Inflacja „autorytetów”
Kto nadaje się do roli autorytetu w branży finansowej? Czy zarobienie milionów lub głośne nazwisko są dobrymi kryteriami dla tego celu?
Kto nadaje się do roli autorytetu w branży finansowej? Czy zarobienie milionów lub głośne nazwisko są dobrymi kryteriami dla tego celu?
„To jest p…przekręt. Każdy kto tak postępuje, ma kradzione pieniądze. Nie wydajesz w ten sposób kasy na którą zapracowałeś” – oświadczył w maju 2011 r. w prywatnej rozmowie Jordan Belfort, oszust finansowy, którego perypetie stały się kanwą filmu „Wilk z Wall Street” z 2013 r. z Leonardo di Caprio w roli głównej. Belfort powiedział to o ludziach, którzy współfinansowali nakręcenie „Wilka z Wall Street”.
Są inwestorzy, którzy aktywnie wyszukują sytuacje, gdy ceny akcji są sztucznie pompowane – bo uważają, iż zdążą zarobić zanim ceny spadną; smog sprawia, że inwestorzy zajmujący się day tradingiem rzadziej dokonują transakcji – to tylko niektóre z wniosków z najnowszych badań naukowych dotyczących rynku kapitałowego.
„Mój system sprzedaży jest zbyt efektywny. Tworzył milionerów w takim tempie, że ominęli etap budowania charakterów potrzebnych do osiągnięcia sukcesów. Skutkiem było bogactwo bez jakichkolwiek ograniczeń” – pisze Jordan Belfort słynny „Wilk z Wall Street” w książce „Way of the Wolf: Straight Line Selling: Master the Art of Persuasion, Influence, and Success”.