Jeszcze nie tak dawno media żyły manipulacjami ? fixingiem, złotym, kursem kontraktów terminowych. Nawet dziennikarze niefinansowi mieli swoje trzy grosze do powiedzenia.
Po medialnej awanturze GPW w lutym zaczęła publikować informacje o tzw. koncentracji pozycji. I już od dłuższego czasu zastanawiam się, czy ktoś w ogóle na ten codzienny raport patrzy. Na pewno nie zerkał do niego przy okazji ostatniego wygasania kontraktów dziennikarz Rzeczpospolitej Wojciech Iwaniuk, pisząc w komentarzu z 19.03 ?Na dzisiejszej sesji wygasa czerwcowa seria kontraktów terminowych. Pół roku temu Komisja Nadzoru Finansowego poinformowała o niepokojącej koncentracji na rynku futures, wtedy miała ona zagrażać przejrzystości obrotu. Dziś koncentracji nie ma, ale ilość otwartych pozycji na czerwcowe kontrakty wciąż jest wysoka. Na zamknięciu liczba otwartych kontraktów na WIG20 wyniosła ponad 43 tys.”
Tymczasem w raporcie z tamtego dnia wynikało, że na wygasającejserii jest dwóch uczestników rynku z udziałem ok. 50%-60%. (raport LOP)
GPW powinna poza raportem publikować statystyki klikalności.
Ale do rzeczy. Po sesji wczorajszej okazuje się, że jeden uczestnik rynku posiada od 30 000 do 34 000 otwartych pozycji we wrześniowej serii kontraktów na WIG20, czyli 35-40% rynku. Każdy łatwo może sobie policzyć wartość tej pozycji oraz kwotę depozytów potrzebnych do jej utrzymania. (raport)
Co może taki gracz? Pewnie dużo. Zwłaszcza jeśli polski rynek jest dla niego jednym z wielu rynków, na którym działa.
Jak napisałem wyżej nie widzę jakoś specjalnie głosów o manipulacjach, cudofixingach itp., choć odnoszę wrażenie, że nasz rynek zachowuje się zupełnie inaczej niż dotychczas. Nie chodzi wyłącznie o same kontrakty, ale również spółki z WIG20. Liczba luk na otwarcie sesji w ostatnim czasie wydaje mi się subiektywnie, znacząco większa niż było to w przeszłości (nie chodzi wyłącznie o klasyczne luki w rozumieniu AT ? czyli luki widoczne na wykresie, lecz sytuacje w których cena otwarcia znacząco różni się od ostatniego zamknięcia). Podobna sytuacja ma miejsce podczas zamknięcia. Ceny spółek z WIG20 mają tendencję do tego, by podczas zamykającego fixingu robić ruch nierzadko większy niż w ciągu całego dnia. Jeśli to działanie jest celowe (a każde działanie dużego gracza na dowolnym rynku można uznać za celowe), to jest zrozumiałe. Łatwiej jest ?ustawić? odpowiednio wysoko lub nisko cenę odniesienia, niż próbować utrzymywać lub zbijać kurs przez całą sesję.
Czy takie działania są manipulacją? Jestem daleki od takiego stwierdzenia, bo to oznaczałoby, że każdy wielki gracz, który długo musi budować pozycję manipuluje rynkiem. Dodatkowo gracz który dokonuje różnego rodzaju transakcji równoległych (arbitrażu, spreadów itp.) manipulowałby podwójnie.
Śmiało można jednak uznać, że dla wielkich instytucji finansowych rynek jest na tyle mały, że mogą go ?tresować? po swojej myśli. Wyjściem z sytuacji jest przyciąganie innych wielkich, którzy będą konkurowali. Jak to zrobić? Być może pewnym wyjściem jest jednak podawanie poza wielkością koncentracji również jej kierunku. Mam mieszane uczucia co do interpretacji takich danych, ale uważam że uczestnicy rynku zwykle wolą wiedzieć więcej niż mniej. Gdyby informacja o tym, że jeden podmiot posiada obecnie długą/krótką pozycję w wielkości 30 000 otwartych pozycji była jawna, każdy z nas mógłby z nią robić co chce. Grać zgodnie z kierunkiem zajętym przez ?dużego chłopca?, przeciw niemu lub po prostu stanąć z boku, jeśli np. z jego oceny rynku wynika coś zupełnie innego.
Jakie jest zdanie Czytelników – publikować nie publikować?
PS. Osobiście uważam, że report powinien dotyczyć wszystkich pochodnych – i kontraktów i opcji – mimo, ich ograniczonej płynności i świadmości tego, że sam moge mieć skoncentrowaną pozycje na którymś z kontraktów na akcje.
