Jak zatrzymać emocjonalną huśtawkę, część 13
W ostatniej części tego cyklu mały przykład praktyczny.
W ostatniej części tego cyklu mały przykład praktyczny.
„Jeśli nie wiesz, kim jesteś, rynki są drogim miejscem,
aby się tego dowiedzieć”
—George Goodman
Więcej realistycznych przekonań o rynku, inwestowaniu i sobie, to niższy poziom emocji i wyższa skuteczność. Dlaczego jednak mamy z tym problem?
Ten odcinek zawiera krótki poradnik tego, jak przeprogramować własne przekonania odnośnie inwestowania i tradingu na właściwe tory.
Szacunkowo 80-95% emocji jest wytwarzanych przez naszą podświadomość, która pozostaje poza naszą kontrolą i dostępem. Można jednak temu skutecznie zaradzić, by w mniejszym stopniu przeszkadzało w inwestowaniu.
Poprzednią część zakończyłem takim wnioskiem:
emocje powstają w wyniku procesów myślowych i przekonań, a w takim razie to zarządzaniem przekonaniami trzeba się zająć w pierwszej kolejności (jako źródło), a ewentualnie emocjami w dalszej kolejności (jako skutek).
Wielu inwestorów i traderów nie jest przygotowanych od strony emocjonalnej na spotkanie z rynkiem. Potwierdza to sonda, którą jakiś czas temu wywiesiłem na naszym profilu X, potwierdzają to głosy na grupach dyskusyjnych, na które co jakiś czas trafiam.
„Trading nie jest grą, w której rywalizujesz o to, by zobaczyć, czy Twoje przewidywania są prawidłowe”
– Yumi Sakura
Każdy wchodzący w inwestycyjną branżę musi przejść swój własny emocjonalny czyściec, potrzeba jednak do tego wyrobionej świadomości i nieco wiedzy.