W czasie konfliktów zbrojnych zmienność cen akcji na amerykańskich giełdach spada średnio o 33 proc.; epidemia COVID-19 zmniejszyła chęć nabywców mieszkań do płacenia za bliskość kin, teatrów, restauracji czy barów. To tylko niektóre z wniosków z najciekawszych badan naukowych dotyczących rynku inwestycji.
Gustavo S. Cortes, Angela Vossmeyer i Marc D. Weidenmier przygotowali pracę „Stock Volatility and the War Puzzle”(„Zmienność cen akcji i zagadka wojny”). Nawiązują w niej do jednej z najgłośniejszych prac naukowych dotyczących giełdy papierów wartościowych w historii. Chodzi o analizę G. Williama Schwerta z 1989 r. “Why does stock market volatility change over time?” („Dlaczego zmienność cen akcji nie jest stała?”).
https://www.nber.org/system/files/working_papers/w29837/w29837.pdf
Schwert zauważył w niej, że zmienne ekonomiczne takie jak produkcja przemysłowa, stopy procentowe, podaż pieniądza i inflacja wyjaśniają tylko niewielki ułamek zmienności cen akcji. Autor zwrócił także uwagę na zadziwiający wniosek wynikający z jego badań. Mianowice taki, że w czasie wojen zmienność na giełdach nie rośnie, mimo tego że są to bez wątpienia okresy wzrostu niepewności. I faktycznie, od 1921 r. zmienność cen akcji jest o 33 proc. niższa w czasie większych wojen i konfliktów.
Zmienność cen akcji w Stanach Zjednoczonych była niska nawet w czasie I wojny światowej, II wojny światowej czy wojny w Korei. To jest o tyle zaskakujące, że wydawałoby się iż duże konflikty zbrojne powinny zwiększać ryzyko porażki USA, zwiększając niepewność i zmienność cen akcji.
Autorzy omawianej pracy postanowili przyjrzeć się zatem bliżej zagadce wojennych cen akcji. Podzielili badany okres na kilka podokresów: wojna hiszpańsko-amerykańska i I wojna światowa (1890-1928), okres międzywojenny(1921-1940), II wojna światowa i wojna w Korei (1941-1953), wojna w Wietnamie (1954-1974), zimna wojna(1975-1997), w konflikty na Bliskim Wschodzie i globalna wojna z terrorem przez kryzysem finansowym (1998-2007), oraz po (2008-2017).
Okazuje się, że wydatki zbrojeniowe w każdym z badanych okresów mają silny i istotny negatywny wpływ na zmienność cen akcji. I zwracają uwagę, że prawie wszystkie największe konflikty zbrojne w historii Ameryki (wyłączając wojnę 1812 roku i wojnę secesyjną) były toczone za granicą. To istotnie ogranicza zmienność cen akcji, ponieważ oznacza że nie dochodzi do zniszczeń w majątku firm w Ameryce.
Po drugie, w czasie wojen zmniejsza się niepewność co do oczekiwanych zysków firm, co także wpływa na zmniejszenie zmienności cen akcji. Autorzy zbadali wpływ wydatków zbrojeniowych USA w ciągu ostatnich 100 lat na zmienność cen akcji. I okazuje się, że mają one duży i istotny negatywny wpływ na zmienność cen akcji. Autorzy wyliczyli przykładowo, że w latach 1939-1944 14 z 30 firm wchodzących w skład indeksu Dow-Jones Industrial Avarage zanotowało wzrosty sprzedaży o ponad 100 proc.
Liderem pod tym względem była spółka United Aircraft Corporation, która miała o 1300 proc. wyższe przychody z tytułu zbytu samolotów. Na drugim miejscu był IBM ze sprzedażą wyższą o 587,5 proc. Firma wynalazła urządzenie do transmisji zakodowanych wiadomości z jednej elektrycznej maszyny do pisania do drugiej. Z kolei przychody National Distillers Product Corporation zwiększyły się w latach 1939-1944 o 392,3 proc. Firma produkowała alkohol, który był potrzebny do produkcji amunicji oraz do wytwarzania syntetycznej gumy dla opon do ciężarówek i samolotów.
Nawet firmy, które nie produkował nic dla armii, jak na przykład Procter&Gamble, zanotowały wzrosty w omawianym okresie, choć oczywiście nie tak spektakularne (w przypadku Procter&Gamble sprzedaż wzrosła o 37,8 proc.). To może świadczyć o tzw. efekcie rozlania(ang. spillover effect), czyli że wydatki rządowe związane z konfliktami zbrojnymi pośrednio podnoszą sprzedaż firm także z innych branż.
Teza o zmniejszającym ryzyko inwestycyjne działaniu wojen potwierdza się także w analizie prognoz zysków. Okazuje się, że po ataku terrorystycznym z 11 września 2001 r. i po inwazji na Afganistan z tego samego roku prognozy zysków firm z sektora obronnego stały się znacząco mniej zróżnicowane.
Naukowcy także wykorzystali wydatki na obronność z rozbiciem na poszczególne gałęzie armii (takie dane publikowane są w Stanach Zjednoczonych od lat 80. XX w.). I okazuje się, że zmienność na giełdzie zmniejszają w szczególności wydatki na lotnictwo, marynarkę oraz inne agencje ds. obrony. Dlaczego?
Otóż te gałęzie sił zbrojnych wydają większy odsetek swojego budżetu na zamówienia publiczne oraz badania i rozwój. Tymczasem pieniądze przeznaczone dla zwykłych sił zbrojnych wydawane się m.in. na pensje dla żołnierzy czy koszty utrzymania infrastruktury. Tak więc nie każde wydatki na obronność są korzystne dla giełdy, ale takie które przekładają się na wzrost zamówień w sektorze prywatnym.
Co ciekawe, jedyną z badanych branż w USA, w której zmienność cen akcji wzrasta w wyniku wydatków zbrojeniowych to sektor produkcji piwa. Naukowcy wyliczyli także, że amerykańskie wydatki zbrojeniowe zmniejszają globalną zmienność akcji o ok. 1 proc. Autorzy konkludują, że wojny zmniejszają ryzyko na giełdzie dlatego, że wydatki zbrojeniowe zmniejszają niepewność co do zysków firm.
Aico van Vuuren opracował analizę „Is There a Diminishing Value of Urban Amenities as a Result of the COVID-19 Pandemic?” („Czy w wyniku epidemii COVID-19 spadła wartość udogodnień wynikających z mieszkania w mieście?). Na podstawie danych ze Sztokholmu i okolic sprawdził jak ostatnia epidemia wpłynęła na to, jak ludzie cenią sobie korzyści z mieszkania w mieście tak jak bliskość teatrów, kin, restauracji, barów itp.
https://docs.iza.org/dp15025.pdf
W trakcie epidemii dostęp do tych udogodnień był mocno ograniczony. Można więc oczekiwać, że dostęp do nich nie będzie już tak ceniony, jak wcześniej. I faktycznie cena mieszkań, które w zasięgu spaceru piechotą miały najwięcej miejskich udogodnień spadła o 1,9 proc. w stosunku do innych lokali.
1 Komentarz
Dodaj komentarz
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.
Mam akcję i obligacje polskie sprzed II wojny światowej -chętnie sprzedam. Praktycznie nie mają dużej zmienności od wielu lat – mają ciągle tę samą wartość = 0.Co nas obchodzą dywagacje amerykankich analityków P.S. Można jeszcze dorzucić parę akcji Uniwersalu, Tonsilu i Swarzędza, Krosns
itd