Stopniowe zmiany mogą umykać naszej uwadze

Spojrzenie na ekonomiczne i społeczne trendy z szerszej perspektywy, na co często pozwala rozciągniecie horyzontu czasowego, pozwala dostrzec skalę zmian, która normalnie umyka naszej uwadze.

Kilka dni temu Gallup, amerykańska firma badania opinii publicznej, pokazał najnowsze wyniki sondażu dotyczące poparcia dla legalizacji marihuany. Okazuje się, że poparcie dla legalizacji osiągnęło nowy historyczny szczyt: 68%. Przeciwnych legalizacji było 32% respondentów.

Moją uwagę zwrócił wykres pokazujący trend za ostatnie 50 lat (pierwszy raz Gallup zapytał Amerykanów o tę sprawę w 1969 roku). Wynika z niego, że w okresie 20 lat opinia publiczna zmieniła się w tej kwestii o 180 stopni. Jeszcze w 2000 roku legalizacja miała 31% zwolenników i 64% przeciwników.

Za Gallup

Powyższy trend ma bezpośrednie znaczenie dla inwestorów. Branża marihuany jest popularnym segmentem rynku wśród indywidualnych inwestorów, zwłaszcza inwestorów memowych. Także na warszawskiej giełdzie jest już kilka spółek z tej branży (lub robiących w jej stronę zwrot biznesowy), choć ze względu na inne uwarunkowania prawne katalog oferowanych przez nie produktów istotnie różni się od tego co oferują firmy z branży z USA czy Kanady. Wydaje się, że podobnie jak wiele innych zapoczątkowanych w USA zmian kulturowych i konsumpcyjnych, także ta zmiana zostanie „wyeksportowana” z USA.

Wspomniany wykres zainspirował mnie do bardziej ogólnych przemyśleń, których podstawą jest fakt, że w dwie dekady kompletnie „przekręciło się” społeczne nastawienie do wzbudzającej kontrowersje kwestii. Nie jest to może kluczowy problem społeczny czy ekonomiczny ale rozwój branży marihuany w USA wskazuje, że nie jest to też marginalna kwestia ekonomiczna. Mówimy o powstania sporego segmentu dóbr konsumpcyjnych.

Często wydaje się nam, że tego rodzaju zmiany zachodzą bardzo powoli. Zwłaszcza w stabilnych społeczeństwach (bo łatwiej jest nam sobie wyobrazić tego rodzaju zmienność preferencji w społeczeństwach takich jak polskie po 1989 roku – a więc przechodzących polityczną, ekonomiczną i kulturową transformację). Być może zachodzi tu zjawisko typowe dla powolnych, systematycznych zmian. Ignorujemy je z roku do roku bo w tym horyzoncie czasowym nie zwracają na siebie uwagi (jak na przykład stopniowa poprawa przeżywalności nowotworów) ale gdy spojrzymy na nie w horyzoncie kilku dekad uświadamiamy sobie jak dużo się zmieniło. Możemy w tym miejscu dodać jeszcze skłonność do niedoszacowywania zasięgu trendów – zjawisko świetne znane inwestorom z obserwacji silnie rosnących spółek, w przypadku których zasięg wzrostu raz za razem wymyka się oczekiwaniom inwestorów.

Efektem tych dwóch zjawisk (ignorowania powolnych, systematycznych zmian i niedoszacowywania ostatecznego zasięgu zmian) może być zbyt statyczne wyobrażanie sobie świata i permanentne niedoszacowywanie tego jak różnić się będzie świat, w którym żyjemy od tego, w którym będziemy żyć za 20 czy 40 lat. Nie sądzę by miało to bezpośrednie konsekwencje dla procesu inwestycyjnego bo nie sądzę by indywidualni inwestorzy rzeczywiście operowali w buffettowskim horyzoncie czasowym, mierzonym dekadami. Myślę, że sensowną reakcją na uświadomienie sobie tego skrzywienia powinno być zrozumienie potrzeby elastyczności w przypadku życiowych decyzji o długoterminowych konsekwencjach a więc dotyczących kariery czy finansów osobistych, a zwłaszcza gromadzenia kapitału emerytalnego. Chodzi o to, że skutki tych decyzji będziemy odczuwać w świecie, który może daleko odbiegać od naszych obecnych wyobrażeń co do tego jak będzie wyglądać.

Warto do tych rozważań dodać jeszcze jeden szczegół, który ostatnio przykuł moją uwagę. Bojan Pancevski z Wall Street Journal pokazał dane, z których wynika, że najważniejszym zagadnieniem dla niemieckich wyborców w nadchodzących wyborach są… zmiany klimatyczne. Zmiany klimatyczne wyprzedziły nawet cyfryzację gospodarki i ogólną troskę o gospodarkę. Połączenie tych obydwu spraw skłoniło mnie do zastanowienie czy nie bagatelizuję zasięgu potencjalnych zmian społecznych i ekonomicznych (także we wzorach konsumpcji) związanych z reakcją społeczeństw Zachodu na zmiany klimatyczne.

Do tej pory byłem przekonany, że postulowane przez część aktywistów zmiany we wzorach konsumpcji (np. związane z konsumpcją mięsa czy podróżami lotniczymi) spotkają się ze sporym sprzeciwem społecznym. Zakładałem, że szanse na szybkie wprowadzenie i wyegzekwowanie tych zmian są niewielkie (co częściowo może też wynikać z faktu, że sam jestem bardzo daleko od alarmistycznego nastawienia). Być może szybkość i skala potencjalnych zmian w tej dziedzinie także przekroczy nasze oczekiwania. Taki scenariusz będzie mieć poważne konsekwencje ekonomiczne i inwestycyjne bo wprowadzi szybkie i głębokie zmiany do preferencji konsumpcyjnych. Część firm i branż straci swoje kluczowe linie biznesowe. Część firm i branż skorzysta gdy niewydane w innych sektorach pieniądze popłyną na oferowane przez nie usługi i produkty.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A. w celu: zapewnienia najwyższej jakości naszych usług oraz dla zabezpieczenia roszczeń. Masz prawo dostępu do treści swoich danych osobowych oraz ich sprostowania, a jeżeli prawo na to pozwala także żądania ich usunięcia lub ograniczenia przetwarzania oraz wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania. Masz także prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Więcej informacji w sekcji "Blogi: osoby komentujące i zostawiające opinie we wpisach" w zakładce
"Dane osobowe".

Proszę podać wartość CAPTCHA: *

Opinie, założenia i przewidywania wyrażone w materiale należą do autora publikacji i nie muszą reprezentować poglądów DM BOŚ S.A. Informacje i dane zawarte w niniejszym materiale są udostępniane wyłącznie w celach informacyjnych i edukacyjnych oraz nie mogą stanowić podstawy do podjęcia decyzji inwestycyjnej. Nie należy traktować ich jako rekomendacji inwestowania w jakiekolwiek instrumenty finansowe lub formy doradztwa inwestycyjnego. DM BOŚ S.A. nie udziela gwarancji dokładności, aktualności oraz kompletności niniejszych informacji. Zaleca się przeprowadzenie we własnym zakresie niezależnego przeglądu informacji z niniejszego materiału.

Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.