W końcówce roku 2011 na blogach bawiliśmy się prognozami. Całość wymyślona była w odniesieniu do dyskusji pod jedną z notek, więc wyszło z tego troszkę zamieszania. Zamiast prognoz najbardziej prawdopodobnych miały być najbardziej nieprawdopodobne, ale udzielaliśmy odpowiedzi, jak chcieliśmy. W tym roku to poprawimy, ale dziś tytułem podsumowania, które dobrze pokazuje, jak trudno rozliczyć… prognozy.
Osobiście trzymałem się zalecenia i postawiłem najbardziej nieprawdopodobne – rewolucję w Iranie, która miała zachwiać ożywieniu gospodarczemu, przejęcie KGHM przez inną spółkę i wreszcie klapę IPO Facebooka. Pod koniec roku widzimy, że owszem ożywienie gospodarcze dostało zadyszki, ale nie przez Iran a przez kłopoty Unii Europejskiej i problem klifu fiskalnego w USA. KGHM zrobił się na tyle drogi, że nikt nie myśli o jego przejmowaniu. Najbliżej był z Facebookiem, ale czy naprawdę była to porażka? Facebook ulokował akcje, spadły – jak wiele spółek po IPO – by teraz odrabiać straty.
Nie umiem nawet rozliczyć się z sam z tych swoich prognoz, bo zarysowanie warunków zabawy było tak rozmyte, że nie wiem, co wówczas myślałem. Niemniej tylko po moich trzech punktach widać, że na początku roku widzimy zwykle tematy, którymi mogą żyć w bliskiej przyszłości rynki, ale nie muszą z nimi zderzyć się na swojej ścieżce. KGHM był ważnym tematem roku, debiut czy też klapa Facebooka również przyciągał uwagę a niestabilność polityczna Iranu była elementem, który ogniskował uwagę rynku. Zupełnie, jak w przysłowiu – dzwonili ale nie wiadomo, w którym kościele.
—–
Bebok (wybrałem pierwszą): Na koniec roku za euro będziemy płacili 3,90 pln.
Nie płacimy, ale nie wiem, czy Bebok prognozował, jako najbardziej nieprawdopodobny scenariusz, czy może najbardziej prawdopodobny w kontrze do pesymizmu z końcówki poprzedniego roku. Dobrze jednak spojrzeć po 12 miesiącach na ten sygnał, bo złoty okazał się całkiem dobrą inwestycją.
Grzesiek Zalewski: Apple – 250 $, czyli ostry zjazd z obecnych poziomów (ok. 400). Wywołany nie jakimiś większymi kłopotami, ale raczej odwrotem analityków i inwestorów, którzy przestraszą się tego, ze brak u steru „wizjonera”. WIG20 – 3500 pkt. Zaczynamy hossę, w którą nikt nie wierzy. To niemal jedyna przesłanka mojej wróżby (bo nie prognozy). Wyjdzie na jaw jakaś nowa piramida w Polsce, w której mnóstwo osób utopi pieniądze lub/i jakaś spółka na NC okaże się wyjątkowym „wałkiem” – od początku pomyślanym wyłącznie jako skok na kasę frajerów.
GZ nie bawił się w scenariusze niemożliwe, więc tu o zarysowanie pola analizy łatwiej. Zjazd Apple był, choć wcześniej był rajd. Odwrót był, ale raczej funduszy hedge niż analityków. Przyczyny również zdają się być gdzieś indziej niż w braku S. Jobsa. Spadek ceny Apple jest ciekawy, bo właściwie na rynku brakuje osób, które powiedziałyby, że w 100-procentach rozumieją przecenę Apple. Hossy nie zaczęliśmy i nie było 3500 pkt., ale bez wątpienia sygnał, iż pesymizm na rynku był bardzo duży warto przypomnieć – rok temu wielu komentatorów było skrajnie pesymistycznych a jeden nawet założył fundusz, który obstawiał te negatywne scenariusze, ale o tym w notce w przyszłości. Problem piramidy wszyscy znamy. Kwestia New Connect również nie wymaga komentarza – trzeba jednak odnotować, iż dziś już w mainstreamie nie brakuje opinii, że NC to jeden wielki wałek.
