Kiedy w maju 2013 roku Ben Bernanke zasugerował, iż Fed może zacząć redukować trzeci program luzowania ilościowego wśród pesymistów i kontestatorów hossy pojawiła się nadzieja, iż rzeczywistość wreszcie przyzna im rację i bańka pęknie. Fed, Bank of England i Bank of Japan systematycznie odbierały nadzieje niedźwiedziom, a dzisiejsze obietnice EBC zmieniają się w kolejną dawkę bólu.

Zacznijmy jednak od oklasków. Ze wszystkich bankierów centralnych Mario Draghi okazał się najskuteczniejszy. Przez wiele miesięcy na tyle umiejętnie sterował oczekiwaniami rynku, iż samym słowem zredukował rentowności tzw. peryferyjnego długu do poziomów tak niskich, jakby luzowanie ilościowe miało miejsce. W istocie, jeszcze przed wprowadzeniem QE peryferyjny dług strefy euro potrafił płacić mniej niż bezpieczna przystań, za jaką uchodzi dług rządu amerykańskiego. W świecie ZIRP, w którym słowo zastępuje ruchy stopami procentowymi, a oczekiwania rynku kreuje się rysując opinie i obietnice, był to pokaz perfekcyjnej skuteczności. Oczywiście, krytycy i pesymiści pukali się w głowę patrząc na to, jak nisko spadły rentowności długu włoskiego czy hiszpańskiego, ale właśnie poziomami rentowności mierzy się teraz wiarygodność banku centralnego.

Chcemy tego, czy nie, dzisiejsze dostarczenie oczekiwanego 50 mld euro miesięcznie – z ogonkiem w postaci 10 mld ponad kontrolowany przeciek – to kolejny pokaz perfekcji, z jaką Draghi steruje nastrojami i polityką monetarną w strefie euro. Jeszcze kilka tygodni wcześniej wydawało się, iż spory pomiędzy EBC i niemieckim bankiem centralnym zawalą wiarygodność EBC, a jednak Draghi znów wyszedł z zamieszania obronną ręką i wyrósł na jedną z najmocniejszych postaci w globalnej układance finansowej. Do mistrzostwa urasta również zamrożenie działań wobec Grecji, która nie będzie mogła liczyć na pomoc EBC, jeśli nie będzie współpracowała z przedstawicielami Unii Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Widać tu, jak na dłoni, iż EBC poszedł na rękę przedstawicielom Niemiec, którzy bali się, iż europejskie QE zredukuje presję na konieczne reformy.

Z punku widzenia spekulanta talenty szefa EBC mają jednak mniejsze znaczenie. Oczywiście, zawsze lepiej, by w fotelu tak potężnego banku centralnego był ktoś, kto udowodnił swoją wiarygodność, ale wszystkich nas interesują efekty dzisiejszych działań EBC. No cóż, z punktu widzenia gospodarki wcześniejsze sukcesy EBC w sterowaniu oczekiwaniami rynku powodują, iż efekty mogą być odłożone w czasie. Fed potrzebował aż trzech programów QE, by rynek pracy odczuł efekty, a rynek nieruchomości poprawił się w sposób godny szacunku. Również w Wielkiej Brytanii luzowanie ilościowe pozwoliło cieszyć się kondycją rynku pracy i niepokoić rozgrzaniem cen nieruchomości, choć ten ostatni czynnik ma również drugie dno w postaci pewnej specyfiki angielskiego rynku nieruchomości. Wątpliwości budzi skuteczność QE w Japonii, ale tam popełniono kilka błędów.

