„Wykrwawić fundusze hedge!”

„Musimy wykrwawić żerujące na krótkiej sprzedaży fundusze hedge i redystrybuować bogactwo do nas „normalsów””! – napisał jeden z forumowiczów na WallStreetBets. Oczywiście chodzi o słynną aferę związaną z kursem akcji firmy GameStop, której kulisy opisuje Ben Mezrich w wydanej ostatnio książce „The Antisocial Network”.

„Jestem do przodu dziesiątki tysięcy dolców. Nawet jeżeli dojdzie do spadku i zarobię tylko 100 USD, odpocznę szczęśliwy, że pomogłem zrujnować tych gnoi. Zasłużyli na to, co właśnie ich spotyka. Znęcali się nad walczącą o przeżycie firmą w czasie pandemii, aby zbić cenę jej akcji i doprowadzić ją bankructwa na którym oni zbiją miliardy. P…ich”. Napisał na internetowym subforum Reddita WallStreetBets internauta ukrywający się pod pseudonimem HoosierProud.

Wtórował mu kolejny, nazywający się HerculesxMulligan. „Te fundusze hedge po prostu tego nie łapią. I z każdym video i tweetem, które wypuszczają i w których naganiają przeciwko mediom społecznościowych i Redditowi, pogłębiają dół w którym siedzą. To fundamentalnie zmieni to, jak handluje się akcjami na zawsze. Jeżeli myślą, że ich straty zatrzymają się na akcjach GameStop, grubo się mylą.”

I do chóru dołączali kolejni. „Akcje GameStop dojdą do 1000 USD, gdy piątkowe krótkie opcje wygasną! Musimy wykrwawić żerujące na krótkiej sprzedaży fundusze hedge i redystrybuować bogactwo do nas „normalsów”! Udowodniliśmy światu, że się mylą. Podniesliśmy kurs akcji Tesli do 2700 USD! Z Elonem Muskiem i funduszem BlackRock pokonamy 1 proc. najbogatszych!!!!” – uzupełniał Flyingrubberduck. Co wywołało tak silne emocje?

Chodzi o oczywiście o sprawę kursu akcji firmy GameStop. Jak opisuje autor w publikacji (jej polski tytuł to „Antyspołecznościowa sieć”) to mająca swoją siedzibę w Teksasie i istniejąca od 1984 r. największa na świecie sieć sklepów z grami komputerowymi. Na 30 stycznia 2021 r. miała ich 4816, z czego 3192 w USA i 954 w Europie. Kurs akcji w ostatnich latach mocno spadał. Z ponad 50 USD pod koniec 2013 r. do ok. 4 USD pod koniec 2020 r. Wiązało się to ze spadającymi przychodami, które z kolei wynikały z konkurencji ze strony internetowych sklepów, w których grę po zakupie można od razu ściągnąć i zainstalować.

Zaczęło panować powszechne przekonanie, że GameStop jest skazane na bankructwo. Do tego stopnia, że 22 stycznia 2021 r. 140 proc. akcji zostało sprzedanych na krótko, czyli pożyczono je, sprzedano po to by później odkupić po niższej cenie. Wskaźnik 140 proc. oznacza, że niektóre akcji były pożyczane więcej niż raz (taka sytuacja na publicznych giełdach w USA zdarzyła się tylko 15 razy w ciągu poprzednich 10 lat).

Co ciekawe, nie wszyscy byli przekonani o nieuchronnym upadku GameStop. Pod koniec 2019 r. uczestnik subforum Reddita WallStreetBets ukrywający się pod pseudonimem DeepF…Value(DFV) zaczął publikować entuzjastyczne posty. „Stary, wszyscy uważają, że zwariowałem. A ja myślę, że to wszyscy zwariowali. Zajmuje się akcjami, które mają głęboką wartość od lat i nigdy nie widziałem tak powszechnego nastawienia na spadki” – napisał DFV w styczniu 2020 r.