PS2. Jak to podają Amerykanie – raport COT.
Przykładowy wykres (kontrakty mini na SP500)
25 Komentarzy
Dodaj komentarz
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.
Jestem za! Już od pewnego czasu przeniosłem spekulacje na NYSE. Pozycje na GPW utrzymuje tylko w zakresie niezbędnym do ochrony zainwestowanych w akcje środków.
Panie Grzegorzu pytanie raczej retoryczne.
Wszystko co przybliża nasz rynek do standardów wypracowanych na dojrzałych rynkach jest dobre dla naszego rynku czyli dla spekulantów/graczy/inwestorów.
A ja jestem za tym, żeby było więcej dużych bijących się miedzy sobą. Ale tez chciałbym gwiazdkę z nieba, pół królestwa i piękna księżniczkę. Na furze i komórze mi już nie zależy bo mam abonament.
„Jak napisałem wyżej nie widzę jakoś specjalnie głosów o manipulacjach, cudofixingach itp., choć odnoszę wrażenie, że nasz rynek zachowuje się zupełnie inaczej niż dotychczas”
Hmm.. może się nie znam i za młody jestem , ale kiedyś pisał Pan, że rynek zawsze zachowuje sie tak samo… Po czym zatem poznał Pan, że są zmiany ? Czyzby jakiś pański system mechaniczny przestał działac? Pytam zupełnie życzliwie, gdyż uważam Pana, autora książek, znanego publicystę, cenionego prelegenta, dzielącego się swoją dużą wiedzą na różnych wykładach, kursach , za ważną figurę w środowisku.
Jednak po sekundzie doszedłem do, jak się „wydaje”, rozwiązania zagadki:
„w ostatnim czasie wydaje mi się subiektywnie”
Czyli jednak nie patrzeć na statystyki, nie patrzeć na temat profesjonalnie, obiektywnie?
No chyba nie zasnę dziś. Ta dychotomia mnie rozdziera..
Na to Kathay wrzucając pozycje z automatu na kablu rzekłby( hipotetycznie) -co do naszego płytkiego ryneczku:
„Obiektywnie patrząc… koń to przeżytek…”
To go goń, to go goń, to go k… goń…
Podawana koncentracja LOP bez kierunku jest wiedzą tajemną , dla wtajemniczonych tzn gostków z GPW dla których jest źródłem kierunku ustawienia się razem z grubasemoczywiście .
Podawanie kierunku jeśli pojawi się a będzie tylko jeden gruby spowoduje że ruch w którym jest ustawiony grubasek będzie dynamicznejszy .
A na razie salcesony z GPW cykaja razem z JPM i nie zarżną złotej kurki .
Przy zmianie serii było dwóch grubasków . Obserwowałem dość uważnie ich koncentrację , było widać przy dnie kiedy LOP spadał jeden gruby powoli znikał . Czyli zamykał schorty , kiedy spadł z tabeli koncentracji pojechał po bandzie i pozamykał krótkie i tym ruchem zaczął podnisuć kurs . Natomiast drugi JPM zaczął przybierac na pozycjach razem z rosnacy LOP- em . Acha i jeszcze jedno ponieważ otwierane pozycje były w marcu na poziomie obecnej konsolidacji obydwa grubasy stały po przeciwnej stronie ponieważ nie da się otworzyć 30 tys pozycji bez zmiany kursu . Obecnie został się tylko jedn z LONGAMI. Zgadzacie sie ze mną to gramy z grubasem puki rośnie LOP. I jeśli zacznie zamykać to po minięciu lini głowy ex formacji RGR , ale równie dobrze może wywinąć numer i powstanie odwrócona RGR zmieniająca trend długoterminowy , a wiec skończy ten manewr na 2600 tylko kiedy, oraz trzecia wersja zacznie zamykać od poniedziałku . Bedzie to widoczne po koncentracji i LOP , tylko polecam uważną obserwację . Te ostatnie zdania prosze oczywiście traktować futurystycznie, jako bajkę przyszłości .
No tak będzie rosło, albo będzie spadało… 😉
adam
Pięknie to ująłeś. Czy jest grubas czy go niema jest zawsze kilka wariantów.
Nie dostaje się forsy na giełdzie za zabawę z grubasem , ale realizując własne cele czasem zbieżne , a czasem nie z „big brotherem”.
Oczywiście już teoria nieoznaczoności w fizyce mówi o wpływie „dużego na układ”, ale bez przesady mości panowie.
