Dwa tygodnie temu Komisja Nadzoru Finansowego opublikowała komunikat w sprawie podejrzenia manipulacji akcjami spółki Investment Friends. Informacje zawarte w komunikacie pozwalają zajrzeć „do kuchni” spekulacji na małych spółkach warszawskiego parkietu.
Naturalnie, jest za wcześnie by zajmować się zasadnością zarzutów KNF. Zresztą to zadanie dla prokuratorów i ewentualnie sędziów. Dlatego skupię się na samych faktach podanych przez KNF i zupełnie zignoruję to czy opisywane przez KNF działania stanowiły złamanie prawa czy nie.
Zarzuty KNF obejmują okres od 14 lipca do 6 sierpnia 2014 i dotyczą:
- składaniu zleceń i zawieraniu transakcji wprowadzających w błąd co do rzeczywistego popytu, podaży oraz ceny instrumentu finansowego, o czym mowa w art. 39 ust. 2 pkt 1 ustawy o obrocie instrumentami finansowymi,
- składaniu zleceń i zawieraniu transakcji powodujących nienaturalne oraz sztuczne ustalenie się ceny instrumentu finansowego, o czym mowa w art. 39 ust. 2 pkt 2 ustawy
W ramach czynności sprawdzających podjętych przez Urząd Komisji Nadzoru Finansowego ustalono, że we wspomnianym okresie za 60% całego obrotu na akcjach IFR odpowiadają transakcje, które przeprowadziło zaledwie dwóch inwestorów. Co więcej 60% ze wspomnianych wcześniej transakcji zawarto pomiędzy wspomnianymi dwoma inwestorami. Tak więc transakcje pomiędzy tą dwójką stanowiły ponad 1/3 (około 36%) całego obrotu na akcjach IFR w okresie od 14 lipca do 6 sierpnia. Jeśli dobrze zrozumiałem komunikat KNF to 1/3 całego obrotu stanowił tzw. wash trade.
W tym miejscu niezwykle pomocny okaże się wykres notowań IFR w ostatnich kilku miesiącach. Białym prostokątem zaznaczyłem okres, którego dotyczą podejrzenia KNF:
Pomiędzy kwietniem a 11 lipca kurs akcji IFR wzrósł około 7-krotnie: z około 0,3 zł do 2,16 zł (proszę przy tym zwrócić uwagę, że posługuję się danymi skorygowanymi o przeprowadzony w połowie lipca split 5:1). Co stało za eksplozją kursu? Informacje o przejęciu spółki (która wtedy działała pod starą nazwą Budvar Centrum) przez podmioty kojarzone ze znanym inwestorem – Mariuszem Patrowiczem. Przed dotarciem na rynku tej informacji Budvar Centrum wyceniany był na około 15 mln złotych. Gdy rozpoczynał się, okres, którego dotyczą podejrzenia KNF kapitalizacja spółki (wtedy już Investment Friends) przekraczała 105 mln złotych. W szczytowym okresie osiągnęła 187 mln złotych.
Podmioty kojarzone z Mariuszem Patrowiczem przejęły około 91% akcji spółki. Szybko sprzedały jednak 19,99% akcji IFR inwestorom, z których żaden nie przekroczył progu 5%. Kolejny pakiet akcji (12,93% ) nabyła sama spółka 24 lipca – płaciła po 2 złote za akcje.
W omawianym okresie uwagę zwraca nie tylko wzrost ceny akcji IFR ale także gigantyczny wzrost obrotów. W okresie od rozpoczęcia handlu po dotarciu na rynek informacji o zainteresowaniu spółką znanego inwestora do 11 lipca przeciętne sesyjne obroty (liczone jako wolumen pomnożony przez cenę typową) wynosiły około 97 tysięcy złotych. W okresie od początku lipca do 11 lipca wynosiły około 253 tysiące złotych (dane nieznacznie się różnią od informacji KNF). W okresie, który wzbudził podejrzenia KNF przeciętne sesyjne obroty wzrosły do 3,7 mln złotych. W okresie tych 18 sesji łączne obroty wyniosły około 67 mln złotych co oznacza, że dwójka inwestorów opowiadała za około 40 mln, w tym 24 mln wyłącznie między sobą. Co ciekawe, obroty na IFR pozostały wysokie także po 6 sierpnia i po 14 sierpnia (gdy ukazał się komunikat KNF) – wynosiły około 8 mln złotych na sesję.
