Sprzedaż sygnałów inwestycyjnych

Tomasz Symonowicz rozbudził na Blogach Bossy zainteresowanie problemem legalności sprzedawania sygnałów inwestycyjnych. Wspominałem kiedyś, że dysponuję odpowiedzią Komisji Nadzoru Finansowego na pytanie inwestora poruszające ten problem.

Odpowiedź pochodzi z 2011 roku i została zredagowana w Departamencie Usług Finansowych, Licencjonowania i Nadzoru Funkcjonalnego. Jest reakcją na pytanie dotyczące zgodności z prawem działalności polegającej na sprzedaży tzw. sygnałów forex, w szczególności ewentualnego prowadzenia w ten sposób działalności maklerskiej bez wymaganego zezwolenia. Pytanie zostało zadane w kontekście konkretnego serwisu sprzedającego sygnały forex:

Departament wskazuje, że kwalifikacja oznaczonej działalności jako stanowiącej działalność maklerską, która co do zasady wymaga uzyskania zezwolenia Komisji Nadzoru Finansowego zgodnie z art. 69 ust. 1 i ust. 2 Ustawy (w zakresie wyjątków zob. art. 70 ust. 1 Ustawy) uzależniona jest w pierwszej kolejności od ustalenia czy przedmiotem planowanych czynności są instrumenty finansowe zdefiniowane w art.2 Ustawy.

W tym kontekście, należy mieć na względzie, że waluty nie zostały zakwalifikowane jako instrumenty finansowe co oznacza, że czynności odnoszące się do walut, np. doradztwo, uwzględniające potrzebę i sytuację klienta, w zakresie kupna walut po określonej cenie nie stanowi działalności maklerskiej „bezwzględnej”, do wykonywania, której, o ile nie zachodzą wyjątki przewidziane Ustawą, wymagane jest uzyskanie (zezwolenia – T.) Komisji.

Należy jedna mieć na uwadze, że katalog instrumentów finansowych jest relatywnie szeroki i obejmuje m.in. kontakty na różnice (CFD). W związku z powyższym, ocena kwalifikacji działalności uzależniona jest od całokształtu okoliczności faktycznych towarzyszącym podejmowanym czynnościom, tzn. ilustrując przykładowo, działalność odnosząca się formalnie do walut, ze względu na przekazywane informacje, może być ukrytą formą prowadzenia działalności maklerskiej.

Mając powyższe na względzie, w świetle zapytania, Departament zwraca uwagę, że wśród rodzajów czynności stanowiących działalność maklerską wymagającą zezwolenia Komisji jest doradztwo inwestycyjne (art. 69 ust. 2 punkt 5 Ustawy).

Zgodnie z ustawową definicją doradztwa inwestycyjnego, zawartą w art. 76 Ustawy, jest to działalność polegająca na sporządzaniu i przekazywaniu (odpłatnym bądź nieodpłatnym) – w oparciu o potrzeby i sytuację klienta – pisemnej lub ustnej rekomendacji dotyczącej kupna, sprzedaży, subskrypcji, wymiany, wykonania lub wykupu określonych instrumentów finansowych albo powstrzymania się od zawarcia transakcji dotyczących tych instrumentów, jak również wykonania lub powstrzymania się od wykonania uprawnień wynikających z określonego instrumentu finansowego do zakupu, sprzedaży, subskrypcji, wymiany, wykonania lub wykupu instrumentu finansowego. Powyższa definicja w sposób wyraźny precyzuje treść rekomendacji, która stanowi niejako „wytwór”, „produkt” doradztwa inwestycyjnego – poprzez podanie rodzajów zachowań inwestycyjnych, które ma wskazywać – kwalifikowanych jako doradztwo inwestycyjne.

Ponadto, zwrócić należy uwagę, że doradztwo inwestycyjne zdefiniowane w art. 76 Ustawy, odnosi się do działalności polegającej na sporządzaniu i przekazywaniu – w oparciu o potrzeby i sytuację klienta – rekomendacji dotyczącej m.in. kupna, sprzedaży, wymiany (…) instrumentów finansowych. Sporządzanie rekomendacji, w ramach doradztwa inwestycyjnego, wiąże się z uprzednią analizą sytuacji klienta oraz jego celów inwestycyjnych. Świadczeniu tej usługi towarzyszy przekonanie podmiotu, iż przekazując określoną rekomendację klientowi, działa ona w jego indywidualnym, najlepiej pojętym interesie, a klient korzystający z usługi doradztwa inwestycyjnego, powinien pozostawać w przekonaniu, że rekomendacja każdorazowo uwzględnia jego sytuację i potrzeby.