Jak się później okazało DFV to jest 35-letni analityk z certyfikatem Chartered Financial Analyst Keith Gill. Gill zainwestował w akcje i opcje na akcje GameStop 53 000 USD i zaczął agresywnie promować swój punkt widzenia nie tylko na WallStreetBets, ale także na youtube i tweeterze, gdzie używał ksywki „Roaring Kitty”. Trwało to miesiącami.

Ale sytuacja zaczęła zmieniać się, gdy 27 października 2020 r. użytkownik Stonksflyingup opublikował video, w którym w zabawny sposób opisał w jaki można dopiec funduszowi hedge MelvinCapital. MelvinCapital był jednym z tych graczy, którzy mocno obstawiali zniżkę kursu akcji GameStop dokonując jej krótkiej sprzedaży. Stonksflyingup obrazowo pokazał, że fundusz wybuchnie jak reaktor w Czarnobylu (wykorzystał fragment serialu o tym samym tytule, by to zilustrować) jeżeli cena akcji GameStop zacznie szybko rosnać. To tzw. short squeeze, zwany także po polsku „sianokosami”.

Chodzi o to, że rosnąca cena akcji powoduje rosnące straty tych, którzy dokonali krótkiej sprzedaży akcji. Fundusze zwykle mają ustawione zlecenia stop loss, czyli automatycznego zakupu w sytuacji kiedy cena przekroczy określony poziomi. Takie automatyczne zakupu powodują skokowy wzrost popytu, który jeszcze bardziej winduje cenę. W styczniu 2021 r. Ryan Cohen, były prezes firmy Chevy, który wcześniej ujawnił iż posiada 9 proc. akcji GameStop, ogłosił że dołącza do zarządu firmy.

To zdarzenie w połączeniu z perspektywa „ukarania chciwych funduszy hedge” doprowadziło do błyskawicznej zwyżki kursu akcji GameStop, z ok. 19 USD 11 stycznia 2021 r. do 325 USD 29 stycznia. Później spadła, ale nawet obecnie oscyluje wokół 100 USD, co świadczy o tym, że inwestorzy ciągle wierzą, iż los spółki odmieni się. Ale błyskawiczny wzrost kursu akcji miał głębsze reperkusje.

Platforma zakupu akcji przez internet Robinhood wstrzymała 28 stycznia 2021 r. wszystkie transakcje akcjami GameStop i przy okazji także walorami kilku innych spółek, których kursy odnotowały silne wahania mi.in. Nokia i Blackberry. To z kolei spotkało się z oskarżeniami, że firma staje w obronie funduszy hedge, który poniosły duże straty w związku ze zwyżką ceny GameStop (przykładowo MelvinCapital na koniec stycznia 2021 r. zanotował 53 proc. stratę na inwestycjach a inny fundusz White Square Capital z Londynu ogłosił zamknięcie w związku ze stratami na akcjach GameStop).

26 stycznia 2021 r. Bloomberg podawał, że dokonujący krótkiej sprzedaży stracili 6 mld USD na akcjach GameStop. W lutym „The New York Times” informował, że historia „sianokosów GameStop” postawiła pod znakiem zapytania krótką sprzedaż jako strategię inwestycyjną. Doprowadziła ona także do przesłuchań przed Amerykańską Komisją ds. Finansów Izby Reprezentantów. Historia GameStop jest oczywiście znana wszystkim, którzy nawet pobieżnie śledzą światowy rynek kapitałowy. Czego więcej dowiedziemy się z książki „The Antisocial Network” czego nie mogliśmy dowidzieć się z przekazów internetowych?

Otóż największy wkład autora polegał na tym, że dotarł do głównych bohaterów historii i opisał ich. Nie tylko to co robili w czasie historii z GameStop, ale sięgnął głębiej do ich życiorysów, motywacji, historii rodzinnych. O Keithu Gillu, który ostatecznie zamienił 53 000 USD w 25-50 mln USD, dowiemy się na przykład, że wychował się w Brockton w stanie Massachusetts. Jego ojciec był kierowcą ciężarówki a matka pielęgniarką.