Spółka Investment Friends SA bardzo szybko zareagowała na komunikat KNF. W swoim stanowisku podała szereg potencjalnych powodów wzrostu zainteresowania inwestorów spółką. Stanowisko zawiera także bardzo istotną informację, że kojarzona z Mariuszem Patrowiczem spółka DAMF Invest S.A., która bezpośrednio i pośrednio (przez samą spółkę IFR, która nabyła akcje własne) posiadała około 72% akcji IFR nie dokonywała w ostatnim czasie (komunikat z 14 sierpnia) transakcji na akcjami IFR na rynku regulowanym (tak przynajmniej zrozumiałem komunikat IFR).
Kto więc dokonywał transakcji, które wzbudziły podejrzenia KNF? W komunikacie KNF podano informację, że ustalono szereg okoliczności wskazujących na potencjalny związek pomiędzy ww. inwestorami a osobami i podmiotami, co do których wielokrotnie składano do prokuratury zawiadomienia o podejrzeniu dokonania manipulacji instrumentem finansowym.
Kim są osoby i podmioty, co do których składano do prokuratury zawiadomienia o podejrzeniu dokonania manipulacji instrumentem finansowym? W artykule z 16 sierpnia omawiającym komunikat KNF Parkiet przypomina dwie sprawy:
- zamieszanie wokół dwóch spółek kojarzonych z Mariuszem Patrowiczem – Atlantis (zaistnieniu okoliczności wskazujących na dokonanie manipulacji kursem akcji) i Elkop Energy (zaistnieniu okoliczności wskazujących na dokonanie manipulacji kursem akcji) w 2012 roku (pisałem o tym na blogu)
- skierowanie w 2010 roku przez KNF zawiadomienia w sprawie ewentualnej manipulacji kursem Chemoservisu – w tym przypadku zarzuty KNF dotyczyły samego Mariusza Patrowicza (oraz innego inwestora) ale sąd uniewinnił inwestorów a KNF i prokuratura złożyły apelację
Co więc o całej sprawie może pomyśleć indywidualny inwestor na warszawskiej giełdzie? Moim zdaniem warto zastanowić się co stało się z 19,99% akcji IFR, które spółka kojarzona z głównym inwestorem sprzedała inwestorom w maju poza rynkiem regulowanym. Żaden z nich nie miał obowiązku informowania o sprzedaży akcji IFR. Drugie pytanie może brzmieć: jeśli te akcje znajdują się teraz w rękach inwestorów indywidualnych z silnym zacięciem spekulacyjnym to jaką rolę odegrały w tym działania wskazanych przez KNF dwóch inwestorów, którzy przez trzy tygodnie praktycznie zdominowali obrót akcjami IFR?
Myślę, że wielu inwestorów indywidualnych zastanawia się skąd się bierze kapitał odpowiedzialny za wielomilionowe obroty na silnie spekulacyjnych spółkach, których kurs wzrósł w krótkim czasie kilkukrotnie lub kilkunastokrotnie i których kapitalizacja rynkowa kompletnie oderwała się od wskaźników fundamentalnych i perspektyw działalności operacyjnej. Komunikat KNF sprzed dwóch tygodni podsuwa jedną z możliwych interpretacji.
2 Komentarzy
Dodaj komentarz
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.
Jak zwykle kupa insynuacji zadnych faktów i nic z tego nie będzie
przypomnę tylko ze na wi20 około 75% obrotów jest kręconych przez animatorów to na ifsa jest i tak mniej
@ daro
Fakty podała KNF. 60% obrotów wygenerowało dwóch inwestorów. 60% z tego miedzy sobą.
Ich zachowanie nie miało żadnego związku z animacją.