Na blogach bossy pojawił się już komentarz do erupcji nienawiści do giełdy, który dość delikatnie odnosi się do analfabetycznych w sumie tez. Komentarz jest próbą racjonalnego rozmawiania o szczepionkach z umysłem całkowicie zamkniętym na fakty i w sumie ogarniętym resentymentem wobec branży finansowej w całości. Naprawdę w każdej krytyce rynku, objawia się kolejna odsłona nienawiści do banksterów bez zadania sobie trudu odpowiedzi na pytanie, jak wygląda świat bez banków i branży finansowej.


Szczęśliwie pod ręką mamy całkiem sporą liczbę danych pozwalających ocenić, jak się żyje w świecie bez banków. Bank  Światowy oszacował, iż w skali globu usługami finansowymi nieobjęta jest około połowa całej populacji globu. Na świecie nie brakuje miejsc, gdzie pokrycie usługami finansowymi sięga 5 procent populacji. Tak wysoką „stopą szczęśliwości niedotknięcia ręką złodziejskiego bankstera” chwalą się takie raje na Ziemi, jak Afganistan, Demokratyczna Republika Konga czy Kambodża. Naprawdę jednak nawet w krajach takich, jak USA – stereotypowy kraj zdominowany przez banksterów – nawet do 10 procent ludzi nie ma dostępu do usług finansowych, a duża część korzysta tylko z usług na poziomie elementarnym.

W książce Financial Inclusion (patrz też program Banku Światowego), z której zaczerpnąłem powyższe dane, autorzy idą dalej i pokazują, iż usługi finansowe są skorelowane z takimi zmiennymi, jak emancypacja kobiet. W istocie w krajach, gdzie prawa kobiet są traktowane odmiennie niż na tzw. Zachodzie, panie nie mają dostępu do usług finansowych. Pośród tych, które mają „nieszczęście posiadania kontaktu z banksterami” są takie, które realizują relację przez współwłasność konta w banku z mężem kontrolującymi finanse gospodarstwa domowego. W takiej perspektywie patrząc dostęp do usług finansowych i kontakt z bankami jest w sumie synonimem życia i samostanowienia o swoich finansach.

Komentarz na blogach odnosił się już do ładnego pojęcia realizacji celów finansowych przez giełdę, więc tylko połączmy powyższe fakty z otwarciem drzwi do usług finansowych innych niż proste przelewy. W świetle faktycznego upośledzenia finansowego sporej części populacji w skali globu, naprawdę ubezpieczenia, oszczędzanie i inwestowanie poprzez giełdę jawią się jako przywileje, które są dostępne mniejszości i to nie dlatego, iż wielu może ledwie zaspokajać swoje potrzeby, ale dlatego, iż zwyczajnie nie są objęci usługami finansowymi na konkurencyjnym poziomie. Prawda bowiem jest taka, iż mechanizm rynkowy działa również w branży finansowej, która wymyślając bezkosztowe inwestowanie otwiera drogę do przywileju nawet małym kapitałom.

Raz, na jakiś czas pojawi się oczywiście rewolucjonista, który będzie wmawiał innym, iż świat bez giełdy jest lepszy, a starczy tylko pogonić tych wszystkich złodziei, żeby mleko i miód płynęły rzekami. Niestety, nawet banalne zabawy dziennikarskie pokazują, iż kiedy nie masz dostępu do konkurencyjnych usług finansowych, jesteś dojony przez instytucje parabankowe i opłaty, których nie musisz ponosić, gdy masz dostęp do cywilizowanego świata finansów. To samo odnosi się do inwestowania. Najlepsza dla krasnali jest duża konkurencja, która przez mechanizm rynkowy wymusi tanią i dobrą obsługę. Potrzebujemy silnej giełdy i stabilnej branży inwestycyjnej, która zaszczepi nas przed chorobami finansowymi wieku dziecięcego.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A. w celu: zapewnienia najwyższej jakości naszych usług oraz dla zabezpieczenia roszczeń. Masz prawo dostępu do treści swoich danych osobowych oraz ich sprostowania, a jeżeli prawo na to pozwala także żądania ich usunięcia lub ograniczenia przetwarzania oraz wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania. Masz także prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Więcej informacji w sekcji "Blogi: osoby komentujące i zostawiające opinie we wpisach" w zakładce
"Dane osobowe".

Proszę podać wartość CAPTCHA: *