Podsumowując, DFL zaznacza, że o kwalifikacji działalności maklerskiej nie przesądzają jedynie zasady dystrybucji produktów, lecz ich przedmiot, treść, krąg adresatów, oraz okoliczności towarzyszące ich sporządzaniu i dystrybucji.

Departament pragnie przy tym zwrócić uwagę, na treść art. 178 Ustawy, zgodnie z którą „Kto bez wymaganego zezwolenia lub upoważnienia zawartego w odrębnych przepisach albo nie będąc do tego uprawnionym w inny sposób określony w ustawie, prowadzi działalność w zakresie obrotu instrumentami finansowymi, podlega grzywnie do 5.000.000 zł”. Przytoczona sankcja karna dotyczy m.in. sytuacji wykonywania działalności maklerskiej bez wymaganego zezwolenia.

W ostatnim akapicie, DFL zwraca uwagę, że sporządzając powyższe pismo bazował na generalnych informacjach o „sygnałach forex” dostępnych na wskazanej stronie internetowej, co zasadniczo zdeterminowało treść powyższego stanowiska.

Gdyby ktoś zwrócił się do mnie o streszczenie powyższego stanowiska i odpowiedź na pytanie czy zdaniem DFL sporządzanie i dystrybucja sygnałów inwestycyjnych na rynku forex jest rodzajem działalności maklerskiej i wymaga zezwolenia KNF to z zażenowaniem musiałbym przyznać, że nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie. Wydaje się mi, że ze stanowiska DFL wynika, że istnieje spore prawdopodobieństwo uznania takiej aktywności za działalność maklerską ale zależy to od konkretnych okoliczności.

Nie mam wątpliwości, że niewielu czytelników Blogów Bossy zadowoli powyższa odpowiedź. Szczerze mówiąc, nie widzę w tym problemu. Dlaczego?

Jeśli ktoś chce sprzedawać sygnały inwestycyjne lub nieodpłatnie je przekazywać to moim zdaniem powinien sformułować zasady działalności, którą chce prowadzić i zwrócić się do KNF z pytaniem dotyczącym tych konkretnych okoliczności. Jeśli ktoś chce kupować lub nieodpłatnie korzystać z sygnałów inwestycyjnych to moim zdaniem powinien przede wszystkim rozważyć racjonalność, poprawność takiej decyzji, choćby w kontekście uwag Schwagera o kupowaniu systemów inwestycyjnych.

Tym niemniej, z punktu widzenia potencjalnego klienta dużo większe znaczenie ma ustalenie czy takie sygnały inwestycyjne niosą ze sobą jakąkolwiek wartość. Tym bardziej, że stosunek ryzyka i korzyści sprzedającego oraz kupującego są bardzo niekorzystne dla kupującego sygnały transakcyjne.

W wyrażanych na blogu opiniach o rekomendacjach analitycznych podkreślałem, że dla mnie wartościową częścią rekomendacji jest zebranie i usystematyzowanie informacji o danym instrumencie finansowym (proces tworzenia rekomendacji). Ignoruję same rekomendacje i ich skuteczność. W przypadku kupowania sygnałów inwestycyjnych otrzymywałbym dokładnie to co ignoruję w rekomendacjach analitycznych.

16 Komentarzy

  1. lesserwisser

    „Gdyby ktoś zwrócił się do mnie o streszczenie powyższego stanowiska i odpowiedź na pytanie czy zdaniem DFL sporządzanie i dystrybucja sygnałów inwestycyjnych na rynku forex jest rodzajem działalności maklerskiej i wymaga zezwolenia KNF to z zażenowaniem musiałbym przyznać, że nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie.”

    To ja podpowiem racjonalne podejście do problemu – Dozwolone jest to co nie będzie uznane przez KNF za niedozwolone. I tyle!

  2. gzalewski

    Trys – to nie chodzi wyłącznie o sygnały….

    1. trystero (Post autora)

      @ GZalewski

      Ja rozumiem, że w całym zamieszaniu/sporze z KNF nie chodzi wyłącznie o sygnały i z uwagą będę śledzić rozwój wydarzeń. Natomiast posiadałem dostęp do stanowiska KNF w sprawie sygnałów i dlatego tym się zająłem.

  3. Lucky

    „w oparciu o potrzeby i sytuację klienta” powtarzane pozniej wiele razy.
    Czyli, jesli dajemy wszystkim subskrybentom to samo – jest ok.

