Wykres dnia: Facebook najmocniejszy w historii

W ostatni czwartek na blogach bossy odnotowaliśmy spadek Bitcoina na nowe minima. Tego samego dnia na nowym rekordzie wszech czasów zameldowała się spółka Facebook, którą śledziliśmy notkami blogowymi (1, 2) w czasie zamieszania wywołanego skandalem z danymi klientów. Naszym wykresem na niedzielę jest cena akcji Facebook, która szykuje się do pokonania psychologicznej bariery 200 USD.

Stali czytelnicy blogów bossy wiedzą, iż nie jestem fanem samego Facebooka i wielkim fanem śledzenia monopolu, jaki zbudowała sobie spółka złapaniem trzeciej części świata w jej sieć i uzależniania ludzi właściwie od niczego. Przekonanie ludzi, iż nie da się żyć bez Facebooka idealnie łączy się dziś z rosnącym przekonaniem, iż spółka wyszła z kryzysu silniejsza właśnie brakiem reakcji klientów na zamieszanie, które miało zabić FB. Facebook jest dziś jedną z najbardziej wartościowych marek na świecie i stał się właściwie synonimem „społecznej” obecności ludzi w sieci, jak Google synonimem szukania w sieci. Nie ma przypadku w tym, że część ludzi mówi już wygooglaj, a nie wyszukaj, co samo w sobie dobrze oddaje ideę, gdyż Google cenzuruje wyszukiwania i wyłącza z wyników to, co uzna za pirackie czy pornograficzne. Facebook robi to samo, raz na jakiś czas blokując kontra użytkownikom. Amerykański sektor technologiczny przejął po cichu władzę nad „sieciową” aktywnością ludzi, prowadzi ich za rączki i korzysta z lenistwa technologicznego oraz analfabetyzmu użytkowników. I właśnie dlatego Facebook zyskał od marcowego dołka 33,5 procent, stając się jednym z silników niosących Nasdaqa Composite na nowe rekordy wszech czasów.

(źródło: stooq.pl)

7 Komentarzy

  1. _dorota

    > uzależniania ludzi właściwie od niczego.
    Nie byłoby dwóch miliardów na FB, gdyby nie "wstrzelono" się w kilka najbardziej głębokich potrzeb ludzkich (celowo je wzmacniając, oczywiście).

    Tutaj pewien przyczynek do wiedzy o tworzeniu i zatrzymywaniu klienta (choć o samym FB niewiele):
    https://pdf.helion.pl/przywa/przywa.pdf

    W każdym razie: skala eksperymentów społecznych, których jesteśmy świadkiem, przeraża. Mówię to jako osoba, która nie istnieje w sieci w sposób spersonalizowany.

  2. Adam Stańczak

    Klasyczna zasada marketingu mówi, że sukces polega na wywołaniu potrzeby, obietnicy jest zaspokojenia i jej zaspokojeniu.

    Potrzeba wielogodzinnego śledzenia życia innych ludzi nie istniała jeszcze kilkanaście lat wstecz. Została wywołana i sprzęgnięta z reklamą w sieci. Kolejnym krokiem było już zbudowanie – znanego z TV – mechanizmu przywiązania ludzi do ekranu, żeby oglądali reklamy. Naprawdę nie ma tam żadnej treści.

    1. _dorota

      Treścią jest jedna z najbardziej podstawowych potrzeb gatunku: nawiązywania i podtrzymywania kontaktów społecznych. Tylko coś, co jest głęboką potrzebą może zapewnić wyrzut neuroprzekaźników wystarczający do uzależnienia. A życie bliźnich śledzono z ciekawością zawsze, tylko mniej intensywnie (praca zajmowała ludziom więcej czasu).

      Teza, że w FB "nie ma żadnej treści" naprawdę nijak nie tłumaczy tych dwóch miliardów kont, a co więcej: nie daje żadnego wglądu w możliwy dalszy rozwój sprawy.

      Odpowiadając na pytanie GZ "co za 10 lat"? Drogę rozwoju wyznaczył przemysł spożywczy ("Cukier, sól, tłuszcz"). Da się ludziom możliwość taniego i efektywnego "masturbowania mózgu" (przepraszam za dosadność) dzięki rzeczywistości rozszerzonej a potem wręcz wirtualnej. Plus legalizacja miękkich narkotyków.

  3. michał

    "Odpowiadając na pytanie GZ "co za 10 lat"? Drogę rozwoju wyznaczył przemysł spożywczy ("Cukier, sól, tłuszcz"). Da się ludziom możliwość taniego i efektywnego "masturbowania mózgu" (przepraszam za dosadność) dzięki rzeczywistości rozszerzonej a potem wręcz wirtualnej. Plus legalizacja miękkich narkotyków."

    nie ma to jak dobra masturbacja mózgu czytając komciotardów na blogach…na szczęście na razie subskrypcja za free 🙂

    1. Adam Stańczak (Post autora)

      Dawna Pana nie było Panie Michale.

      PS. Dajcie już spokój z tym autoerotyzmem, bo nam się filtry antyspamowe zapchają w WordPressie.

  4. michal

    @Adam Stańczak

    Dzień dobry i od razu pozdrawiam!
    cytując klasyka, to "przyszłem wcześniej bo nie miałem co robić". A że czasami spoglądam na blogi (już z 10 lat tego będzie) celem poszukiwań niektórych komentujących (czytanie ich poezji dla mnie lepsze niż kawa, ja wolę), to zajrzałem i skomentowałem. Przeprosiłbym za brak kultury, ale…;)

    1. _dorota

      > Przeprosiłbym za brak kultury, ale…;)

      … ale za pierdnięcie nie ma sensu przepraszać; wszyscy udają, że nic się nie stało i zmieniają rozmówcę.

Skomentuj _dorota Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Opinie, założenia i przewidywania wyrażone w materiale należą do autora publikacji i nie muszą reprezentować poglądów DM BOŚ S.A. Informacje i dane zawarte w niniejszym materiale są udostępniane wyłącznie w celach informacyjnych i edukacyjnych oraz nie mogą stanowić podstawy do podjęcia decyzji inwestycyjnej. Nie należy traktować ich jako rekomendacji inwestowania w jakiekolwiek instrumenty finansowe lub formy doradztwa inwestycyjnego. DM BOŚ S.A. nie udziela gwarancji dokładności, aktualności oraz kompletności niniejszych informacji. Zaleca się przeprowadzenie we własnym zakresie niezależnego przeglądu informacji z niniejszego materiału.

Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.

Proszę podać wartość CAPTCHA: *