Ostatnie dni na rynkach akcji jawią się jako zaskakujące. Przyspieszenie w wojnie handlowej pomiędzy USA i Chinami w postaci zapowiedzi wprowadzenia nowych ceł na import z Chin zostało przyjęte…  globalnymi wzrostami. Chiny odbiły razem z rynkami wschodzącymi, a Wall Street walczy na historycznych maksimach. Do końca roku został właściwie kwartał i zasadne jest pytanie: co dalej?

Technicy nie mają wątpliwości, iż S&P500 mierzy już w 3000 pkt. Licząc w procentach od zamknięcia wczorajszej sesji amerykańska średnia 500 największych spółek potrzebuje zwyżki o ledwie 2,85 procent, by spotkać się z kolejnym historycznym poziomem. Uwzględniając zmienność tygodniową mierzoną ATR z 14 okresów rynek jest mniej niż dwa poprawne tygodnie od przetestowania psychologicznej bariery, więc pytanie „Czy?” sprowadza się raczej do „Kiedy?” lub „Dlaczego nie?”.

Zmiennych stojących na drodze byków jest wiele. Wymienienie każdej cegły na ścianie strachu jest niemożliwe. Zaostrzenie wojny celnej. Przejęcie władzy w Kongresie przez Demokratów i uczynienie prezydenta Trumpa królem bez armii. Konflikt na linii Trump-Fed. Zamieszanie w Europie. Zamieszanie na rynkach wschodzących. Załamanie negocjacji brexitowych. Można wymieniać w nieskończoność. Naprawdę jednak wszystkie zmienne są już jakoś obecne na rynkach, więc najgroźniejsza jest ta, które jeszcze nie ma.

Pozytywami są oczywiście wzrost gospodarczy i oczekiwane zyski spółek. Tendencja polityków do szukania raczej rozwiązań niż kłopotów. Wreszcie poprawne perspektywy gospodarek na kilka kolejnych kwartałów. Nawet dynamika chińskiego PKB, uderzonego cłami Trumpa obniży się ledwie o 1,5 procent, ale pozostanie pozytywna. W dzisiejszych prognozach makro nie ma właściwie takich, które mówiłyby o recesji w 2019 roku, więc – cytując nieśmiertelne zdanie – muzyka będzie grała i inwestorzy będą musieli tańczyć w rytmie trwającej na Wall Street hossy.

Naprawdę gra z niewiadomymi toczy się dziś raczej o to, czy globalne lub regionalne recesje pojawią się na świecie w 2020 roku. Wielu ekonomistów widzi rok 2020 jako punkt zakończenia obecnego cyklu gospodarczego. Temat jest o tyle ciekawy, iż w praktyce oznaczałoby to, iż w połowie przyszłego roku Fed będzie musiał zacząć hamować na ścieżce zacieśniania kredytu, a EBC i wiele innych banków centralnych nie znormalizuje polityki monetarnej, bo większość walczy dziś tylko z fantomami inflacji. To będzie kolejna nowość w polityce monetarnej, której wcześniej nie testowaliśmy.

Gdzie w zarysowanym układzie lokować koniec hossy w USA? Przy dziś znanych zmiennych, bez wątpienia nie na poziomie 3000 pkt. Również 3100 pkt. nie wymaga przywoływania jakiegoś zestawu idealnych czynników, gdy ruch z 3000 pkt. do 3100 pkt. wymaga wzrostu o ledwie 3,33 procent. Procentowo licząc dla skoku od 3000 do 3300 pkt. S&P500 potrzebowałby tylko 10-procentowej zwyżki, która – przy podtrzymaniu obecnego układu sił w globalnej gospodarce – jest zwyczajnie możliwa i nie będzie wymagała fajerwerku optymizmu. Ktoś da więcej? A może jednak mniej?

 

6 Komentarzy

  1. Grzegorz Zalewski

    W zasadzie jeśli reakcje na dowolne wiadomości są takie jakie są. To mamy superhossę. Granie teraz na łapanie szczytów jest mocno ryzykowne. Chyba, że ktoś woli podejście "wyjdę za wcześnie i nic mnie to nie intresuje"

    1. Grzegorz Zalewski

      Nie skończyłem dopisać, że i tylko u nas…. no tak jak to u nas

  2. _dorota

    > Ktoś da więcej? A może jednak mniej?
    Bez kozery powiem pińćset (taki żart raczej z pokolenia rodziców mi się skojarzył).

    A poważnie: teraz czekam, aż ktoś wyraźnie oznajmi urbi et orbi myśl, która wisi w powietrzu. Ta hossa jest wieczna. Nic nie może stanąć jej na przeszkodzie. Będzie rosnąć już po wsze czasy. This time is different.

    1. GZalewski

      Eeee.
      A moze gdzies tam za oceanem coś o nowym paradygmacie się mówi.

  3. AlGebroid

    To jeszcze: kto nie kupił akcji, ten przegrał życie!

  4. Deo Gratias

    Proście, a będzie wam dane: 2964 pkt

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A. w celu: zapewnienia najwyższej jakości naszych usług oraz dla zabezpieczenia roszczeń. Masz prawo dostępu do treści swoich danych osobowych oraz ich sprostowania, a jeżeli prawo na to pozwala także żądania ich usunięcia lub ograniczenia przetwarzania oraz wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania. Masz także prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Więcej informacji w sekcji "Blogi: osoby komentujące i zostawiające opinie we wpisach" w zakładce
"Dane osobowe".

Proszę podać wartość CAPTCHA: *