Oswajanie strat, część 7
Dziesięciokrotniaki to gatunek rzadki na Warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych, ale wbrew wielu opiniom nie jest to ani gatunek wymarły czy zagrożony wyginięciem, ani gatunek trudny do zaobserwowania. Ta przyrodnicza analogia dobrze wprowadza do tekstów, które zamierzam poświęcić ten-baggerom z GPW.
Gdy w 1948 roku John Magee publikował wraz z Robertem Edwardsem swoją książkę Technical Analysis of Stock Trends nie miał oczywiście pojęcia o spółce NVIDIA, która założona została czterdzieści pięć lat później, a siedemdziesiąt sześć lat później była jednym z najgorętszych i największych przedsiębiorstw na świecie.
Gdybym miał stworzyć listę wzbudzających największe kontrowersje danych makroekonomicznych w USA, to na pierwszym miejscu na pewno byłaby CPI, czyli inflacja konsumencka. Dwa kolejne miejsca zajęłyby dane z rynku pracy: zatrudnienie w sektorze pozarolniczym (NFP – Nonfarm payroll – wariant pisowni za Goldman Sachs) i stopa bezrobocia.
Wykresy pokazujące przebieg strat w inwestowaniu to prawdziwa kopalnia wiedzy.
Nic nie jest w stanie powstrzymać ludzi od przewidywania kierunku, w jakim zmierza rynek. Czasami myślę, że mniej zależy im na zarabianiu pieniędzy, a więcej na udowadnianiu swojej świetności. Ceny akcji na rynku nie spadają, dlatego, że jesteś głupi, ani nie rosną dlatego, że jesteś inteligentny. Ralph Wanger, Zebra w krainie lwów
Staramy się od lat na blogach bossa, podczas szkoleń i warsztatów zwracać uwagę aktywnych inwestorów na to, jak ważne w inwestowaniu są dyscyplina, cierpliwość, plan działania, własna strategia. Bez względu na to, czy jesteś graczem korzystającym z metod mechanicznych, czy bardziej intuicyjnym częścią wspólną Twojego działania powinny być precyzyjne zasady, których przestrzegasz. Oczywiście w obrębie tych zasad powinno być uwzględnionych wiele planów i wariantów, gdyby rynek zrobił coś czego wcześniej nie uwzględniliśmy. Jak wiemy rynki zmieniają się nieustannie, dlatego tak trudne jest opracowanie jednej metody działającej przez wiele lat.
Po japońskim jenmagedonie, czyli armagedonie na jenie na początku sierpnia, przyszło jedno z szybszych odbić w historii na amerykańskich indeksach.
Tylko amatorzy szukają rewanżu za straty w transakcji,
zawodowcy po prostu potrafią je ignorować
– Yvan Byajee
Transfer Briana Niccola z Chipotle do Starbucksa zwrócił uwagę inwestorów i komentatorów rynkowych. W dniu ogłoszenia transferu akcje Starbucksa wzrosły ponad 24%, a akcje Chipotle spadły niemal 8%. W świecie korporacyjnym to odpowiednik transferu Mbappe z PSG do Realu Madryt.
W publicystyce inwestycyjnej popularnym motywem jest idea, że dla części inwestorów aktywność na rynku akcyjnym i całym rynku finansowym jest rodzajem hazardu. Podobnie jak hazard, aktywność na rynku finansowym służy dostarczaniu rozrywki, poszukiwaniu emocji (takich jak nadzieja na zmianę sytuacji finansowej) oraz próbom szybkiego wzbogacenia się.