Szkutnik (wybrałem jeden najciekawszy): Inwestycja w grecki indeks Athex Comp da największą stopę zwrotu za rok 2012.
Kolejny przykład tego, czym żyliśmy rok temu. W momencie pisania notki (wigilia) Athens General zyskiwał od początku roku blisko 32 procent. Wzrost wygląda imponująco i przeczy pesymizmowi, ale niemiecki DAX zyskał blisko 30 procent, więc nie było to jakiś wyjątek, ale już madrycki IBEX tracił 3 procent. Przeszło 2 procent tracił w wigilię Shanghai Composite. Nie mogę zweryfikować dogłębnie wiadomości, ale wedle moich źródeł największy wzrost w ty roku zanotował indeks giełdy wenezuelskiej – blisko 300 procent – ale osobiście nie wiem nic o tym rynku i dopiero dzisiaj próbowałem wejść na stronę giełdy w Carasas. Nie przypominam sobie, żeby problem rynku wenezuelskiego kiedykolwiek przewinął się w serwisach giełdowych. W okolicach Unii Europejskiej najlepiej zaprezentowała się giełda turecka – blisko 50-procentowy wzrost głównego indeksu.
Trystero (prognozy prawdopodobne – wybrałem jedną): chiński indeks giełdowy będzie mieć ujemną stopę zwrotu w 2012.
Dobry przykład, jak można oklaskiwać za prognozę, której nie do końca okazała się trafna, albo okazała się i trafna i nietrafna jednocześnie. Nie wiemy, o którym indeksie mówił Trystero. Szanghai Composite tracił w wigilię około 2 procent, ale już Shenzhzen B-Share Index zyskiwał przeszło 14 procent. Słowem nie sposób rozliczyć Trystero z jego prognozy. Z jednej strony czujemy, że dobrze zarysował pole, które ogniskowało uwagę rynków – słabość Chin – ale właśnie B-Share wskazuje, że wszyscy mogliśmy widzieć coś, co nie znajduje potwierdzenia w indeksie.
Trystero powininen dostać oklaski za najważniejsze zdanie: istnienie bozonu Higgsa potwierdzone w 2012. Nie jest ważne, że istnienie bozonu Higgsa nie zostało całkowicie potwierdzone, ale sam fakt, że o tym pamiętał dobrze świadczy o autorze prognozy. Osobiście uważam to za najważniejsze wydarzenie minionego roku. Bez bozonu Higgsa albo tzw. boskiej cząstki całkiem spory fragment naszej wiedzy o świecie musiałby być pisany na nowo.
Adam_S: Nieruchomości znów zaczynają drożeć.
Sądząc po innych prognozach Adam zdawał się obstawiać nieprawdopodobne scenariusze a jednak rynek nieruchomości w USA dał radę. Z Chin płyną sprzeczne dane, ale w Polsce już o optymizm było trudniej. Znów warto odnotować nie tyle trafność, czy nietrafność prognozy, ale pole, jakie ogniskowało naszą uwagę rok wcześniej. Dziś rynek nieruchomości nie wzbudza już takich emocji. Wszyscy pogodziliśmy się z tym, że był częścią sytuacji kryzysowej i wiemy, że naprawa wymaga czasu.
_dorota: Powodzenie greckiego i włoskiego planu dostosowań budżetowych; strefa euro unika dezintegracji.
Osoba o nicku_dorota odpadła z grona komentatorów blogowych – szkoda – ale warto odnotować ten głos i to niezależnie od intencji. Pod koniec roku jakby mniej obaw o upadek UE mimo tego, że Grecja restrukturyzuje dług. Odnotujmy, że w tej prognozie brakło Hiszpanii, która obok Grecji przeżywa największą chorobę związaną z delewarowaniem gospodarki. Słowem jedno z pól, które w całym roku 2012 przyciągało uwagę.
