Testowanie wsteczne inwestycyjnych strategii

Czy „analiza wsteczna” to dobry sposób na opracowanie, zweryfikowanie i naukę wszelkich inwestycyjnych pomysłów, planów, analiz i strategii?

Okazuje się, że to nie jest tak oczywiste i powszechnie pożądane/akceptowane jak wydawać się może z logicznego czy praktycznego punktu widzenia. Wymaga więc dokładniejszego spojrzenia, diagnozy i poszukania dobrych rozwiązań lub alternatyw. Robiąc to dla celów niniejszego wpisu odkryłem kilka dość istotnych kwestii, które dopiero usystematyzowane nabierają mocy.

Otwierając temat należałoby jednak ustalić na czym owa „analiza wsteczna” polega, ponieważ już w tym miejscu przynajmniej część problemu sprawdzania na danych z historii ulegnie rozwiązaniu.

Z researchu i doświadczeń ustaliłem, że istnieje przynajmniej 5 wersji praktycznego podejścia do tego rodzaju pojęcia:

     1. Kolokwialna

Tak ją nazwałem ponieważ pojawia się najczęściej na wszelkiego rodzaju grupach i forach dyskusyjnych poświęconych inwestowaniu.

Opiera się na dość losowym znajdowaniu przykładów „działania” narzędzi, analiz czy konkretnych strategii. Ma ona dość zabawne, ale celne w swej istocie symboliczne określenie:

    „Tu bym wszedł”

Składa się na tego rodzaju analizę ruchów rynku najczęściej prezentacja w formie wykresu, na którym nanosi się przede wszystkim techniczne narzędzia, albo też w jakiś sposób intuicyjne wskazówki, które wskazywałyby punkt teoretycznego zajęcia pozycji w przeszłości. Może to być również seria tego rodzaju sygnałów. Najczęściej jest to oczywiście sygnał zakończony zyskiem.

W założeniu miałoby to dowodzić skuteczności zastosowanej analizy na danych z przeszłości. W zasadzie nie ma w tym nic złego w sensie poszukiwań czy wzajemnych inspiracji. W istocie jest to jednak tylko wycinek rzeczywistości, który abstrahuje od wielu innych składowych inwestowania/tradingu, jak choćby zarządzanie ryzykiem i wielkością pozycji. Niedoświadczonym inwestorom często jednak wystarczy, by wykorzystać to do własnego użytku bez sprawdzenia rzeczywistej skuteczności (co nie zawsze jest możliwe).

Wyższy poziom to publiczne sprawdzanie pomysłu w czasie rzeczywistym. Świetny pomysł, o ile jest robiony systematycznie, inaczej również staje się tylko wycinkiem prawdziwej rzeczywistości, w której trzeba zostawić dużo miejsca na straty.

Jeszcze wyższy poziom, który można spotkać na profesjonalnych forach, to prezentacje pełnych wyników testów zdefiniowanych strategii na danych z przeszłości. Dają pełen obraz skuteczności i stanowią dobrą bazę edukacyjną.

     2. Poradnikowa

Posiada wiele odmian – np. książkowa czy internetowa. Chodzi jednak o to samo, choć na różnego rodzaju nośnikach (książki, ebooki, newslettery, maile, strony internetowe).

Aby zilustrować w nich wszelkiego rodzaju metody i strategie potrzebne są oczywiście przykłady z przeszłości, które w zdecydowanej większości przypadków pokazują pozytywne (zyskowne) sytuacje. Tylko wówczas można uwiarygodnić ich skuteczność przed odbiorcami. Pomija się niemal zawsze przypadki nieudane. Konieczność pokazania metody w działaniu wymusza jednak w jakiś sposób wskazanie udanych przypadków, trudno z tym polemizować.

Wyższy i pożądany poziom to pełne statystyki, które pokazywałyby pełen obraz prezentowanego pomysłu w odniesieniu do danych historycznych. W wielu tego typu publikacjach faktycznie można znaleźć szerszą bazę wskazującą skuteczność dotychczasową. Jednak nie wszystkie strategie da się w ten sposób zweryfikować, w tym przede wszystkim te o intuicyjnym charakterze.

