Na blogach bossy coraz częściej pojawiają się echa globalnej dyskusji na temat konfliktu pomiędzy aktywnie i pasywnie zarządzanymi inwestycjami. Końcówka minionego tygodnia przyniosła kolejny głos w tej dyskusji – półroczny przegląd wyników funduszy znany w branży jako SPIVA (pdf) i przygotowany przez spółkę zarządzającą indeksami S&P Dow Jones Indices.
Podsumowanie, z ładnym wykresem pokazującym skalę porażki aktywnie zarządzanych funduszy na tle benchmarków przygotował FT, więc nie będziemy powielali dobrze wykonanej pracy. W sumie trudno mówić o zaskoczeniu. Dane o słabych wynikach funduszy aktywnie zarządzanych są znane od lat i same w sobie przyczyniają się do sukcesu pasywnego inwestowania. Artykuł pomija jednak inne dane, które są ciekawe dla inwestorów na rynkach wschodzących i wydają się dobrze wpisywać w spór aktywne-pasywne w tym segmencie rzeczywistości – problem przeżycia funduszy aktywne zarządzanych na rynkach wschodzących.
Wykres poniżej pokazuje procent przeżycia funduszy rynków wschodzących (survivorship) w założonych jednostkach czasu. Przyczyny wysokiej śmiertelności funduszy są oczywiście różne i zwykle nie jest to bankructwo. Fundusze są likwidowane, bo np. nie przyciągnęły zakładanego przez twórcę poziomu kapitału, jak również mogą zniknąć w wyniki połączenia z innymi funduszami. Nie potrzeba jednak wielkich talentów, by dostrzec, iż w perspektywach 5-letniej i 10-letniej pojawia się około 20-procentowe ryzyko, iż fundusz powołany do inwestowania pieniędzy na rynku wschodzącym zwyczajnie zniknie mimo tego, iż rynki wschodzące będą dalej istniały.
(źródło: S&P500 Global)
3 Komentarzy
Dodaj komentarz
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.
No to jest gorzej niż na FX 🙂
Gdzie Regulator coby zakazać tego niecnego procederu 😉
takich procederów są setki nawet
To jaki fakt obiektywny skłania Regulatora do sądu co jest dobre, a co złe?
BO chyba nie podobne , a nawet gorsze procenty podawane jako uzasadnienie 😉
Ponadto decydując się na FX to sa moje własne własne decyzje /Regulatorowi nic do nich/ decydując się na fundusz decyduję sie na "pomazańca" Regulatora /pośrednio/.
Może to jest ten "fakt obiektywny", który Regulator bierze pod uwagę 🙂
Wszak każdy fundusz dostaje "licence to kill" od Regulatora /posługując się terminologią 007/ głupio by więc wyszło negować 80 do 90% swoich "profesjonalnych" decyzji 🙂
Lepiej wiec regulawąc /zakazywać/ coś na co wpływu sie nie ma i wtedy udawać że się ma jak sie postawi zakaz uzasadniając "siłowo" swoje istnienie.