    1. trystero (Post autora)

      @ Lucky

      Jesteś przekonany o poprawności Twojej interpretacji?

  4. Lucky

    @Trystero
    IANAL, niestety KNF nie wydaje interpretacji prawnych. Komu podlega KNF? MF? Moze do nich o wiazaca interpretacje?

    1. trystero (Post autora)

      @ Lucky

      Pytam, bo taka interpretacja, choć wydaje się intuicyjna dla nie-prawników, wydaje się być mało realna, w tym sensie, że trudno uwierzyć, że tak łatwo można obejść te przepisy.

      Moim zdaniem można złożyć do KNF konkretne zapytania dotyczące konkretnych serwisów, oferujących konkretne usługi i tym samym skłonić KNF do zinterpretowania tych przepisów. Nie wiem do czego to doprowadzi ale gdybym był żywotnie zainteresowany tym problemem to od tego bym zaczął.

  5. kathay

    KNF musi poznać szczegółowo tzw.stan faktyczny, żeby wydać opinię/interpretację. Nie sposób tego zrobić tylko czytając opisy na stronie.
    Po wtóre – z doradztwem to są już totalne jajca zasługujące na solidną dysertację. Tak naprawdę trzeba by wsadzić do paki część gazetowo-internetowych guru na podstawie tego co jest a co byc powinno.
    Dzięki Trystero bo oczywiście Ciebie miałem na mysli pisząc o interpretacjach. Uświadomiłem sobie, że trzeba dodać jeszcze kilka pytań do KNF, które pozwolą cały ten bałagan kto i co do kogo uporządkować

  6. exnergy

    Panowie szlachta,

    wydaje mi się, że gra idzie o te społecznościowe sygnały transakcyjne – ostatnia moda.

    Z drugiej, racjonalnej strony – kupowanie sygnałów – to jak pytanie kogoś jak prowadzić własny biznes…

  7. _dorota

    @ Kathay
    Czy jesteś zdecydowany szturmować KNF prośbami o wykładnię przepisów? Czy to jest sensowne? KNF w żaden sposób nie odpowiada za wykładnię, której dokona. Pójdą więc po linii najmniejszego oporu: asekuracyjnie wypowiedzą się negatywnie o danym typie działalności (zawsze bezpieczniej jest czegoś „zakazać” niż przyzwolić). Do tego wykorzystają usatwowy termin na udzielenie odpowiedzi – więc tylko stracisz czas.

    Obawiam się, że jedyny sposób w tej sprawie to „rozpoznanie bojem” 🙂 Ekspertyza od jakiejś dobrej kancelarii prawnej nie zaszkodziłaby.

  8. kajet

    Ta cała dyskusja stawia pod znakiem zapytania sensowność przepisów. Przecież ta cała sprzedaż sygnałów inwestycyjnych nie jest oparta na żadnych naukowych podstawach (i nikt chyba nie rości sobie pretensji do naukowości). Niektórzy analitycy techniczni (ci od cykli – wybaczcie, jeśli trywializuję poważny temat) śledzą nawet ruchy planet. Mieliby oni zdawać egzamin państwowy??

    Równie dobrze można by żądać licencji od wróżki Salomei.

    Druga rzecz – czy w świetle powyższego pisma doradztwem inwestycyjnym nie jest to, co tak zwani doradcy finansowi (sprzedawcy produktów inwestycyjnych) obiecują swoim klientom? (Że jak będzie zwrot na rynku to zadzwonią do klienta i powiedzą mu, że ma dokonać konwersji jednostek funduszu akcji na fundusz obligacji)? Swoją drogą niektóre firmy z tej branży mają nawet czelność prowadzić rekrutację na stanowisko „doradcy inwestycyjnego” (opis stanowiska odpowiada obowiązkom „doradcy finansowego” i o wymaganiu licencji ani słowa).

