Nie tylko dla fundamentalistów

Wycena firmy. Storytelling i liczby, A. Damodaran

Wspomniałem w moim ostatnim tekście o książce Aswatha Damodarana. Ponieważ jest to jedna z najlepszych książek dotyczących inwestowania i finansów, z jakimi miałem do czynienia w ostatnich latach, nie omieszkam odmówić sobie przyjemności zarekomendowania jej. Przy czym mimo tego, że rzecz dotyczy wyceny firm polecę ją nie tylko fundamentalistom, ale również technikom i właściwie każdemu, kto ma do czynienia z rynkiem. Damodaran – profesor finansów, zajmujący się wycenami firm, w pracy Wycena firmy. Storytelling i liczby pokazuje kulisy pracy KRYTYCZNEGO analityka.

To jest książka, dla każdego kto korzysta z wycen i rekomendacji domów maklerskich. Dzięki temu zrozumie, że nie są to prawdy objawione, a co więcej wykład autora pozwoli na bardziej krytyczne podejście do nich (patrz niedawna dyskusja). Żeby nie ufać częstemu przekonaniu, że wyceny bazujące na metodzie DCF są obiektywne i jednoznaczne, i jeśli analityk wycenia spółkę na 13,72 zł to jest to tylko konsekwencja przyjętych założeń. Od nas zaś zależy, czy uznamy te założenia za wiarygodne, przekonujące i prawdopodobne.

***

Opowieści niepoparte liczbami to tylko zwykłe bajki, a dane nie znajdujące odzwierciedlania w historiach to z kolei modelowanie dla modelowania finansowego.

Przed kilkoma laty, podczas niesłychanie intensywnego sezonu szkoleniowego, gdy prowadziłem kolejne wykłady dotyczące analizy technicznej, kontraktów terminowych, psychologii inwestowania oraz budowy systemów transakcyjnych, zażartowałem sobie podczas rozmowy z MW, że muszę zmienić przedmiot szkoleń bo oszaleję i wziąć się za analizę fundamentalną. Osobom, które nie są zaznajomione z kulisami rynków finansowych wyjaśnię, że analiza techniczna i analiza fundamentalna przez wielu traktowana jest jak ogień i woda, zaś niektórzy z reprezentantów tych podejść potrafią prowadzić walkę na śmierć i życie, o to która z tych metod analizy rynku jest lepsza. Ach, gdybym wówczas trafił na książkę Aswatha Damodarana Wycena firmy. Storytelling i liczby.

Prowadzenie wykładów traktuję od lat jako pretekst do własnej nauki. A ponieważ staram się jak najbardziej uatrakcyjniać prowadzone zajęcia, aktualizować i dostosowywać do bieżących wydarzeń jest to spore wyzwanie, które czasami dużo kosztuje. Ciężko jest wymyślać nowe i inspirujące rzeczy, w zagadnieniach, które są w gruncie dość ograniczone. Dlatego miałem ogromną potrzebę wyjścia z dotychczasowego świata. Choć posiadam ogólne pojęcie o analizie fundamentalnej i wycenach firm, ba nawet popełniałem jakieś teksty krytyczne dotyczące tego podejścia, nie jest to mój główny obszar zainteresowań.

Damodaran to wielkie nazwisko, jeśli chodzi o wycenę przedsiębiorstw. Z jego podręczników korzystają studenci, analitycy i zarządzający na całym świecie. Zaintrygowała mnie ta pozycja, ze względu na storytelling, czyli mówiąc po ludzku narrację, umiejętność opowiadania, budowanie historii. Tu mała dygresja: zgodnie z pewnymi zasadami budowania profesjonalnego wizerunku zawodowego w Polsce w różnego rodzaju CV lepiej brzmi bycie “storytellerem” i zajmowanie się “storytellingiem”, niż snucie opowieści i bycie twórcą narracji.

W każdym razie czytam tego Damodarana i co kilka stron żałuję, że nie udało mi się jej wydać w ramach wydawnictwa Linia, choć książek o tej tematyce raczej unikaliśmy. Książka jest relatywnie nowa (oryginał i polskie tłumaczenie ukazały się w 2017), a ja już dawno nie czytałem takiej perełki, jeśli chodzi o rynek finansowy, będącą w zasadzie swego rodzaju podręcznikiem. Krytyczna, ciekawa, pokazująca ułomności i wady wycen fundamentalnych, a równocześnie wyjaśniająca, w jaki sposób rzetelnie je budować.

