Trochę to przykre gdy za najlepszą książkę o finansach w Polsce uzna się tak naprawdę nie książkę o inwestowaniu, prawdziwym rynku kapitałowym, tylko o oszustach, przewalaczach i przekręciarzach.
No ale trzeba pogodzić się z tym, a ja sam uważam, że rzecz jest warta tego, by jak najwięcej osób ją przeczytało, bo być może oczyści to choć odrobinę rynek i ludzie zaczną odróżniać prawdziwy rynek od trefnego naganiania na akcje. Może zachwyceni pracą na „forexie” nie będą przyjmowali takich ofert.
Pamiętam moment, gdy na rynku zaroiło się od szkoleniowców obiecujących prostą i łatwą drogą do finansowej wolności. Gdy w ciągu godziny wykładu obiecywali naukę, dzięki której „moja gospodyni” została milionerką. Ponieważ od lat prowadziłem różne szkolenia i jak głupi powtarzałem o ryzyku, że nie ma łatwej ścieżki, że inwestowanie to trudna i wyniszczająca robota (choć dająca mnóstwo satysfakcji) miałem problem, bo nie chciałem być utożsamiany z kolesiami „od szkoleń”. A to nie jest łatwe, bo ludzie przyzwyczajeni są do szybkich ocen.
O kotłowniach w Polsce, naganiaczach na inwestycje, szkoleniowcach kursów za UWAGA PROMOCJA 7999 zł pisze Mateusz Ratajczak w książce Łowcy z kotłowni. Dziki świat finansowych naciągaczy. Książka od kilku dni dostępna jest na rynku. Ratajczak zatrudnił się w jednej z kotłowni i opisuje mechanizmy jej działania, tego co robi ze swoimi pracownikami, ofiarami.
Banalnie napiszę: gorąco polecam. A jeśli komuś nie dość goryczy w tym wpisie, to więcej pozwoliłem sobie upuścić nieco więcej emocji po lekturze tej książki na speculatio.pl.

5 Komentarzy
Dodaj komentarz
Klauzula informacyjna
Wydałem na ten ebook prawie 14 PLN (promocja 50% do 30. września z wykorzystaniem kodu znalezionego na Świecie czytników). Mam nadzieję, że nie będę żałował (niektóre recenzje na sieci mówią, że to lanie wody).
I nieważne, że Pan tego nie wydał. Ważne, że wydał Pan "Jak straciłem na giełdzie milion dolarów". Przynajmniej jeśli o mnie chodzi 🙂
Dzięki, za miłe słowa o "milionie"
Dzis mamy taki klimat, szczegolnie posrod miszczuf na forexie, ze ludzi bardziej interesuje jak zarobic 2 banki w 2 godziny 🙂
lanie wody? nie wiem, może to jest taka norma, że nikogo nie zaskakuje.