednej grupy akcjonariuszy (posiadaczy serii E) ponad interes pozostałych akcjonariuszy bo nie ulega wątpliwości, że zawieszenie obrotu akcjami byłoby niekorzystne dla pozostałych akcjonariuszy. Gdybym był jednym z tych „pozostałych” akcjonariuszy to byłbym zmartwiony postawą zarządu.
Zmienność notowań oraz burzliwość otoczenia informacyjnego stworzona przez komunikat o wniosku o zawieszenie notowań (a później przez komunikat o odrzuceniu tego wniosku przez zarząd GPW) przypomina o wspomnianych w ubiegłym tygodniu ryzykach związanych z inwestowaniem na peryferiach rynku giełdowego. Jest to segment rynku, na którym można znaleźć spółki z ekscytującą technologią, spółki z potencjałem na spektakularne stopy zwrotu.
Jest to jednak segment rynku dostępny tylko w „całym pakiecie”. Może się w nim znaleźć 36% spadek kursu po wniosku spółki o bezterminowe zawieszenie obrotu akcjami, których pakiet posiadamy. Jestem przekonany, że nawet dla inwestorów z długim horyzontem inwestycyjnym nie jest to komfortowa sytuacja.
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.