Wszyscy zostaliśmy analitykami
Dane, dane, wykresy, projekcje, prognozy. Wydaje się, że nawet osoby z wyraźną matemafobią rozprawiają o wzroście wykładniczym i różnego rodzaju możliwych scenariuszach.
W szczególnej sytuacji są również zawodowi analitycy, którzy starają się odnaleźć w nowej rzeczywistości, używając dotychczasowych narzędzi. Wspomniał o tym w ostatnim wpisie Trystero, gdy przywołał graficzną prognozę PKB dla strefy euro przygotowaną przez Credit Suisse. Od pierwszej chwili, gdy ją zobaczyłem miałem wrażenie, że ktoś za nią odpowiedzialny, chyba nie zauważył tego co się dzieje dookoła, tylko wypełnił kolumny w Excelu, narysował kilka linii i wyszło mu, że za rok będziemy się tak czuli, jak gdyby nic się nie wydarzyło. Gospodarki nie stanęły, ludzie nie tracili pracy, przedsiębiorcy nie zawieszali aktywności, nie było problemów z płynnością, spłatami kredytów, zobowiązań. Jeszcze niedawno marzenia o odbiciu w kształcie V prezentował Paweł Borys (PFR), choć już te przepowiednie zweryfikował mówiąc o kształcie U. Ciekawe co dalej – L, H czy może W?