     3. Komercyjna

W obrębie tego typu przedsięwzięć, analiz wstecznych dokonuje się i prezentuje się je przede wszystkim w obrębie 2 obszarów:

    a/ Udostępnianie sygnałów strategii mechanicznych lub samych strategii

Tutaj bezsprzecznie wymagany jest pełen materiał statystyczny, który prezentuje oferowaną usługę w działaniu na danych wstecznych. Kwestą dyskusyjną jest zwykle to, na ile taka prezentacja jest rzetelna, niezmanipulowana czy po prostu nie stanowi wyniku dopasowania parametrów i zasad strategii do danych z przeszłości (tzw. data mining)

   b/ Szkolenia

To szczególny przypadek, w obrębie którego można spotkać wszystkie warianty prezentacji na danych wstecznych opisane w punktach powyższych. Mamy przy tym 2 główne rodzaje szkoleń:

– sprzedażowe

Odbiorca ma być zadowolony, więc musi dostać najlepszą wersję sugerowanej przez szkolącego koncepcji inwestycyjnej. Tutaj wiele zależy od uczciwości szkolącego i jego marki.

Rzetelne szkolenia opierają się na udostępnianiu pełnego przeglądu statystyk na życzenie odbiorców. Trzeba jednak wziąć poprawkę na to, że jeśli prezentowana metoda ma ponownie intuicyjne elementy decyzyjne, wówczas pokaz na danych wstecznych zawsze będzie opatrzony dużą dozą niepewności.

Szkolący, który robi skok na kasę klientów, zawsze pokaże barwne i zyskowne przykłady, ucieknie do dociekliwych pytań, wskaże powody dlaczego analiza wsteczna jest niemożliwa.

– marketingowe

Zwykle darmowe, posiadają wizerunkowy charakter lub są formą marketingu. Tutaj miejsca na nieuczciwe praktyki pozostaje niewiele. Ale też tego rodzaju szkolenia nie mają zwykle charakteru promocji określonej metody, którą trzeba sprawdzić na danych wstecznych. Pokazanie jednak testów z przeszłości dodaje splendoru prezentacji.

    4. Systematyczna

W jej obrębie mamy wszelkiego rodzaju modelowanie, algorytmy czy naukowe metody weryfikujące metody decyzyjne. Analiza pełnych i pozbawionych błędów danych historycznych jest tu niezbędna, a przy tym posiada najbardziej wiarygodny i nielosowy charakter. Ponadto statystyki i raporty są tu najdokładniejsze, najobszerniejsze, najlepiej przebadane pod względem istotności i realności. Bez nich nie mógłby zaistnieć choćby Jim Simons.

    5. Osobista

Tu nie powinno być wątpliwości – chodzi bowiem o sprawdzanie na danych wstecznych własnych lub znalezionych pomysłów inwestycyjnych. Jednocześnie jednak tutaj pojawia się najwięcej schodów i problemów.

Z jednej bowiem strony nielogiczne wydaje się oszukiwanie samego siebie metodami typu „tu bym wszedł”, ale niestety w wielu przypadkach tak właśnie jest, głównie z powodu braku stosownej wiedzy lub umiejętności. Z drugiej strony mamy inną skrajność – testowanie do białej kości, które albo nigdy nie zadowala, albo kończy się nabyciem złudzeń.

***

W takim kontekście pojawiają się następujące pytania, wymagające jak najlepszej odpowiedzi:

– Jakie są negatywne i pozytywne strony dokonywania „analizy wstecznej”? (wiedza potrzebna, by w niej nie zbłądzić)

– Jak testować w optymalny sposób? (porady, podpowiedzi)

– Co zamiast testowania danych wstecznych? (jest wiele alternatyw).

I te pytania będą służyły za przewodnik do kolejnych wpisów w tym temacie.

—kat—

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A. w celu: zapewnienia najwyższej jakości naszych usług oraz dla zabezpieczenia roszczeń. Masz prawo dostępu do treści swoich danych osobowych oraz ich sprostowania, a jeżeli prawo na to pozwala także żądania ich usunięcia lub ograniczenia przetwarzania oraz wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania. Masz także prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Więcej informacji w sekcji "Blogi: osoby komentujące i zostawiające opinie we wpisach" w zakładce
"Dane osobowe".

Proszę podać wartość CAPTCHA: *

Opinie, założenia i przewidywania wyrażone w materiale należą do autora publikacji i nie muszą reprezentować poglądów DM BOŚ S.A. Informacje i dane zawarte w niniejszym materiale są udostępniane wyłącznie w celach informacyjnych i edukacyjnych oraz nie mogą stanowić podstawy do podjęcia decyzji inwestycyjnej. Nie należy traktować ich jako rekomendacji inwestowania w jakiekolwiek instrumenty finansowe lub formy doradztwa inwestycyjnego. DM BOŚ S.A. nie udziela gwarancji dokładności, aktualności oraz kompletności niniejszych informacji. Zaleca się przeprowadzenie we własnym zakresie niezależnego przeglądu informacji z niniejszego materiału.

Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.