To co dzieje się w od pewnego czasu na wykresie EURUSD jest reprezentacją jednej z ciekawszych sytuacji dla techników. Na wykresie zarysował się schemat, który sprawia, że oczy wielu osób wpatrzone są w to co się właśnie odbywa, a odpowiednie zlecenia, albo już są przygotowane i złożone, albo trwa oczekiwanie na ostatecznie rozstrzygnięcie.
Na ten rodzaj układu zwraca uwagę między innymi Peter Brandt w Dzienniku profesjonalnego gracza giełdowego – mamy do czynienia z atrakcyjną długoterminową formacją, w której tle – w ujęciu krótkoterminowym – dzieją się również ważne rzeczy. I choć Brandt posiłkował się raczej wykresami dziennymi, tygodniowymi i miesięcznymi, spróbuję pokazać te zdarzenia przy wykorzystaniu ujęcia intra.
Zacznę od wykresu 30-minutowego.
To jest wczorajszy dzień (24.11.2016) w godzinach przedpołudniowych. Na wykresie widać trójkąt zniżkujący i trwa właśnie próba wybicia z niego dołem. Gdy około 9:30 doszło do wybicia znacząco wzrosła zmienność. Kurs zaczął przebijać i wracać ponad zarysowaną poziomą linię. Mieliśmy klasyczną pułapkę podczas której wielu traderów traci pieniądze. Aktywują się zlecenia otwierające, zaraz potem odpalano zostają stopy chroniące, cała ta lawina sprawia, że rynek zaczyna być rozdygotany. Jeszcze jedna próba zejścia poniżej linii trójkąta i znów powrót. Godzinę później sytuacja odwrotna. Traderzy postawili jednak na wybicie górą. Ponownie gwałtowny ruch podczas przechodzenia przez opór wyznaczający górę formacji, powrót (ale już nie do wnętrza trójkąta), jeszcze kilka silnych ruchów, ale już nie będących jednoznacznym wybiciem w górę. Przez kilka godziny rynek oscyluje wokół 1,0565 ze zmiennością dwukrotnie wyższą, niż było to podczas formowania trójkąta.
Takich zdarzeń na wykresach intra jest całe mnóstwo. Nie zwracałbym na nie uwagi, gdyby nie szersze tło, czyli właśnie to o czym wspomina Brandt.
Zerknijmy na sytuację długoterminową – wykres tygodniowy EURUSD.
Rozległa konsolidacja ciągnąca się przez cały rok. I to co dzieje się w ujęciu mikro, to właśnie jeden z istotniejszych momentów. Mamy koniec tygodnia, a wykres właśnie flirtuje z poważnym wsparciem. Z perspektywy technicznej jego pokonanie zapowiada bardzo interesujący ruch. Umocnienie się dolara w skali tej, jaka miała miejsce w 2014 roku. Chyba, że… No właśnie…
Bardzo łatwo jest patrzeć na wykresy i oceniać to, co się już zdarzyło w przeszłości […] Wykresy są pomocne w realizowaniu transakcji, ale nie w przewidywaniu przyszłości – kropka. Przeświadczenie, że formacje techniczne są wiarygodnym prognostykiem zmian cen, jest w najlepszym wypadku nierozsądne. Wykres pomaga w spekulacji, a nie w prognozowaniu. Peter Brandt

Klauzula informacyjna