Dwadzieścia pięć lat temu, ósmego marca 1994 roku najważniejszy wówczas indeks rynku WIG osiągnął swoje historyczne maksimum – 20 760 pkt. Poziom ten wieńczył super hossę jaka miała miejsce w 1993 i 1994 roku. Hossę „szerokiego rynku”, choć wówczas oznaczało to, że na koniec 1993 roku notowanych było dwadzieścia jeden spółek. Ale to również oznaczało, że analiza i selekcja spółek nie musiała być zbyt wyrafinowana. Podczas hossy bywały sesje, gdy większość notowanych akcji rosła o maksymalne dopuszczalne minimum, czyli 10 procent. Obowiązywał wówczas mechanizm redukcji zapisów przy nadmiernym popycie, więc często chcąc kupić akcje nie było to możliwe.

Dziś prawdopodobnie mało kto zna nazwy wszystkich spółek, to czym się zajmują plus wyniki, wskaźniki C/Z. Wówczas była to norma. 8 marca w Dzień Kobiet superhossa lat dziewięćdziesiątych się skończyła. Aż do początku 2000 roku te poziomy nie zostały przebite. Spadki, które miały miejsce w kolejnych miesiącach były lustrzanym odbiciem wcześniejszej hossy. Tym razem szeroki rynek nurkował o maksymalne możliwe limity, czyli -10 procent. Podobnie jak wcześniej przy kupnie, tak teraz przy wyprzedaży nierównowaga podaży sprawiała, że nie można było być pewnym tego, że sprzedało się akcje. Literki OS i RS, czyli oferta sprzedaży i redukcja sprzedaży były przekleństwem inwestorów. OS oznaczało, że mimo spadku o 10 procent, nie doszło do obrotu w ogóle. RS zaś oznaczało redukcję zleceń o wyznaczony procent.

W połowie kwietnia 1993 nierównowaga była tak silna, że Zarząd Giełdy zniósł dopuszczalne limity na trzy sesje. Wszyscy potwornie się tego bali, ale o ile pamiętam, nie doszło do jakiegoś kataklizmu. W przypadku pojedynczych spółek (min. Universal) spadki przekraczały owe 10 procent.

Nasza ludzka skłonność do poszukiwania porządku i zapamiętywania charakterystycznych zdarzeń sprawiła, że niemal każdy wiedział, że szczyt wystąpił w Dzień Kobiet.

A równocześnie ten charakterystyczny moment sprawił, że również w kolejnych latach zaczęto z niepokojem czekać na początek marca. Oto bowiem, w 1997 oraz w 1998 roku rynek zanotował również lokalne szczyty. Nie następowały one co prawda po super hossie, i nie poprzedzały wyprzedaży stulecia, jednak psychika inwestorów była tak wyczulona na negatywne zdarzenia z 1994 roku, że łatwo było uwierzyć, że 8 marca ma „złą aurę”. Naturalnie ludzie nie brali pod uwagę innego z ograniczeń naszego poznania, czyli selektywne podejście do danych i ignorowali fakt, że rok po krachu w 1995 roku w okolicach Dnia Kobiet nastąpił ważny dołek. Nie bylibyśmy ludźmi, gdybyśmy próbowali wszystko tak dokładnie i precyzyjnie brać pod uwagę.

Ważny szczyt wystąpił w okolicach ósmego marca, jeszcze w 2000 roku, zaś później znaczenie tego dnia jako ważnego ekstremum malało.

Gdy spojrzymy na wykres zobaczymy, że czasem pojawiają się w okolicach tego dnia dołki, czasem szczyty, a czasem nic szczególnego. Czyli, jak to na rynku. Prosty algorytm „bądź czujny 8 marca i sprzedaj na wszelki wypadek” nie wydaje się szczególnie użyteczny.

A jako ciekawostkę dołączam zrzuty z Rocznika GPW z 1994 roku.

Zwrócę uwagę na średnia zmianę ceny akcji w 1994 roku 5%!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A. w celu: zapewnienia najwyższej jakości naszych usług oraz dla zabezpieczenia roszczeń. Masz prawo dostępu do treści swoich danych osobowych oraz ich sprostowania, a jeżeli prawo na to pozwala także żądania ich usunięcia lub ograniczenia przetwarzania oraz wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania. Masz także prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Więcej informacji w sekcji "Blogi: osoby komentujące i zostawiające opinie we wpisach" w zakładce
"Dane osobowe".

Proszę podać wartość CAPTCHA: *

Opinie, założenia i przewidywania wyrażone w materiale należą do autora publikacji i nie muszą reprezentować poglądów DM BOŚ S.A. Informacje i dane zawarte w niniejszym materiale są udostępniane wyłącznie w celach informacyjnych i edukacyjnych oraz nie mogą stanowić podstawy do podjęcia decyzji inwestycyjnej. Nie należy traktować ich jako rekomendacji inwestowania w jakiekolwiek instrumenty finansowe lub formy doradztwa inwestycyjnego. DM BOŚ S.A. nie udziela gwarancji dokładności, aktualności oraz kompletności niniejszych informacji. Zaleca się przeprowadzenie we własnym zakresie niezależnego przeglądu informacji z niniejszego materiału.

Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.