Kathay: Eur i Europa nie są problem – po restrukturyzacji będą dalej działać.
Uwzględniając fakt, że zdanie pojawiło się obok końca świata, którego – przepraszamy Majów – nie było, trudno rozliczyć naszego blogera z tej prognozy, ale możemy wszyscy rozliczyć ze wspólnych obaw, którymi wówczas żyły rynki – euro przetrwało, Europa jest problemem, ale działamy dalej!
Podsumowując. Pomysł na zabawę okazał się całkowitą porażką głównie ze względu na to, że warunki były wynikiem jakiejś tam dyskusji. Nie trzymaliśmy się zalecenia trzech zdań i każdy robił, coś innego. Dlatego w tym roku naprawiamy błąd.
Osoby, które chcą brać udział w zabawie uprasza się o trzy krótkie zdania, z których same będą wstanie się rozliczyć. Nie budujemy zdań wielokrotnie złożonych i takich, których po roku nie będzie można łatwo ocenić. Apeluję o odwagę – co byśmy nie napisali i tak będzie odnosiło się do tego, co wiemy dzisiaj. Zatem piszemy wedle wzoru, który zarysowuję własnym prognozami:
1. Apple wreszcie łączy internet z TV i funduje światu nową rewolucję.
2. Na GPW będzie to rok sennej hossy – czytaj WIG20 wzrośnie o standardowe 15 procent, ale fajerwerku optymizmu nie będzie.
3. Po koniec roku będziemy mówili o parytecie na rynku EUR/USD, więc strefa euro przetrwa w obecnej postaci.
Niech stopa zwrotu będzie z Wami!
24 Komentarzy
Dodaj komentarz
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.
1. Większość prognoz poniżej będzie nietrafiona.
2. Premiera platformy UPT na Gpw niewiele zmieni w 2013.
3. Deregulacja zawodu maklera nie dojdzie do skutku
1. Wciaz wierze w przejecie BOS przez PKO BP
2. Radek Sikorski znow cos palnie na Twitterze, jednak tym razem KNF obedrze go zywcem ze skory.
3. Eurogieldon wyjdzie na + i zanotuje 53.5% roczna stope zwrotu.
1. Przynajmniej w jednym kwartale 2013 PKB Polski zanotuje spadek
2. S&P500 wzrosnie o ponad 20%
3. Akcje Facebooka stracą przynajmniej 30%
1. WIG20 na poziomie 2700
2. TPSA w okolice 140-150 PLN
3. PKB Polszy na poziomie 2-3% w 2013
1. Miedź potanieje o przeszło 40% na koniec IV kwartału
2. Odwiert LUBOCINO potwierdzi przepływ gazu i przyczyni się do „łupkowego rozwoju” w Polsce
3. Kolejna czarna seria bankructw (min.3 spółek) i przejęć (min. 5 spółek) na GPW w Warszawie
„1. WIG20 na poziomie 2700”
+10%
1) Prezesem GPW zostanie kobieta
2) rozpocznie spektakularne porządki (min. NewConnect, czas trwania sesji itp)
3) A to wszystko w tle hossy, podczas której KGHM dochodzi do 300 PLN
4) fundusz eurogeddon zamyka się po stracie -60%
1. Większość prognoz większości analityków, ekonomistów i tym podobnych będzie nietrafna 🙂
2. Rybińskiemu pękną margin calle a Eurogeddon wówczas nadejdzie 🙂
3. Blogi bossa nadal będą istnieć a liczba odwiedzających się zwiększy, % zadowolonych również 🙂
1. To będzie rok silnej hossy srebra, złota i in. metali szlachetnych.
2. W PL nie będzie recesji, a dane o PKB jak zwykle „zaskoczą” ekonomistów, tym razem zbyt pesymistycznie podchodzących do tematu. Możliwe, że dno PKB już mieliśmy w IV kw. ’12, a nie jak sądzą „wszyscy” , że będzie ok. połowy 2013.
