Wykres dnia: ciche pompowanie rynku
Indeksy w USA biją rekordy wszechczasów, a gospodarka ponoć się chwieje, i w takiej chwili szczególnie wzmaga się retoryczne pytanie w socjal mediach: kto to kupuje?!
Indeksy w USA biją rekordy wszechczasów, a gospodarka ponoć się chwieje, i w takiej chwili szczególnie wzmaga się retoryczne pytanie w socjal mediach: kto to kupuje?!
Na danych z GPW zreplikowałem analizę Michaela J. Mauboussina i Dana Callahana dotyczącą maksymalnych obsunięć kursów spółek giełdowych. Okazało się, że połowa spółek z GPW „zaliczyła” w swojej historii na rynku co najmniej 90% obsunięcie.
W poprzednim tygodniu pisałem o analizie obsunięć na amerykańskim rynku akcyjnym, którą przeprowadzili Michael J. Mauboussin i Dan Callahan. Chciałbym dziś przedstawić wyniki replikacji tej analizy w odniesieniu do GPW.
To będzie sążnisty wątek w temacie komercyjnych usług szkoleniowych i doradczych. W miejscach, gdzie kończy się tam przejrzystość, pojawia się cała gama oszustw.
Opublikowane 1 sierpnia dane z rynku pracy w USA stale kładą się długim cieniem na rynkach. W przypadku indeksu S&P500 ostatnim dniem kreślenia ATH był 31 lipca. W efekcie, od otwarcia miesiąca i spotkania z danymi indeks porusza się poniżej wyrysowanego rekordu. Ciekawostką układu sił jest fakt, iż zaskakujące rewizje danych naprawdę nie były tak bardzo zaskakujące.
Ubiegły tydzień w mediach finansowych, poza osiągnięciem przez WIG20 poziomu 3000 punktów, to oczywiście ogłoszenie projektu przez Ministra Finansów Andrzeja Domańskiego – OKI – Osobistych Kont Inwestycyjnych. Oczekiwane przez środowiska inwestorów od lat zwolnienie z podatku od dochodów kapitałowych przerodziło się w zupełnie nową ideę. Mam wrażenie, że przyświeca jej jedna myśl „jak tu nie zrezygnować z przychodów z podatku Belki dla państwa”, które w 2024 roku wyniosły 10,6 miliardów złotych, czyli jedną szóstą tego dochodów z podatku CIT.
Bardzo łatwo jest znaleźć argumenty przemawiające za tym, że obecne poziomy cenowe indeksu S&P 500 są oderwane od fundamentów, a przynajmniej „zasługują” na większą korektę.
W ostatnim odcinku kilka luźnych, choć nie mniej istotnych uwag.
Wczoraj pisałem o analizie Michaela J. Mauboussina i Dana Callahana, którzy zbadali obsunięcia na amerykańskim rynku akcyjnym w latach 1985–2024.
Inwestorzy wiedzą, że obsunięcia są nieodłączną częścią inwestowania na rynkach akcyjnych. Obsunięcia, czyli spadki wyceny od szczytu, dotyczą portfeli inwestycyjnych, funduszy inwestycyjnych, indeksów i poszczególnych akcji.