Królicza nora pesymizmu

W poprzednim tekście zwróciłem uwagę, że światopogląd inwestora i związane z nim skrzywienie ideologiczne może mieć istotny wpływ na podejmowane przez niego decyzje finansowe i inwestycyjne. Skrzywienie ideologiczne może oddziaływać zarówno w konkretnych kwestiach jak i na poziomie ogólnym poprzez determinowanie optymistycznego lub pesymistycznego nastawienia do sytuacji gospodarczej, społecznej i politycznej.

Analiza decyzji bankierów nadzorujących proces przyznawania dużych, korporacyjnych kredytów konsorcjalnych sugeruje, że negatywne lub pozytywne nastawienie do gospodarki związane z tym czy prezydentem jest ktoś popierany przez bankiera czy ktoś niepopierany przez bankiera wpływa na wysokość ustalanego przez bankiera oprocentowania kredytu. Nie jest żadnym zaskoczeniem, że o potencjalnym wpływie skrzywienia ideologicznego mówi się głównie w aspekcie preferencji politycznych. Komentatorzy rynkowi regularnie ostrzegają amerykańskich inwestorów, że istotnie przeszacowują wpływ amerykańskich prezydentów na gospodarkę i rynek akcyjny.

Moim zdaniem wpływ ideologicznego skrzywienia na decyzje finansowe i inwestycyjne zdecydowanie wykracza poza preferencje polityczne czyli to czy rządzi formacja polityczna przez niego lubiana czy władzę sprawuje ugrupowanie, którego nie popiera. Być może bardziej istotny jest ogólny stosunek do świata i ogólna ocena sytuacja: czy jest dobra czy zła, czy zmierza w dobrą czy w złą stronę.

Myślę, że jest to zagadnienie warte omówienia w 2020 roku, który przez dużą część ludzi obwołany został najgorszym rokiem w historii. Zupełnie bezpodstawnie warto zaznaczyć: Science Magazine stwierdził, że najgorszy rok w historii to rok 536 naszej ery.

Internet pełen jest memów, których fundamentalną ideą jest założenie, że jeśli coś fatalnego w skutkach może się zdarzyć w 2020 roku to się na pewno zdarzy i to w najmniej korzystnym momencie. Wybrałem jeden z nich:

Za SadAndUseless

W 2020 roku naprawdę łatwo jest wyrobić sobie opinię, że świat zmierza ku przepaści, że nic co powinno działać nie działa i że jest tylko kwestią czasu gdy kolejne negatywne szoki (takim był COVID) pokażą jak mało odporne są systemy gospodarcze i społeczne, do których jeszcze niedawno mieliśmy sporo zaufania. Co więcej, moim zdaniem, część z powyższych wniosków jest jak najbardziej uzasadniona. Jeśli popatrzymy na to jak większość państw europejskich „zepsuła” reakcję na pierwszą i drugą falę pandemii to zaktualizowanie opinii (na bardziej negatywną) na temat kompetencji klasy politycznej i aparatu urzędniczego w wielu rozwiniętych państwach wydaje się rozsądne.

Nie jest zbytnim naciągnięciem przekonanie, że opinia, że świat zmierza ku przepaści będzie wpływać na decyzje finansowe i inwestycyjne ludzi. Innym ogólnym przekonaniem, wywodzącym się z ideologicznych preferencji, które wpływa na decyzje finansowe jest opinia, że cały system gospodarczy i finansowy są ustawione, są oszukańcze a zwykły człowiek nie ma tam czego szukać.

W otoczeniu informacyjnym rynków finansowym występuje pewien paradoks. Główny strumień informacji i komentarzy ma wyraźne optymistycznie skrzywienie. Można to zauważyć w wielu miejscach: choćby po wyraźnie skrzywionym stosunku rekomendacji „kupuj” do rekomendacji „sprzedaj”. Inną ilustracją tego fenomenu są gwałtowne, krytyczne reakcje spółek na jakiekolwiek negatywne opinie, które pojawiają się na ich temat. Nie ma tu symetrii. Spółki nie zawiadamiają KNF, że analityk albo komentator próbował wpłynąć na kurs spółki skrajnie optymistyczną opinią.

Jednocześnie w otoczeniu informacyjnym rynków finansowych inwestorzy z łatwością znajdą negatywne opinie, czarne prognozy. Media finansowe niemal codziennie publikują jakieś ostrzeżenie przed nadchodzącym krachem. Bardzo często wygłaszane przez „inwestycyjnego guru”, który przed krachem ostrzega każdego roku od 2010 roku. Innymi słowy, choć główny strumień informacji i komentarzy ma optymistyczne skrzywienie to w każdym momencie znajduje się wystarczająco dużo negatywnych opinii i prognoz by inwestor wkroczył do króliczej nory pesymizmu, i jeśli chce, nigdy z niej nie wyszedł.