Nas jednak interesuje wpływ QE na ceny akcji, a na tym polu skuteczność programów luzowania ilościowego jest niekwestionowana. W każdym z krajów, w których pojawiły się programy QE akcje drożały w sposób wywołujący zaniepokojenie. Dochodziło nawet do sytuacji, w których dostarczający płynności musieli odpowiadać na pytania, czy tak bardzo pożądana przez wszystkich inflacja nie materializuje się tylko i wyłącznie na rynkach akcji, ale to najmniejszy problem z punktu widzenia spekulanta. Mario Draghi dolał właśnie paliwa do nieco sędziwego już rynku byka i znacząco ograniczył pole gry innymi bankom centralnym. W istocie, EBC podjął dziś rękawicę w wojnie walutowej, która od kilku lat toczy się na świecie. Efektem powinno być dalsze osłabienie euro wobec konkurentów, co w praktyce będzie oznaczało lekkie pogorszenie koniunktury i wolniejsze ścieżki podwyżek stóp procentowych w krajach, które są głównymi partnerami handlowymi strefy euro. Owocem będzie więcej taniego pieniądza na rynku i wyższe ceny na giełdach. Dla mnie wystarczy.

13 Komentarzy

  1. Robert.P

    czy mógłby Pan wytłumaczyć, jakim cudem druk kartek na cukier zwiększy ilośc cukru? Przecież to wszystko jest tylko i wyłacznie żąglerka inżynierii finansowej i wpływ na realną gospdarkę może być tylko negatywny. To że nominalnie wzrośnie wartośc akcji wyrażona w pieniądzu, który traci wartośc, to oczywiście inna sprawa

    1. astanczak (Post autora)

      @ Robert.P

      Wytłumaczyć nie mogę, bo nawet spece do QE i ekonomii przyznają, że w teorii jest dziura – teoretycznie QE nie powinno działać, a w praktyce działa. Z jakiegoś powodu krytycy QE skupiają się na pierwszej części tej konstatacji, a zwolennicy na drugiej. Proponuję przyjąć zatem inną perspektywę – skupić się na tym, co może Pan dla siebie z tego wyciągnąć, a spór o efekty i konsekwencje zostawić historykom gospodarki i ekonomistom, którzy podsumują obecne działania za powiedzmy 30 lat.

      > nominalnie wzrośnie wartość akcji wyrażona w pieniądzu, który traci wartość, to oczywiście inna sprawa.

      Szanowny Panie, kluczowe indeksy mają za sobą zwyżki po 100 procent w kilka lat – żaden poważny człowiek nie mówi, że w te kilka lat inflacja wyniosła 100 procent. Trawestując Buffetta powiedziałbym „gdyby wartość nominalna nie powiększała majątku inwestującego, to do dzisiaj mieszkałbym z mamą”.

  2. MZ

    „Ze wszystkich bankierów centralnych Mario Draghi okazał się najskuteczniejszy”

    Co za myśl! 😉 Podczas gdy inne BC „drukowały” na potęgę i dostarczały płynności, Draghi po prostu korzystał z tego i zwodził „rynki” miesiącami gadaniem, napompował banię na rynku obligacji EU do granic możliwości, a na koniec dał i tak „rynkom” (czyli w głównej mierze swoim kolesiom bankowcom, politykom i dużym spekulantom), to czego oczekiwali. I to ma być miara sukcesu czy skuteczności??? Podaruje sobie dalsze komentowanie tego stwierdzenia, ono samo w sobie dobrze pokazuje z jakimi absurdami mamy obecnie do czynienia…

    1. astanczak (Post autora)

      @ MZ

      W świetle ostatnich ocen tak, jest legalne. W kwestii polityki komunikacyjnej banków w środowisku zerowych stóp procentowych mogę odesłać np. do własnych notek z 2011 i 2012 roku:

      https://blogi.bossa.pl/2011/08/11/sila-w-konsekwencji/

      https://blogi.bossa.pl/2012/06/21/koniec-fedspeaku/

      Oczywiście mnie polecam własne notki, a bardziej dokumenty, do których prowadzą. Widać, że na blogu blisko 4 lata wstecz pisaliśmy o ZIRP i zmianie, jaką wprowadził Bernanke na świecie. Draghi opanował sztukę komunikacji z rynkami do perfekcji, a jego „whatever it takes” to hasło, które przejdzie do historii bankowości centralnej, jak kiedyś „irrational exuberance” Greenspana.