  9. Dapi

    @kajet sprowadzanie tego do białe – czarne jest niebezpieczne choć bardzo kuszące w postępownaiu człowieka – szczególnie jezeli dotyczy to tych „ich”.
    Świat zbudowany z alf plus zgodnie z wspominanym gdzies tutaj Huxley-em ani z ypsilonów nie będzie istniał samodzielnie. Zastosowanie, wiec metody niech publikują a Darwin powie ilu przezyje styczność z tymi „systemami” – chyba czujesz – przez skórę nie jest właściwe. Tak jak domagam sie od bm podejścia do klienta jak do chorego w szpitalu – czyli pełna ochrona – bo to nie sklep spożywczy tylko opercja na otwartym mózgu – tak chciałbym aby ktos kontrolował kto sprzedaje marzenia i przed wszystkim w jaki sposób to robi – czy to aby nie kolejny AmberGold. Dodatkowym ostrzeżeniem dla mnie jest lektura kilku pozycji ksiązkowym naszych domorosłych „traderów” co to 15 lat na giełdzie są, że to nażywił niestety iść nie może. Ktoś dba zebyśmy nie jedli arszeniku w jedzeniu, i niech tak pozostanie choćby było to „koślawe”

  10. blackswan

    „Świat zbudowany z alf plus zgodnie z wspominanym gdzies tutaj Huxley-em ani z ypsilonów nie będzie istniał samodzielnie. ”

    Alez dokladnie! Bedzie istnial jedynie wtedy, gdy kasta Pana Naszego Forda uzna za stosowne traktowac wszystkich jak chorych w szpitalu.

  11. Dapi

    Taki eksperyment na Cyprze był i 2tys. alf plus-plus, które przyżyły z ponad 20tys. poprosiło o ponowne wcielenie do systemu

  12. blackswan

    Dapi, obrandowanie kogos alfa plus plus to nic innego jak wlasnie reglamentacja i licencjonowanie. Problem z takim brendingiem na rynku finansowym polega na tym, ze nie ma jasnych kryteriow (o czym w punkt napisal kajet) dokonania takiej ewaluacji. Poza tym, ciezko mi sobie wyobrazic grono medrcow, ktore mialoby ustalic procedure takiego brandingu. Kasta kaplanow bylaby potrzebna, aby odgornie narzucic takie rozwiazania. Przydalyby sie do tego jakies rytualy.

  13. lesserwisser

    Chcecie aby KNF ustosunkowywała się do jakiś tam trzeciorzędnych pytań o sygnałach transakcyjnych podczas gdy ona pracuje teraz nad takimi oto krupami jak ujawnienie tajnych informacji o PGNiG przez niejakiego Tuska czy też podejrzenie o manipulację akcjami spółki Boryszew.

    Jak donosi Onet, za serwisem money.pl, Donald Tusk może mieć kłopoty za to, że przekazał informacje na temat odwołania prezes PGNiG Grażyny Piotrowskiej-Oliwy. Premier może spędzić za to w więzieniu trzy lata i zapłacić dwa miliony złotych grzywny.

    Postępowanie ws. ujawnienia informacji na temat odwołania Piotrowskiej-Oliwy przez premiera prowadzi Komisja Nadzoru Finansowego. Według PGNiG, informacja na temat odwołania prezes mogła być informacja poufną. KNF sprawdza, czy ujawnienie tej informacji mogło zaszkodzić notowaniom na warszawskiej giełdzie.

    http://wiadomosci.onet.pl/kraj/tusk-ujawnil-tajne-informacje-o-pgnig,1,5500497,wiadomosc.html

    No Donaldinio to nie jest niestety alfa ani omega w tych kwestiach, on nie jestnawet alfa plus tylko, co najwyżej alfa Romeo. 🙂

    Może obstawimy zakłady czy KNF znajdzie tu niezbite dowody winy!

    „Komisja Nadzoru Finansowego podjęła uchwałę o przekazaniu do publicznej wiadomości informacji o zaistnieniu okoliczności wskazujących na dokonanie manipulacji w obrocie akcjami Boryszew na Giełdzie Papierów Wartościowych manipulacji.”

    http://biznes.onet.pl/knf-manipulacja-akcjami-spolki-boryszew,0,5498492,1,news-detal

    Jak zrobili crossa trza im utrzeć nosa (bo już dawno się o to prosili). 🙁

Skomentuj trystero Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Opinie, założenia i przewidywania wyrażone w materiale należą do autora publikacji i nie muszą reprezentować poglądów DM BOŚ S.A. Informacje i dane zawarte w niniejszym materiale są udostępniane wyłącznie w celach informacyjnych i edukacyjnych oraz nie mogą stanowić podstawy do podjęcia decyzji inwestycyjnej. Nie należy traktować ich jako rekomendacji inwestowania w jakiekolwiek instrumenty finansowe lub formy doradztwa inwestycyjnego. DM BOŚ S.A. nie udziela gwarancji dokładności, aktualności oraz kompletności niniejszych informacji. Zaleca się przeprowadzenie we własnym zakresie niezależnego przeglądu informacji z niniejszego materiału.

Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.

Proszę podać wartość CAPTCHA: *