Nie sądziłem, że tak szybko będę w stanie opisać kolejną sytuację z warszawskiej giełdy, w której inwestorzy wydawali się ignorować bardzo atrakcyjny stosunek zysku do ryzyka na akcjach jednej z notowanych spółek.
Podobnie jak przypadku AAT Holding sytuacja związana jest ze spółką o bardzo małej płynności i bardzo niskim zainteresowaniu inwestorów. Oznacza to także, że całkowity potencjał zysków był limitowany przez ograniczoną wielkość potencjalnej pozycji. Podobnie jak we wcześniejszym przypadku sytuacja wymagała śledzenia komunikatów giełdowych albo przynajmniej regularnego czytania ich strumienia po sesji giełdowej. Od przypadku AAT Holding różni tę sytuację bardzo szybka możliwość zrealizowania zysków.
W czwartek przed zamknięciem sesji Gorenje (o 16:46) poinformowało, że proces poszukiwania partnera strategicznego zakończył się wybraniem chińskiej spółki Hisense, które zaoferowała 12 euro (około 51 zł) za akcje spółki (pod warunkiem, że przejmie przynajmniej 50% akcji. W tym czasie kurs spółki na GPW wynosił 29,7 zł. Przez kilka minut do 16:50 można było kupić akcje Gorenje w tej cenie. Wolumen w tym okresie przekroczył 2000 akcji. Podaż akcji zapewniał zapewne animator rynku. Na zakończenie sesji kurs wyniósł 31 zł. W dogrywce właściciela zmieniło kolejne 1500 akcji.
Po sesji giełdowej media biznesowe poinformowały szerzej o wybraniu oferty Hisense i cenie, którą chińska spółka zgodziła się zapłacić (PAP poinformowała o tym o 17:03 a więc jeszcze w trakcie dogrywki). Co ciekawe, w tym czasie giełda w Lublanie była już zamknięta. Giełda w Słowenii jest głównym rynkiem dla Gorenje, które na GPW notowane jest na zasadzie dual listingu.
Jeszcze bardziej zdumiewająca sytuacja miała miejsce w piątek na otwarcie sesji. Inwestorzy mieli kilkanaście godzin by zapoznać się z komunikatem Gorenje i go zinterpretować. Notowania otwarły się jednak w Warszawie na minimalnym plusie. Przez pierwsze 10 minut handlowano na poziomie 30,9 – 31,6 zł (wolumen przekroczył 1500 akcji). Na rynku działał animator. Notowania w Słowenii ruszają o 9:15 ale tego dnia w przypadku Gorenje otworzyły się znacznie później. Handel rozpoczęto na poziomie 11,5 euro (około 70% wzrost kursu) co sugeruje, że inwestorzy w Słowenii uwzględnili na otwarcie notowań informację o ofercie Hisense. Później kurs w Lublanie obsunął się o kilka procent.
Po pierwszych dwóch kwadransach notowań kurs Gorenje ruszył w górę na warszawskiej giełdzie. Do poziomu 46 zł dotarł już po południu. Na tych poziomach także działał animator.
Podsumowując: w czwartek przed zamknięciem sesji i w piątek tuż po jej otwarciu inwestorzy mieli okazję kupić akcje spółki, która poinformowała wcześniej o złożeniu wiążącej oferty kupna jej akcji po cenie około 70% wyższej. W piątek po południu mogli już realizować 50% – 60% zysk. Mimo skrajnie niskiej płynności na akcjach GRV otwarcie pozycji o wielkości do 1000 akcji było jak najbardziej realne. Płynność na akcjach Gorenje ograniczyła maksymalną wielkość pozycji a tym samym zdecydowała zapewne, że inwestorzy instytucjonalni nie zainteresowali się tą sytuacją.
Warto podkreślić, że nie można tej sytuacji rozpatrywać w kategorii pewnego zysku. Po pierwsze, mieliśmy już do czynienia z fałszywi informacjami o przejęciach. Po drugie, nawet po potwierdzeniu komunikatu istniało (i ciągle istnieje) ryzyko, że transakcja nie dojdzie do skutku (na przykład z powodów politycznych). Należy też zauważyć, że wolumen na piątkowej i czwartkowej sesji był wyjątkowo wysoki jak na Gorenje. Sprawdziłem statystyki kwartalne GPW (za 1 kwartał 2018): GRV znajduje się w nich na 450 miejscu pod względem wysokości obrotu (na 463 spółki, których akcjami handlowano na GPW w 1 kwartale). Całkowity obrót w pierwszym kwartale wyniósł około 50 000 złotych. W poprzednim zdaniu nie ma pomyłki: 50 000 zł to całkowity kwartalny obrót. Średni wolumen na sesję to 36 akcje, średnia ilość transakcji: 2.
Indywidualny inwestor chcący skorzystać z okazji inwestycyjnej, która pojawiła się w czwartek i piątek musiał więc wziąć pod uwagę, że otwiera pozycję na spółce z de facto zerową płynnością. Moim zdaniem ten czynnik powinien odgrywać ważną rolę przy wyznaczaniu wielkości pozycji. W niektórych segmentach warszawskiego rynku płynność osiągnęła takie poziomy, że nawet indywidualni inwestorzy muszą brać ten czynnik pod uwagę.
Statystyki GPW o obrotach na akcjach Gorenje w Warszawie mogą także pomóc zrozumieć dlaczego tak relatywnie długo kurs akcji spółki nie reagował na informację o ofercie Hisense. Być może literalnie kilku inwestorów zwraca uwagę na komunikaty tej spółki.
Przypadek Gorenje jest ekstremalnym przykładem sytuacji, w której rynek potrzebuje relatywnie dużo czasu na uwzględnienie w cenie napływających informacji. Więcej czasu niż wyobrażają to sobie inwestorzy. W przypadku słoweńskiej spółki potencjalne konsekwencje informacji były klarowne. W większości sytuacji (np. w przypadku kwartalnych wyników) napływające informacje pozwalają na wiele interpretacji. Inwestorzy operujący w mało płynnych, wzbudzających niewielkie zainteresowanie segmentach muszą uwzględniać te potencjalne nieefektywności. Jednym z ich efektów może być kwestionowanie poprawnych idei inwestycyjnych.
1 Komentarz
Dodaj komentarz
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.
Zauważyłem, że ostatnio na GPW jest moda na spółki z sektora gamingowego