Gill bił wszystkich w okolicy w biegach na czas. Przebiegł 800 m. w 1:52 minuty, 1000 m. w 2:24. W biegu na mile osiągnął 4:03 minuty a tylko 1500 osobom na świecie udało się zejść poniżej 4 minut. Gdyby nie seria kontuzji pewnie miał szansę na karierę w profesjonalnym sporcie. Tak ostatecznie skończył, jako pierwszy w rodzinie, czteroletnie studia i został pracownikiem firmy ubezpieczeniowej Mass Mutual. Zajmował się tam wymyślaniem zajęć z edukacji finansowej, które później wykorzystywali doradcy finansowi przy rozmowach z klientami.

Robotę w Mass Mutual dostał dopiero na początku 2019 r., wcześniej przez dwa lata był bezrobotny. Ale ciągle szukał sposobu na to, by poprawić swój los. Jego matka lubi opowiadać historię jak to jako dzieciak Keith chodzi po ulicach i szukał wyrzuconych przez ludzi biletów loterii zdrapek licząc, iż któraś z osób przeoczyła wygraną.

Historię Keita Gilla czyta się ciekawie i umieszczenie jego sylwetki w publikacji bez wątpienia miało sens. Problem polega na tym, że autor z równą szczegółowością analizuje biografie wielu innych osób, które trudno uznać za kluczowe w sprawie GameStop. Głównie chodzi o forumowiczów WallStreetBets takich jak Kim Cambell czy Jeremy Poe, których łączy to że zainwestowali pieniądze w akcje GameStop.

Podsumowując, „Antisocial network” mimo tylko 306 stron tekstu, jest o 40 proc. za długie. No ale przyjęło się, że książki z gatunku non-fiction powinny mieć zdecydowanie więcej niż 180 stron. Podsumowując, publikacje Bena Mezricha czyta się dobrze i można się z niej dowiedzieć zdecydowanie więcej o kulisach afery z akcjami GameStop. Dla mnie jednak książka jest przegadana i za długa. Polecam tylko najbardziej zainteresowanym opisywaną historią.

1 Komentarz

  1. Łukasz

    Ben Mezrich ma swoją modus operandi. Szuka historii, która już "goła" była ciekawa i wplata faky w świetną narrację. Historia liczenia kart (film "21" z K. Specym), czy sprawa kradzieży skały księżycowej były równie świetne. Widiałem nawet, że napisał coś o Bitcoinie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A. w celu: zapewnienia najwyższej jakości naszych usług oraz dla zabezpieczenia roszczeń. Masz prawo dostępu do treści swoich danych osobowych oraz ich sprostowania, a jeżeli prawo na to pozwala także żądania ich usunięcia lub ograniczenia przetwarzania oraz wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania. Masz także prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Więcej informacji w sekcji "Blogi: osoby komentujące i zostawiające opinie we wpisach" w zakładce
"Dane osobowe".

Proszę podać wartość CAPTCHA: *

Opinie, założenia i przewidywania wyrażone w materiale należą do autora publikacji i nie muszą reprezentować poglądów DM BOŚ S.A. Informacje i dane zawarte w niniejszym materiale są udostępniane wyłącznie w celach informacyjnych i edukacyjnych oraz nie mogą stanowić podstawy do podjęcia decyzji inwestycyjnej. Nie należy traktować ich jako rekomendacji inwestowania w jakiekolwiek instrumenty finansowe lub formy doradztwa inwestycyjnego. DM BOŚ S.A. nie udziela gwarancji dokładności, aktualności oraz kompletności niniejszych informacji. Zaleca się przeprowadzenie we własnym zakresie niezależnego przeglądu informacji z niniejszego materiału.

Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.