  3. MZ

    Aha… zapomniałem chyba dodać, że ciągle nie wiadomo, czy to co robi EBC jest w EU legalne 😉

  4. ekonom polityczny

    @ MZ

    Sorry Vinnetou,
    Jest legalne, czy to ci się podoba, czy nie:

    http://curia.europa.eu/jcms/upload/docs/application/pdf/2015-01/cp150002pl.pdf

    I właśnie z powodu tejże legalności SNB dzień po powyższym orzeczeniu zdjął pega z EURCHF…

  5. ekonom polityczny

    @ A Stańczak

    Są już od pewnego czasu teorie, dość zgrabnie tłumaczące od strony ekonomicznej to, czego oficjalna ekonomia na razie wyjaśnić nie umie, choć chyba bardziej powinniśmy stwierdzić: nie chce.
    Tu np. jest teoria, dobrze wyjaśniająca problem w oparciu o pewne uogólnienie i rozszerzenie pomysłów Irvinga Fisher’a, nazwane przez autora „Ilościową Teorią Kredytu”:

    http://www.amazon.com/The-New-Depression-Breakdown-Economy/dp/1118157796

  6. MZ

    @ ekonom

    nie odróżniasz opinii rzecznika od wyroku sądu, a to nie to samo – jest to nawet napisane na końcu dokumentu który linkujesz. i nie ma ciągle wyroku niemieckiego sądu konstytucyjnego, który też odwlekł sprawę w czasie, przerzucając ją do TSUE. więc legalności tych działań jeszcze nikt jeszcze nie stwierdził.

  7. ekonom polityczny

    @ MZ

    A Ty nie wiesz, że opinia rzecznika niezwykle rzadko różni się od wypadkowej opinii członków TSUE (bo zazwyczaj jest opracowywana po długich konsultacjach rzecznika z członkami Trybunału). Wyrok TSUE zmienia tę opinię co najwyżej w sprawach drugorzędnych i nie ma tu specjalnego znaczenia to, że jest to „nieoficjalne” stanowisko, jak zaznaczono w przypisach…
    Stawiam drożejące USD przeciw orzechom, że tak będzie i z oficjalnym wyrokiem.
    Gdyby istniała poważna szansa, że będzie inaczej, czy Szwajcaria zdjęłaby pega, a Draghi robił QE?

  8. Freeman

    Lamane jest podstawowe kryterium z Maastricht, zakazujace EBC finansowaniu budzetow panstw eurozony.
    Ostatecznie EBC bedzie skupowal obligacje rzadowe ( na ktore faktycznie brakuje naturalnej sily nabywczej rynku ), czyli wspieral finansowo posrednio budzety panstw euruzony.

    Wciaganie w ten wyrok Europejskiego Trybunalu Sprawiedliwosci jest tylko desperacka proba nadania wysokiej rangi przestepstwu traktatowemu. Coz, takie czasy…

    A swoja droga, wczoraj i dzis nawet RUB wykazuje wieksza sile niz euro.
    Deprecjacja wspolnej waluty z kolejnym rekordem na poziomie 1,11140 $
    daje do myslenia, zwlasza w „przededniu” wyborow w GR. Odczekajmy wynik w poniedzialek
    i zobaczymy jakie beda dalsze losy €.

    Moim skromnym zdaniem, wystapienie Draghiego tylko obnazylo beznadziejna sytuacje finansowa eurozony i UE.
    Po wielotygodniowych spadkach na parze eur$ analitycy oczekiwali po wystapieniu Draghiego umocnienia wspolnej waluty na zasadzie „kupuj plotki sprzedaj fakty”. Stalo sie dokladnie na odwrot i to dla € dosyc bolesnie.

  9. pit65

    „jakim cudem druk kartek na cukier zwiększy ilośc cukru”

    To się nigdy i nigdzie nie uda, natomiast zaobserwować to można /kompletne fasko/ jedynie w gospodarkach chronicznego niedoboru czyli socjalizmu.
    NAtomiast w kapitaliżmie nawet takim jak dzisiaj /kredytyźmie/ kryzysy zasadniczo dotyczą nadprodukcji … „cukru” czesto wywołanych „tanim” kapitałem z kredytu wskutek decyzji „Komitetów Centralnych BAnków” wspierających oficjalną „linię partii” np magiczną formułą imć Fishera.
    I w zasadzie druk kartek nie powoduje tutaj produkcji cukru /to sie nigdy i nigdzie nie uda/ , ale ze względu na stagnację chroni tych co przeholowali przed bankructwem powodowanym brakiem płynności.
    Czyli de facto konserwuje stare przedłużając status quo z nadzieją na lepsze .
    Inna sprawa ,że jest to na koszt tej jeszcze zdrowej /rentownej/ części ekonomii, tudzież przyszłych przepływów pieniężnych.

