W poniedziałkowym wydaniu Parkietu znajduje się interesujący artykuł zatytułowany: Jak reaganomika postawiła USA na nogi.
Hubert Kozieł napisał w nim: Ronald Reagan, prezydent USA w latach 1981-1989, ożywił gospodarkę kraju po ciężkim kryzysie. Popularne wyobrażenia widzą w tym sukces wolnorynkowej teorii Miltona Friedmana. Prawda jest jednak o wiele bardziej złożona.
W artykule autor cytuje wypowiedź Miltona Friedmana, który powiedział: Reagonomika miała cztery proste zasady – mniejsze podatki, mniej regulacji, ograniczone wydatki rządowe, antyinflacyjna polityka pieniężna. Hubert Kozieł komentuje wypowiedź Friedmana zdaniem: Ale to tylko część prawdy. Następnie podaje szczegóły dotyczące polityki monetarnej i fiskalnej.
Chciałbym zwrócić uwagę na fiskalną stronę reagonomiki – odnoszą się do niej dwa z czterech punktów Friedmana. Polityka fiskalna znajduje się także w centrum zażartej ekonomicznej debaty pomiędzy zwolennikami wstrzemięźliwej i aktywnej polityki fiskalnej. Mam także wrażenie, że polityka fiskalna Reagana jest przykładem frustrującej właściwości publicznych dyskusji ekonomicznych – sytuacji, w której strony posiadają inny zestaw faktów.
Informacje o polityce fiskalnej Reagana pochodzą w tym tekście ze strony: http://www.usgovernmentdebt.us i siostrzanych stron internetowych.
Zwróćmy uwagę na to co działo się w czasie prezydencji Reagana (brałem pod uwagę lata 1981-1988 – Ronald Reagan był prezydentem od stycznia 1981 do stycznia 1989) z realnymi (wyrażonymi w USD z 2005 roku) dochodami, wydatkami i deficytem rządu federalnego:
W latach 1981-1988 średnioroczny wzrost realnych federalnych wydatków rządowych wyniósł 3,2%. W ośmiu latach poprzedzających wyniósł 4,2%, w następnych ośmiu latach wyniósł 2,1%, w okresie 1950-2012 wyniósł 3,9% (wziąłem rok 1950 by pominąć okres wojny i bezpośrednio po wojnie, które zaburzyły budżet federalny).
Realne federalne dochody rządowe rosły w czasie reagonomiki przeciętnie o 2,9%. W okresie 1950-2012 realne federalne dochody rządowe rosły przeciętnie o 3,2% rocznie (wystarczy zestawić to ze średniorocznym wzrostem wydatków by uzmysłowić sobie przyczynę amerykańskiego deficytu budżetowego).
Powyższe wskaźniki (dochody, wydatki i deficyt) można także pokazać jako odsetek PKB. Co więcej, przy założeniu, że sektor publiczny rośnie wraz z całą gospodarką, takie zestawienie może być bardziej użyteczne.
Przeciętnie, federalne wydatki stanowiły około 22% amerykańskiego PKB za czasów prezydenta Reagana. W okresie 1973-1980 stanowiły 19,7%, w okresie 1989-1996 stanowiły 21% (24,3% w 2012).
Przeciętnie, federalne dochody stanowiły około 17,8% amerykańskiego PKB za czasów prezydenta Reagana. W okresie 1973-1980 stanowiły 17,4%, w okresie 1989-1996 stanowiły 17,8% (15,8% w 2012).
Jak widać, Reagan zdołał ograniczyć udział wydatków rządu federalnego w PKB (z 21,2% do 20,9%). Ograniczył także, z 18,6% do 17,8% udział dochodów rządu federalnego w PKB. Można jednak zauważyć, że Reagana osiągnął te cele poprzez ekspansję ‘mianownika’ czyli PKB.
Fiskalna polityka Reagana miała także inne efekty. Przeciętnie, deficyt budżetu federalnego stanowił około 4,2% amerykańskiego PKB za czasów prezydenta Reagana. W okresie 1973-1980 stanowił 2,3%, w okresie 1989-1996 stanowiły 3,2% (8,5% w 2012)
Konsekwencją prowadzenia polityki budżetowego był olbrzymi, sięgający 9,3% średniorocznie, wzrost realnego zadłużenia federalnego z 1,9 bln USD z 2005 w 1981 roku do 3,9 bln USD z 2005 roku w 1988 roku. W okresie poprzedzającym reaganomikę wskaźnik ten rósł przeciętnie o 1,9%, w latach 1989-1996 o 6,1%.