Inna teoria mówi ,że w każdym układzie trzeba się odnaleźć 🙂
Nie nie , Sory exnergy tak nie miało być , będzie albo spadało albo rosło . A co będzie to nazwałem jako możliwych BAJKACH i dodałem jak przystawkę , wiec poczekajmy trochę, a się rozjaśni.
Poważnie to liczę na głębsze uwagii.
Patrząc na wykres zamieszczony przez GZ można wywnioskować , że Grubemu na tym ruchu spadły schorty słabiej od Longów .
Przy tak dużej liczbie podmiotów zostaną oczywiście tylko twardziele, bo każdy ruch jest możliwy . A w odniesieniu do naszej giełdy kiedy jest tylko jeden wielki to on ma rację i ustawia tą grę . Pozdrawiam .
Jestem jak najbardziej za podawaniem w ktora strone jest koncentracja. Jednak jaki kraj taka gielda…
„Hmm.. może się nie znam i za młody jestem , ale kiedyś pisał Pan, że rynek zawsze zachowuje sie tak samo? ”
Powtórze tu to co pisał setke lat temu niejaki Dow – w krókim terminie na rynku możliwe są manipulacje.
„Po czym zatem poznał Pan, że są zmiany ?”
Nie pamiętam takiego natężenia luk o tej wielkości przy tych poziomahc indeksów.
„?w ostatnim czasie wydaje mi się subiektywnie?
Czyli jednak nie patrzeć na statystyki, nie patrzeć na temat profesjonalnie, obiektywnie?
No chyba nie zasnę dziś. Ta dychotomia mnie rozdziera.. ”
Mam nadzieje, że dobrze Pan spał, mimo wszystko, a ja już wyjasniam. Napisałem celowo o tej subiektywności, bo nie robilem zadnych analiz i statystyk wlasnie dotyczących wielkości luk, ich częstości i relacji do całej rozpiętości dziennych wahań. Bazuję więc wyłącznie na ułomnym narzędziu jakim jest pamięć i postrzeganie.
Spróbuję to nadrobić.
„Spróbuję to nadrobić.”
Witam serdecznie,
Z niecierpliwością czekam na efekty.
@GZ
Tak na szybciutko…luki w 2009/spółki WIG20; jako procent w stosunku do wszystkich otwarć, luka definiowana jako różnica pomiędzy poprzednim C a dzisiejszym O
http://www.atinwestor.pl/luk.html
Jak powyżej tylko:
– luki większe niż 1% {jako procent w stosunku do wszystkich dni} http://www.atinwestor.pl/1luk.html
– luki większe niż 2% {jako procent w stosunku do wszystkich dni} http://www.atinwestor.pl/2luk.html
– luki większe niż 3% {jako procent w stosunku do wszystkich dni} http://www.atinwestor.pl/3luk.html
DAPI dzięki, z rana przysiąde i zobacze. Na razie niezawodny Pudelek Biznesu zrobił sensacje w sowim stylu. Szkoda, że piórem niezłego niegdyś dziennikarza Andrzeja Steca:
http://pb.pl/2/a/2009/07/20/Grubas_z_kontraktow_zarobiony_po_uszy2
„Gdyby miała krótkie pozycje w byczy poniedziałek, mogłaby zbankrutować.”
Szanowni dziennikarze i prowadzący Pudelka – fakt, że strata może byc wysokości depozytu nie ma się nijak do możliwości bankructwa. Wszystko zależy od zasobności portfela
@DAPI
Ta pierwsza statystyka luk (różnica pomiędzy C i O) troszkę bez sensu. Rzadko kiedy C=O 😉
Z pozostałych wynika, że pan Grzegorz dobrze napisał, że w jego subiektywnej opinii jest wyjątkowo dużo luk. Opinia błędna wygląda na to.
Chwała mu za to, że napisał, że mu się tylko tak wydaje, a nie, że tak jest i basta!
@manago
nie do końca bez sensu.
Wiadomo, ze otwarcie bedzie na roznym poziomie. Ale mozna ustakic jakis poziom „szumu”, powiedzmy 5-10 pkt.
POwyzej 30 moze miec juz znaczenie – chodzi chocby o interwencje.
Obiecuje ze przysiąde i to sprawdze (ze swojej perspektywy). I zerkne na to co DAPI zrobil.
Ostatnio mam troche zajęć absorbujących i nie wszystko mi się chce
@manago
Wszystko zależy jak zdefiniujemy rzadko…
Czy 35 procent dni dla TVN w styczniu to jest rzadko ?
Bez tej statystyki następne niewiele by wnosiły moim zdaniem. Ale wszystko zależy do czego się to chce wykorzystać…
Druga to kwestia np. tiku.