Niektórzy zwolennicy analizy fundamentalnej, przekonani o jej wyższości nad analizą techniczną, próbują wmawiać sobie i innym, że ta jest bardziej obiektywna. Bazuje przecież na realnych liczbach pochodzących z raportów, odzwierciedlających kondycję firmy. Zapominają (celowo lub nieświadomie) o tym, że wyceny zakładają korzystanie z założeń, modeli, szacunków, te zaś zależą wyłącznie od intencji, umiejętności i wyboru analityka. I świetnie pisze o tym Damodaran. Pokazuje błąd pychy analityków uparcie wierzących w to, że ich wycena jest rzetelna, a rynek jeśli się do niej nie dostosowuje – głupi. Wskazuje na ogromny subiektywizm założeń przyjmowanych przy konstruowaniu wycen.

Cała książka obejmuje zagadnienie niesłychanie ważne, czyli – jak opowiadać o liczbach – z perspektywy zarządów, czy analityków, Wiele osób na pewno kojarzy prezentacje spółek, slajdy nafaszerowane tabelkami. Bez słowa wyjaśnień czy historii za nią stojącymi. Często to nieumiejętność tych, co stworzyli prezentację, ale czasami to celowe działanie mające pokazać wysoki profesjonalizm.

Sposób przedstawiania liczb może wpływać na to, jak ludzie na nie reagują. Zjawisko to staje się źródłem błędnego przekonania związanego z liczbami – że liczby są obiektywne, podobnie jak analitycy danych. Poważnie? […] Proces gromadzenia, analizowania i prezentowania danych daje szerokie możliwości zniekształcania danych. Co gorsza kompetentny analityk potrafi ukryć takie zabiegi zdecydowanie skuteczniej, niż można to zrobić w ramach opowieści.

Aswath Damodaran jako profesor finansów od samego początku książki przedstawia się jako “liczbowiec” – ten dla którego liczby i dane miały przez lata ogromną wartość. Ale też zwraca uwagę na fakt, z jak wieloma pułapkami może się to wiązać, zwłaszcza jeśli chodzi o wycenę przedsiębiorstw, szczególnie zaś jeśli ta wycena ma być upubliczniona. Pamiętam, jak wiele lat temu ogromne wrażenie zrobił na mnie krytycyzm Jacka Schwagera w cyklu książek prezentujących analizę techniczną oraz analizę fundamentalną rynków terminowych. Ta druga przez wiele lat była dla mnie najważniejszym podręcznikiem tworzenia modeli i wyceny rynków surowcowych (niezmiennie żałuję, że choć udało mi się ją przetłumaczyć i niemal wydać, to w wyniku zamieszania z prawami autorskimi, ostatecznie nie ukazała się w języku polskim). W swoich książkach Schwager pokazywał właśnie te wszystkie ograniczenia, które ważne są w konstruowaniu modeli wyceny. Damodaran bardzo przejrzyście zwraca uwagę na to samo w przypadku wyceny przedsiębiorstw.

Zapraszam do lektury całości tekstu

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A. w celu: zapewnienia najwyższej jakości naszych usług oraz dla zabezpieczenia roszczeń. Masz prawo dostępu do treści swoich danych osobowych oraz ich sprostowania, a jeżeli prawo na to pozwala także żądania ich usunięcia lub ograniczenia przetwarzania oraz wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania. Masz także prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Więcej informacji w sekcji "Blogi: osoby komentujące i zostawiające opinie we wpisach" w zakładce
"Dane osobowe".

Proszę podać wartość CAPTCHA: *

Opinie, założenia i przewidywania wyrażone w materiale należą do autora publikacji i nie muszą reprezentować poglądów DM BOŚ S.A. Informacje i dane zawarte w niniejszym materiale są udostępniane wyłącznie w celach informacyjnych i edukacyjnych oraz nie mogą stanowić podstawy do podjęcia decyzji inwestycyjnej. Nie należy traktować ich jako rekomendacji inwestowania w jakiekolwiek instrumenty finansowe lub formy doradztwa inwestycyjnego. DM BOŚ S.A. nie udziela gwarancji dokładności, aktualności oraz kompletności niniejszych informacji. Zaleca się przeprowadzenie we własnym zakresie niezależnego przeglądu informacji z niniejszego materiału.

Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.