3. W Azji rozpoczną się „konkurencyjne dewaluacje” (competitive devaluations), co doprowadzi do wojen walutowych między azjatyckimi eksporterami.
@ Adam Stańczak
No proszę: rozliczenia 🙂
Miałem na myśli Shanghai Composite Index, który rzutem na taśmę pokazał jak trudne (moim zdaniem posiadające jedynie sens rozrywkowy) jest prognozowanie w średnim horyzoncie czasowym.
A przy okazji rozliczeń – autor prognozy trzycyfrowego WIG20 ocenił, że jego prognozy były najlepsze na rynku: Moje prognozy makro były najlepsze na rynku – napisał. W alternatywnym świecie prof. Rybińskiego jego fundusz pewnie też był najlepszy na rynku.
Po raz pierwszy od kilku miesięcy udało mi się dodać komentarz (nie tyle odpadłam, co zostałam „odpadnięta” przez zmiany serwisu po jesiennym ataku spamerów). Korzystając z tego w temacie.
1. Długoterminowy koniec hossy na amerykańskich obligacjach, ale rentowności (jeszcze) nie wzrosną istotnie (nie dojdzie do odwrócenia trendu). Dlatego też:
2. Utrzyma się poszukiwanie stóp zwrotu na rynkach akcyjnych. S&P500 +7-10%, Wig20 +15-20%.
3. Przyjaciółka następnego prezesa warszawskiej GPW nie bedzie aktorką.
Wszystkim Autorom i Czytelnikom dużej radochy z poszukiwania Edge’a w 2013!
1) Większe od spodziewanego spowolnienie w Polsce (co najmniej 1 kwartał z dynamiką PKB poniżej 1%)
2) Hossa na surowcach (wzrost indeksu CRB Commodity Index powyżej 15%)
3) Dalsza bessa na NewConnect (indeks NCI nie więcej niż 10% powyżej obecnych wartości)
1. Francja będzie musiała się zmierzyć z problemami budżetowymi spowodowanymi wzrostem wydatków publicznych i ucieczką przed nadmiernym opodatkowaniem. CAC 40 zakończy rok na minusie
2. Rynek mieszkaniowy w Polsce czeka kolejny rok spadkowy (wygaśnięcie RnS, trudniejszy dostęp do kredytów i mniej młodych wchodzących na rynek pracy) oraz bankructwo lub przejęcie jednego z większych deweloperów, pewnie będzie to GANT
3. Wzrost napięcia wewnątrz UE, bogatsze kraje: Holandia, Finlandia, Austria nie będą chciały uczestniczyć w programach pomocowych dla PIGS, przez co jeszcze dodatkowo zwiększą się napięcia w Hiszpanii, prawdopodobny upadek rządu Rajoya
1. Bosowy model MM zakończy sie pełną klapą 😉
ergo
2.przejście na model ECN z pełnym sukcesem finansowo-rynkowym 🙂
3.Lesserwisser zmieni ksywę na more wiser przez jedno s.
1. Blogi.bossa.pl będą się cieszyć jeszcze większą popularnością i dolączy do nas jeszcze jeden bloger.
2. Powstanie nowy indeks na GPW, a inwestorzy zagraniczni przekroczą 40% udziałów w obrotach.
3. Nasili się proces zmian na rynku funduszy. Z rynku sprzedawców przejdziemy na rynek klientów, którzy nie będą chcieli płacić prowizji manipulacyjnych.
PS @Pit65 i darkh – to prognozy czy życzenia? 😉
@pit65
„3.Lesserwisser zmieni ksywę na more wiser przez jedno s.”
Ja se chyba zmienie ksywkę na LA (Less Antycypator :)) – w świetle mojego profetycznego wpisu gościnnego – bo chyba będzie jeszcze jedno duże odniesienie).
Czegóż ja mógłbym sobie życzyć:P? Może:
1. Po osiągnięciu blisko 18% zwrotu w pierwszym roku Harry zaskakuje wszystkich podwajając kapitał początkowy i staje się full blown forex traderem:)
2. Mimo usilnych starań ze strony A. Merkel i M. Draghiego problem zadłużenia strefy euro pozostaje i wciąż psuje humory inwestorom i pomaga zarobić pieniądze traderom!)