    @astanczak

    „żaden poważny człowiek nie mówi, że w te kilka lat inflacja wyniosła 100 procent”.
    NIe inflacja tylko np. oficjalnie namaszczony i jedynie prawdziwy wskaźnik CPI mający być utożsamiany ze zjawiskiem inflacji.
    TAk na marginesie wzrosty na rynkach powodowane są tymi samymi czynnikami co tzw. inflacja w sensie CPI, ale nie wchodzą do koszyka stąd logiczny wniosek ,że inflacji brak, bo przecież ,żaden poważny człowiek poza koszyk się nie wychyli 🙂

  10. pawel-l

    Czy dotyczczasowe „sukcesy” ECB nie świadczą o tym, że QE jest całkowicie wtórny?
    Na mnie zrobiło wrażenie przeliczenie tego programu na każdego mieszkańca Europy. 3200 euro na głowę od niemowlaka po emeryta (18mies.*60mld/300mln).

    1. astanczak (Post autora)

      @ ekonom polityczny

      Trafiłem gdzieś na tezy z tej książki, ale mimo wszystko wolałbym poczekać z ocenami kryzysu do czasu, aż proces zostanie zakończony. Hegel miał rację mówiąc o sowie Minerwy. Greenspan wydawał się geniuszem polityki monetarnej, a skończył, jako ojciec chrzestny bańki na rynku nieruchomości.

      @ Freeman
      Mnie brak odbicia na EUR/USD nie zaskoczył. Kontrolowany przeciek w środę (50 mld/miesięcznie przez rok), a następnego dnia fakty w postaci 60 mld/miesięcznie i obietnica możliwości przedłużenia całości programu, to był kolejny majstersztyk.

      @ pit65 i CPI
      Problem człowieka z młotkiem w ręku. Dla ludzi, którzy nie mają akcji CPI nie manifestuje się w gospodarce. W nieco szerzej perspektywie – czytaj poza jedną hossę i bessę – fakty są takie, iż zwrot z kapitału jest większy niż z pracy (patrz tezy Piketty’ego, które akurat nas powinny cieszyć, bo inaczej czytalibyśmy blogi Krytyki Politycznej, a nie bossa.pl 😉

      @ pawel-l
      Ograniczyłem sukces komunikacyjny w notce do środowiska ZIRP. W takim układzie QE nie jest wtórny, ale podnosi wiarygodność EBC, który obietnicami sterował oczekiwaniami rynku i wywiązał się z obietnicy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A. w celu: zapewnienia najwyższej jakości naszych usług oraz dla zabezpieczenia roszczeń. Masz prawo dostępu do treści swoich danych osobowych oraz ich sprostowania, a jeżeli prawo na to pozwala także żądania ich usunięcia lub ograniczenia przetwarzania oraz wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania. Masz także prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Więcej informacji w sekcji "Blogi: osoby komentujące i zostawiające opinie we wpisach" w zakładce
"Dane osobowe".

Proszę podać wartość CAPTCHA: *

Opinie, założenia i przewidywania wyrażone w materiale należą do autora publikacji i nie muszą reprezentować poglądów DM BOŚ S.A. Informacje i dane zawarte w niniejszym materiale są udostępniane wyłącznie w celach informacyjnych i edukacyjnych oraz nie mogą stanowić podstawy do podjęcia decyzji inwestycyjnej. Nie należy traktować ich jako rekomendacji inwestowania w jakiekolwiek instrumenty finansowe lub formy doradztwa inwestycyjnego. DM BOŚ S.A. nie udziela gwarancji dokładności, aktualności oraz kompletności niniejszych informacji. Zaleca się przeprowadzenie we własnym zakresie niezależnego przeglądu informacji z niniejszego materiału.

Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.