Wykres dnia: wybory w USA na indeksach giełdowych

Teoretycznie polityka podnosi zmienność, ale nie zmienia trendów giełdowych, więc spójrzmy jak wygląda to w przypadku wyborów prezydenta USA.

Poza samym prezydentem wybory toczą się również o to, która z 2 partii zdominuje Kongres.

Poniższy wykres, autorstwa LPL Research pokazuje średnie przebiegi indeksu S&P 500 w roku wyborczym dla dwóch scenariuszy:

Krzywa niebieska – wygrywa partia rządząca

Krzywa pomarańczowa – przegrywa partia rządząca

To są średnie przebiegi, to znaczy, że przez cały rok wyliczano zmiany dzienne indeksu w latach wyborczych od 1950 roku i uśredniano wyniki. Rzeczywisty przebieg może różnić się od pokazanych na wykresie, chodzi jednak o pewne tendencje.

A te jak widać różnią się dla obu scenariuszy.

Jeśli Republikanie i pewnie Trump ponownie wygrają tym razem, indeks do końca roku teoretycznie będzie rósł. To może być przy okazji sygnał prognozujący tego kto wygra.

Jeżeli natomiast rządy przejmą Demokraci i pewnie Biden, indeks czekają teoretycznie spadki gdyby średnie przebiegi się mniej więcej powtórzyły jak w przeszłości.

A chwila obecna to moment szczególny dla tych dwóch krzywych na wykresach, bowiem od teraz drogi obu przebiegów w przeszłości się rozchodziły w przeciwne kierunki na kilkanaście tygodni. Zaznaczyłem strzałką dzisiejszą datę na powyższym wykresie.

O ile więc spełnią się obecne prognozy i wygra Biden + Demokraci, to szczyt S&P 500 mamy za sobą i czeka rynki korekta. ­

Nie trzeba dodawać, że dalsze wzrosty indeksu i nowe szczyty mogą być prognozą reelekcji Trumpa+Republikanów.

Tak czy inaczej, bez względu na wygraną stronę, w teorii po wyborach, czyli od listopada w obu scenariuszach mamy wzrosty do końca roku.

–kat—

2 Komentarzy

  1. Tomasz

    Wydaje mi się, że od lat 50 nie było takich programów stymulacyjnych. Ten rok może być inny. Niezależnie od wyników, Trump nie pozwoli na zbyt duże spadki przed wyborami. A po wyborach paradoksalnie, nawet po wygranej Trumpa mogą się pojawić spadki.

    1. Artur

      Z Twojego stwierdzenia "Trump nie pozwoli na zbyt duże spadki przed wyborami" wynika, że Trump ma narzędzie którym może blokować spadki giełdowe. I dlaczego Trump miałby pozwolić na spadki po wyborach? Moim zdaniem takie założenie jest niebezpieczne. Jak do tej pory dosypywanie pieniędzy pomagało, ale jak zwykle, minione wyniki nie są gwarancją przyszłych. Druga sprawa gdy tylko pojawia się w inwestycjach coś za duże/pewne/zbyt ważne by upaść, to zaraz narasta na tym lub w oparciu o to bańka spekulacyjna. I wygląda na to, że bańka narasta na założeniu, że odkryliśmy jak nie dopuścić do spadków na giełdzie. Obawiam się tej wiary w Trumpa.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A. w celu: zapewnienia najwyższej jakości naszych usług oraz dla zabezpieczenia roszczeń. Masz prawo dostępu do treści swoich danych osobowych oraz ich sprostowania, a jeżeli prawo na to pozwala także żądania ich usunięcia lub ograniczenia przetwarzania oraz wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania. Masz także prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Więcej informacji w sekcji "Blogi: osoby komentujące i zostawiające opinie we wpisach" w zakładce
"Dane osobowe".

Proszę podać wartość CAPTCHA: *