3. DM BOŚ zaczyna nagrywać komentarze rynkowe i webinars dla klientów, którzy nie mogą wziąć w nich udziału i na bazie webinars: ‚Warsztat początkującego tradera’ i ‚Tworzenie indywidualnego systemu inwestycyjnego’ przygotowuje autorski program szkolenia dla początkujących (możliwe że odpłatny), czym przyciąga dużą liczbę klientów i umacnia swoją pozycję na rynku jako jednego z najlepszych brokerów/MM w kraju!
Jak widać nie jestem bardzo wymagający, a wszystkie moje prognozy łatwo będzie zweryfikować na koniec roku:P!
1. Bańka na złocie strzeli pięknię
2. Bańka na Apple strzeli jeszcze fajniej po tym, jak zbankrutuje Sharp i przestanie dostarczać wyświetlacze.
3. Chińczycy posadzą lądownik na księżycu jako pierwsi, co odrobinę wkurzy członków Google Lunar X Prize.
@ mwojciechowski
„1. Blogi.bossa.pl będą się cieszyć jeszcze większą popularnością i dolączy do nas jeszcze jeden bloger.”
Nom nawet wiem kto.. Wojciech Bolanowski
pozdro 😉
Rozrywkowe prognozy na 2013:
1. Istambuł zostanie gospodarzem IO w 2020
2. Dojdzie do zmiany władzy w Syrii
3. Nikt nie wyjdzie ze strefy euro
1. Zamieszki na ulicach Grecji, Portugalii i Hiszpanii, EUR/USD=1, SNB poddaje się i przestaje bronić kursu EUR/CHF=1,2
2. Japonia drukuje na potęgę, USD/JPY=105, ale to nie powoduje dodatniego bilansu obrotów i zaczynają redukować rezerwy walutowe=> pęka bańka na amerykańskich obligacjach
3. Pojawia się kryzys w chińskim sektorze finansowym (shadow banking, WMPs)=> poszukiwanie bezpiecznej przystani sprawia, że złoto osiąga 2000$, a srebro 50$ za uncje…
Hmmm, jak patrzę na to co napisałem, to wygląda mi że za rok będę musiał znowu przyznać, że byłem pesymistą 😉
1. 4,5-letnia hossa na S&P500 zakończy się 22.07.2013 na poziomie 1500 punktów.
2. Hossa na DAX zakończy się 22.07.2013 na poziomie 8100 punktów.
3. WIG20 sięgnie 2900 punktów do 16.07.2013, na koniec roku zamknie się na poziomie 2580.
4. W okresie 10.06 – 4.08 nastąpi +12% wzrost ceny złota, które osiągnie tegoroczny szczyt na poziomie 1800 $ za uncję.
Oprócz MZ to widzę samych optymistów. To ja postawię na scenariusz deflacyjny
1. 30% spadki na głównych indeksach
2. Run na banki w niektórych krajach
3. Dolar znowu królem
Jestem dumny, że moja prognoza o euro za 3,90zł tak wysoko się w tej notce znalazła i aż żałuję, że jej wtedy nie uzasadniłem. Ja kontrarianin generalnie jestem, bo uważam, że to przy tym podejściu (+ fundamenty!) można najwięcej zarobić…
1. Stopa bezrobocia na koniec 2013 r. będzie niższa niż rok wcześniej
2. Złoty będzie jeszcze bardziej wolatylną walutą niż forint osiągając najwyższą wolatylnośc w całej Europie w stosunku do majorsów (zadecyduje głębokość rynku i wzrastająca atrakcyjność inwestowania).
3. Nie mam idei jak to skwantyfikować potem, ale w kontekście rynku kredytów hipotecznych hciałbym dać prognozę o Japonii, że nie odniesie takiego sukcesu ze swoim QE jak USA