Czterech amerykańskich badaczy (z Duke University i Emory University) przeprowadziło sondaż wśród dyrektorów finansowych (CFO – Chief Financial Officer) na temat jakości publikowanych danych finansowych. Myślę, że inwestorzy giełdowi powinni wziąć pod uwagę wyniki tego badania.
Dichev, Graham, Harvey i Rajgopal stwierdzili, że w opinii dyrektorów finansowych około 20% wszystkich spółek publicznych ‘zarządza swoimi wynikami tak by nie przedstawiały rzeczywistej kondycji ekonomicznej spółki’, krótko mówiąc: manipuluje wynikami finansowymi. Gdy dochodzi do manipulacji wynikami finansowymi to obejmuje ona około 10% zysków na akcję (EPS).
Warto jednak podkreślić, że zaledwie 60% tych manipulacji służy zawyżaniu wyników finansowych – co może zaprzeczać powszechnej opinii o takich praktykach. Zdaniem dyrektorów finansowych, w 40% spółki manipulują swoimi wynikami tak by je obniżyć. Na przykład w ramach takich sztuczek księgowych jak wielka kąpiel (totalne zaniżenie i tak słabych wyników finansowych by poprawić wyniki w przyszłych okresach – zabieg często stosowany przez nowe zarządy) czy słoiczek z ciasteczkami (systematyczne zaniżanie wyników w dobrych latach by stworzyć rezerwę na gorsze okresy – w dobrych latach firma tworzy na przykład bardzo ‘konserwatywne’ rezerwy, które rozwiązuje w złym okresie).
Oczywiście, należy do tych rezultatów podejść ze sceptycyzmem – ze względu na sygnalizowane przez autorów badania potencjalne skrzywienia i błędy: przede wszystkim błąd selekcji i efekt respondencki. Na zaproszenie do wzięcia udziału w anonimowym sondażu odpowiedziało około 5,5% adresatów wysłanych e-maili (około 550 dyrektorów finansowych lub osób pełniących podobne funkcje). Z tej grupy 169 CFO pracowała w firmach publicznych, z których 31% miało przychody poniżej 1 mld USD a ponad 26% miało przychody powyżej 10 mld USD – odpowiedzi tych managerów tworzą podane w badaniu wielkości. Warto też podkreślić, że uczestnicy badania nie opisywali sytuacji w ich firmach lecz swoje spostrzeżenia na temat tego co robią inne przedsiębiorstwa*.
Wyniki badania są złą wiadomością dla akcjonariuszy – zdaniem dyrektorów finansowych bardzo trudno jest z zewnątrz rozpoznać manipulowanie wynikami finansowymi. CFOs podają jednak trzy sygnały ostrzegawcze:
- rozbieżność pomiędzy wynikami finansowymi a przepływami pieniężnymi (cash flow)
- odchylenie od wyników innych spółek z sektora
- duże i nieoczekiwane rozliczenia międzyokresowe i zmiany tych wielkości
Uzupełnieniem powyższych odpowiedzi może być opinia dyrektorów finansowych o tym co wyróżnia wyniki finansowe o wysokiej jakości (wysoka jakość wyników jest tu rozumiana jako oddawanie przez wyniki sytuacji ekonomicznej spółki a nie to, że wyniki są wysokie). CFOs zwrócili uwagę na następujące cechy wysokiej jakości wyników finansowych:
- odzwierciedlają konsekwentne stosowanie tych samych zasad rachunkowych
- unikają długoterminowych szacunków tak bardzo jak to możliwe
- są trwałe (sustainable)
- są użytecznym narzędziem do prognozowania przyszłych wyników
- są użytecznym narzędziem do prognozowania przyszłych przepływów pieniężnych
- raportowane rozliczenia międzyokresowe realizują się jako przepływy pieniężne
- nie zawierają jednorazowych, specjalnych zdarzeń
Kolejną złą informacją dla akcjonariuszy jest fakt, że zdaniem ankietowanych CFOs jakość wyników finansowych w połowie determinowana jest przy czynniki znajdujące się poza kontrolą zarządu:
- model biznesowy spółki
- sektor gospodarczy, w którym działa spółka
- otoczenie makroekonomiczne spółki
Innymi słowy, jakość raportowanych wyników finansowych może być niska nawet wtedy gdy będą je przygotowywać rzetelni i kompetentni dyrektorzy finansowi. Myślę, że doświadczenia polskich inwestorów z wynikami firm deweloperskich mogą być dobrym unaocznieniem tego problemu.
Na samym końcu zwrócę jeszcze uwagę na powody, dla których firmy manipulują swoimi wynikami. Zdaniem ankietowanych CFOs są to przede wszystkim:
- dążenie do wpłynięcia na cenę akcji
- zewnętrzna presja na osiągnięcie danego poziomu zysków
- wewnętrzna presja na osiągnięcie danego poziomu zysków
- dążenie do wpłynięcia na wynagrodzenia zarządu
- strach przed negatywnymi konsekwencjami dla kariery wysokich rangą managerów w przypadku opublikowania słabych wyników
* Ten punkt może mieć interesujące konsekwencje. O ile dobrze pamiętam z ekonomii behawioralnej ludzie mają skłonność do zawyżania poziomu nieuczciwości u innych ludzi. Z drugiej strony, im bardziej postrzegamy innych ludzi jako nieuczciwych tym większą mamy skłonność do tego by samemu tak się zachowywać
7 Komentarzy
Dodaj komentarz
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.
Wazne jest zwrócenie uwagi na problem – jakość danych w takich przypadkach bedzie zawsze trudna do weryfikacji.
Dla mnie ten problem wpisuje sie z dyskusje „wyznawców AT i AF” gdzie Ci ostatni poruszają argument, że AT jest do niczego bo opiera się na kreskach rysowanych w powietrzu. AF tez może się opierać na danych rysowanych z powietrzu i to ryzyko należy brać pod uwagę. Kathay poruszył sprawe danych do wykresów czyli danych do AT. Mam doswiadczenie z danymi giełdowymi, które także na stronie gpw posiadały niezrozumiałe braki i błedy w bazie.
Reasumując: Wyciągamy wnioski z danych co do których nie mamy żadnej pewności że są właściwe.
Dla osób, które jakiś czas są na rynku, wiedza ta nie jest tajemnicą ale wiemy, że tych nowych [napalonych] jest zawsze większość. Rynek ich szybko wymienia na najnowszy model
@ Dapi
Tak, to jest jak gdyby jeszcze jedna warstwa trudnością, z którą muszą się zmierzyć analitycy fundamentalni. Jednak jest to problem do pokonania, tym bardziej, że od wielu lat propaguje się zwracanie uwagi na inne wskaźniki niż te związane z zyskiem netto. Dużo trudniej jest zarządzać przepływami pieniężnymi i dlatego wiele strategii koncentruje się na tych wskaźnikach.
= Wazne jest zwrócenie uwagi na problem – jakość danych w takich przypadkach bedzie zawsze trudna do weryfikacji =
Powyższe dotyczy danych w przeprowadzonym badaniu
Dobry temat, proszę o dokładkę.
przypomne:
https://blogi.bossa.pl/2010/07/15/klamstwo-w-sluzbie-wlasnosci/
OT
„ostatnie kometarze” na glownej bossablo znamienicie ulatwialy korzystanie ;]
@ darkh
Admini przeprowadzają mały remont.