Nie sugeruję przy tym, że negatywne, sceptyczne uwagi o sytuacji rynkowej są pozbawione podstaw. Wręcz przeciwnie można pokazać, że sytuacja rynkowa stanowi spore wyzwanie dla rozsądnych, wyważonych inwestorów. Wyceny na rynkach akcyjnych są na historycznie wysokich poziomach. Jeśli nie są na wysokich poziomach to z reguły zawierają w sobie jakieś inne ryzyko (np. ekspozycję na schyłkowe sektory albo na poważne ryzyko polityczne lub regulacyjne). Rentowności obligacji są mało atrakcyjne. Siła rynku nieruchomości w obliczu ciosu dla dochodowości wywołanego tąpnięciem rynku najmu wydaje się podejrzana. Wiele segmentów rynku wygląda na opanowanych przez spekulacyjnie nastawionych inwestorów gotowych uwierzyć (albo udawać, że wierzą) w każdą optymistyczną narrację narzuconą przez spółkę, zwłaszcza jeśli ma charyzmatycznego prezesa lub narracja wpisuje się w globalną modę. Cały system gospodarczy wydaje się być podtrzymywany przez interwencyjną politykę fiskalną i monetarną. Jakby wszystkiego było mało nad wszystkim wymienionym wcześniej są jeszcze poważne ryzyka geopolityczne, w tym konflikt mocarstwa z państwem pretendującym do tej roli.

Problem z wkroczeniem do króliczej nory pesymizmu opiera się na dwóch aspektach. Po pierwsze, można przedstawić sytuację rynkową jako skrajnie wymagającą dla inwestorów w praktycznie całym XX i XXI wieku. W dowolnym momencie w historii rozwiniętego rynku akcyjnego znajdziemy sporo przekonujących argumentów, że zostawanie na noc z portfelem akcyjnym jest bardzo ryzykowne. Po drugie, większość ludzi by myśleć o zabezpieczeniu finansowym w przyszłości musi oszczędzać i musi coś robić z oszczędnościami. Niemal wszyscy zwykli ludzie nie mają tutaj alternatywy.

Problem ze skrajnie negatywnym nastawieniem polega na tym, że bardzo rzadko oferuje konstruktywne rozwiązania. „Nie będę inwestować, trzymam się z dala od produktów inwestycyjnych  bo cały ten system jest pułapką nastawioną przez chciwych banksterów na zwykłych ludzi. A na rynku akcyjnym chodzi tylko o to by znaleźć większego frajera”. W porządku. Ale jaką masz receptę na taki zidentyfikowany problem? Jak zamierzasz zabezpieczyć siebie i swoją rodzinę na lata emerytalne?

Sceptyczne, negatywne nastawienie ma wartość jeśli oferuje konkretne rozwiązania. Może to być szeroka dywersyfikacja geograficzna i pomiędzy klasami aktywów. Może to być zainteresowanie alternatywnymi aktywami jako zabezpieczenie przed załamaniem konwencjonalnych aktywów (choć kwestią dyskusyjną jest jak dobrym zabezpieczeniem będą te aktywa, np. złoto czy kryptowaluty, w przypadku totalnego krachu obecnego systemu ekonomiczno-społecznego).

Warto jednak unikać skrajnego pesymizmu jako życiowej i inwestycyjnej postawy jeśli jego praktyczną konsekwencją jest tylko wycofanie z jakichkolwiek prób budowania zabezpieczenia finansowego. To może być całkiem spora cena płacona za sygnalizowanie modnej, będącej w 2020 roku na czasie, postawy intelektualnej.

3 Komentarzy

  1. _dorota

    Uwielbiam takie nerdowskie poczucie humoru: porównanie z rokiem 536 od razu rozjaśniło moje postrzeganie współczesności. Od razu inaczej rozglądam się po swojej króliczej norce (i myślę, czy by nie wystawić ostrożnie nosa).

    Wnioski dotyczące inwestycji całkowicie trafne, ale jednak prosiłabym wszystkich Czytelników o osobistą ostrożność. W perspektywie najbliższych kilku tygodni załamie się do końca służba zdrowia; zróbmy wszystko, żeby tam się nie znaleźć. Po to, żebyśmy mogli za kilka kwartałów spokojnie o tym dyskutować.

    1. trystero (Post autora)

      @ dorota

      Cieszę się, że odebrałaś to jako żart. Takie były moje intencje ale nie wstawiamy uśmiechniętych buziek do tekstów więc zawsze jest jakaś niepewność co do odbioru.

  2. Czytelnik

    Że też nie trafiłem na podobny tekst 12 lat temu… Albo i trafiłem, ale nie dotarło do mnie. Mam nadzieję, że teraz właśnie, kiedy wyściubiam nos ze swojej nory, nie okaże się jednak, że rok 2020 przebija rok 536.

Skomentuj trystero Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A. w celu: zapewnienia najwyższej jakości naszych usług oraz dla zabezpieczenia roszczeń. Masz prawo dostępu do treści swoich danych osobowych oraz ich sprostowania, a jeżeli prawo na to pozwala także żądania ich usunięcia lub ograniczenia przetwarzania oraz wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania. Masz także prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Więcej informacji w sekcji "Blogi: osoby komentujące i zostawiające opinie we wpisach" w zakładce
"Dane osobowe".

Proszę podać wartość CAPTCHA: *

Opinie, założenia i przewidywania wyrażone w materiale należą do autora publikacji i nie muszą reprezentować poglądów DM BOŚ S.A. Informacje i dane zawarte w niniejszym materiale są udostępniane wyłącznie w celach informacyjnych i edukacyjnych oraz nie mogą stanowić podstawy do podjęcia decyzji inwestycyjnej. Nie należy traktować ich jako rekomendacji inwestowania w jakiekolwiek instrumenty finansowe lub formy doradztwa inwestycyjnego. DM BOŚ S.A. nie udziela gwarancji dokładności, aktualności oraz kompletności niniejszych informacji. Zaleca się przeprowadzenie we własnym zakresie niezależnego przeglądu informacji z niniejszego materiału.

Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.