Trzecia to uwzględnienie ewentualnych spadków/wzrostów płynności a następnie znacząco zwiększonej zmiennośći która zapewne nałoży się na większy procent także luk.
Po statystykach w dłuższym terminie byłoby to widać. Ale to już chyba nie dotyczy powyższego wpisu GZ tylko całkiem zapewne osobnej analizy
Ta dyskusja o lukach pobudziła mnie do własnego testu. Wziąłem trzy wartości na tapetę
a) różnica między dzisiejszym otwarciem a wczorajszym zamknięciem w proporcji do zakresu wahań intra (H-L), które uznałem za najlepszą miarę „znaczenia” luk.
b)Proporcja największego zakresu wahań w przeciągu 1 godziny w danym dniu w stosunku do zakresu wahań całego dnia.
c)Proporcja średniego zakresu wahań w przeciągu 1 godziny w stosunku do zakresu wahań całego dnia.
Pozycje b) i c) wiązały się z moim prywatnym przekonaniem że więcej ruchu ostatnio odbywa się w krótkim czasie, po czym następuje marazm.
Wyniki średnich gładzonych z 50 dni z tych wartości zamieszczam: http://www.ogawy.iq.pl/magazyn/lukiizmiennosci.png
Jak widać żadne z tych przekonań za bardzo się nie sprawdza. Luki ostatnio są stosunkowo małe – a) = czarny, b)=niebieski nie wykazują jakiś wartości szczególnie wyższych od notowanych w ostatnich latach.
Na górze – punktowo, na dole procentowo. Roznica miedzy otwarciem a poprzednim zamknieciem
Czyli zwiększone poziomy były na koniec roku. Zwłaszcza procentowo. Niemniej jednak podczas hossy też istniały 🙂
Średnia od 2000 roku 13,8 pkt (0,67%). Ten rok – średnia 13,8 (0,84%)
Czyli potwierdzenie faktu, żeby własne „przekonania” zawsze stwierdzić.
Zastanawiam sie na ile, na moje „spostrzeżenie” wpłynęło kilka sesji w ostatnim czasie podczas których ruch podczas otwarcia i na fixingu był większy niż rozpiętość notowań na regularnej sesji
Nota bene na jakimś wykładzie pod koniec roku jeden z prowadzących powiedział, że większość ruchu na rynku dokonuje się po godzinie 13. Nie był tak asekuracyjny jak ja i nie zastrzegał, że to jego subiektywne wrażenie (ale nie sądze by to sprawdzał), ale ja miałem zupełnie odmienne wrażenie, zwłaszcza że handlowałem najczęściej przy tej dużej zmienności właśnie do godziny 12-13
@ HDK
Mógłbyś mi wyslać ten kod afl, ktorym robiles te porownania? mail na exnergy (at) op.pl
@exnergy i ew. zainteresowani- http://www.ogawy.iq.pl/magazyn/zmiennosciiluki.afl
@GZ
A mógbłyś tak samo uśrednić zmienność {jakbyś miał chwilę i widział w tym sens co napiszę poniżej}.
Można by wtedy np. podzielić luki {średnią} przez zmienność {średnią}.
Chodzi o sprawdzenie czy luki wzrastały proporcjonalnie do wzrostu zmienności na rynku.
Czyli np. o stwierdzenie faktu że nie jest to nic szczególnego i wynika ze wzrostu zmienności ogółem czy wręcz jest to zjawisko warte obserwacji ?
HDK dzięki, chciałem zobaczyc jak to ująłeś .
@ DAPI
luka na otwarciu jako procentowa wartość TR z danej sesji (góra) i procentowa cześć ATR z 10 ostatnich (dół)
@GZ
Thx. Wynika z tego, że zjawisko jest w pewien sposób normalnością i związane jest ze zwiększającą się zmiennością na rynku w określonych okresach.
Oczywiście, że zwiększona frekwencja występowania luk ma bezpośredni związek z większą zmiennością (kwantyfikując zmienność jako odchylenie standardowe). Przy występowaniu luk na otwarcie zmienność jest większa niż przy niezmienionym otwarciu w stosunku do zamknięcia dnia poprzedniego. Stąd prosta konkluzja – większe luki, większa zmienność. Zresztą, to jest sprzężone – z drugiej strony większa zmienność i mniejsza harmonia ruchów prowadzą do częstszego powstawanie luk na otwarcie, co z kolei podwyższa zmienność. To jest klasyczny feedback loop, jakich na rynkach jest pełno co diabelsko utrudnia robotę wszelkiej maści analitykom.