Dług publiczny rósł szybciej od PKB i w czasie reagonomiki odwrócił się trwający kilka dekad spadek udziału długu publicznego w PKB (ze 122% w 1946 do 31,8% w 1981). Po ośmiu latach reagonomiki dług wynosił już 51% (105% w 2012 roku).
Co w takim razie można napisać o fiskalnej stronie reagonomiki? Cóż, myślę, że wykonałem na tyle pożyteczną pracę, że każdy z czytelników sam wyciągnie wnioski. Być może przejdzie nawet na wyższy poziom analizy i pokusi się o stwierdzenie czy reaganomika fiskalna była polityką udaną czy nieudaną czy przyczyniła się do wzrostu tempa rozwoju gospodarczego czy wręcz przeciwnie (a jeśli się przyczyniła, to które jej aspekty są za to odpowiedzialne). To są bardzo skomplikowane kwestie a powyższy wpis jest zaledwie pierwszym krokiem w takich rozważaniach.
11 Komentarzy
Dodaj komentarz
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.
Mam pytanie. Jakie były za Reagana wskaźniki zadłużenia PRYWATNEGO? Czy też eksplodowały? Moja pobieżna wiedza mówi mi że tak (zwłaszcza karty kredytowe) ale jak to wygląda w konkretach?
@ brysio
Nie mam tych danych pod ręką. Wskaźniki zadłużenia prywatnego zwiększały się w całej II połowie XX wieku, więc pewnie także za Reagana. Pytanie brzmi: w jakim tempie?
Według mej wiedzy (risercz ziemkiewiczowski) właśnie wtedy w tym zakresie zaczął się ruch jednostajnie przyśpieszony. Pamiętam że już w latach 90. jak najbardziej mejnstrimowi ekonomiści podkreślali rolę kredytu w kryciu rosnących różnic majątkowych oraz w przezwyciężaniu kolejnych kryzysów (na zasadzie: więcej koksu!).
@ brysio
Zobacz tutaj. Strona 18. Uwaga: prosto do PDF.
W latach 80. prywatny dług przyrastał w wolniejszym tempie niż publiczny.
Cóż za rządów Clintona nie tylko rząd ale i gospodarstwa domowe postępowały oględnie….
Natomiast bankierzy brali duuuuży rozbieg i to w dodatku z tyczką w ręku ;D
Wykres od lat 20-tych z podziałem długu:
http://www.oftwominds.com/photos09/debt-chart1929-2008.gif
@pawel-l – fajowski wykres ciekawe czy do końca ścisły ( np te dane z około roku 33)
Natomiast co do reganomiki to niezależnie jak bardzo ( nie) lubimy Regana to dobrze pamiętać że był to po małej odwilży lat 70 powrót do gospodarki ( po części ) wojennej. Duża część wzrostu wydatków szła na zbrojenia lub inne formy „powstrzymywania” ZSRR
Obecnie co prawda jest trochę podobnie (wojna z „terroryzmem”). Przy czym ta wojna mimo że ma podobnie chlubne cele to jednak chyba nie skończy się dla USA równie dużym i bezdyskusyjnym zwycięstwem.
PS. Czy to GSE to Government-sponsored enterprise ? I czy to Medicare i różne Fannie Mae ?
@karroryfer
GSE to Fannie Mae, Freddie Mac i Ginnie Mae. Medicare/Medicaid/Social Security to osobna kategoria.
@karroryfer
W latach 29-33 PKB spadło ze 20%. Więc stosunek długi/PKB wzrósł gwałtownie.
Bardzo polecam „Econoclasts. The Rebels Who Sparked the Supply-Side Revolution and Restored American Prosperity” Briana Domitrovica.
To jest pierwsza i jak dotąd jedyna publikacja na temat Reagana oparta na badaniu oryginalnych źródeł a nie komentarzy. Jest też świetnie napisana.