Kolejna szczypta inwestycyjnego realizmu, nieco ironicznego, chwilami dosadnego, czasem delikatnie przerysowanego, ale prostującego nierealne przekonania.
Jesteśmy wszyscy mniej lub bardziej nieracjonalni w ocenie rzeczywistości, szczególnie gdy jest tak kompleksowo złożona jak ta finansowa. Wiadro zimnej realności na głowę pozwoli więc nabrać dystansu i zmierzyć się z mirażami.
Po raz drugi zaglądamy więc na listę twardych faktów Morgana Housela:
http://www.fool.com/investing/general/2012/11/14/50-unfortunate-truths-about-investing.aspx
które dzięki uprzejmości owego serwisu mam szansę przetłumaczyć i przedstawić naszym Czytelnikom. Jeśli nie dla przemyśleń, to przynajmniej dla rozrywki.
************
50 Przykrych prawd o inwestowaniu
Autor: Morgan Housel
Prawa autorskie: The Motley Fool
Źródło : fool.com ->”50 Unfortunate Truth About Investing„
c.d. części 1
26. Większość IPO spali cię (IPO- emisja na rynku pierwotnym). Ludzie posiadający więcej informacji niż ty chcą sprzedać. Przemyśl to.
27. Kiedy ktoś wspomina wykresy, średnie kroczące, formacje głowę-z-ramionami albo poziomy oporu, oddal się.
28. Fraza “recesja z podwójnym dnem” była wspominana 10,8 miliona razy w 2010 i 2011 roku według Google. Nigdy nie nadeszła. Nie było żadnych wirtualnych wspomnień o „finansowym krachu” w 2006 i 2007 roku. On przyszedł.
29. Realna stopa procentowa 20-letnich papierów skarbowych jest ujemna a inwestorzy sieją tam pieniądze. Strach może być dużo większym napędem niż arytmetyka.
30. Książka “Gdzie są jachty klientów?” została napisana w 1940 roku a większość nadal się nie zorientowała, że finansowi doradcy nie noszą w sercach ich najlepszego interesu.
31. Nisko kosztowy fundusz indeksowy jest jedną z najbardziej użytecznych finansowych wynalazków w historii. Nudny ale piękny.
32. Najlepsi inwestorzy w świecie posiadają większość swojej przewagi w psychologii niż w finansach.
33. To co rynki robią z dnia na dzień jest przytłaczająco napędzane losowością. Przypisywanie wyjaśnień do krótkoterminowych ruchów jest jak wyjaśnianie numerów w loterii.
34. Dla większości wyszukiwanie sposobów oszczędzania większej ilości pieniędzy jest ważniejsze niż szukanie wspaniałych inwestycji.
35. Jeśli posiadasz kartę kredytową i myślisz o inwestowaniu w coś, wstrzymaj się. Nigdy nie pokonasz 30% rocznych odsetek.
36. Znaczna część odkupu własnych akcji przez spółkę jest po prostu kompensowaniem akcji emitowanych dla zarządzających w ramach wynagrodzenia. Menadżerowie nadal zachwalają odkup akcji jako „zwracanie pieniędzy akcjonariuszom”.
37. Szanse, że przynajmniej jedna dobrze znana spółka jest niewypłacalna i ukrywa się za zdefraudowaną księgowością jest wysoka.
38. Za 20 lat od teraz indeks S&P 500 będzie wyglądał zupełnie inaczej niż dziś. Spółki umierają a nowe powstają.
39. Dwanaście lat temu General Motors stał na szczycie świata a Apple był wyśmiewany. Podobne przesunięcie nastąpi w ciągu kolejnej dekady, ale nikt nie wie z którymi firmami.
40. Większość stanie się lepiej sytuowana o ile przestanie być obsesyjna wobec Kongresu, Rezerwy Federalnej i prezydenta oraz skoncentruje się na własnych finansowych błędach w zarządzaniu.
41. Dla wielu dom stanowi olbrzymie zobowiązanie zamaskowane w formie bezpiecznego aktywu.
42. Prezydent ma mniejszy wpływ na ekonomię niż ludzie myślą.
43. Jakąkolwiek kwotę myślisz, że będziesz potrzebował na emeryturę, podwój ją. Teraz jest bliżej realności.
44. Kolejna recesja nie jest nigdy taka jak ostatnia.
45. Zapamiętaj co Buffett mówi o postępie: “Najpierw nadchodzą innowatorzy, potem naśladowcy, a na końcu idioci”.
46. I co Mark Twain mówi o prawdzie: “Kłamstwo przemierzy pół kuli ziemskiej zanim prawda założy buty”.
47. I co Marty Whitman mówi o informacji “Rzadko więcej niż 2 lub 3 zmienne naprawdę się liczą. Cała reszta jest szumem”.
48. Im większa fuzja tym większe szanse, że okaże się fiaskiem. Zarządzający korporacjami kochają budowanie imperiów przez przepłacanie za firmy.
49. Inwestycje, które oferują niewielki zysk i duże spadki przekraczają te z odwrotnymi charakterystykami w proporcjach przynajmniej 10 do 1.
50. Najbardziej nudne spółki – od past do zębów, jedzenia, śrubek – mogą robić najlepsze długoterminowe inwestycje. Najbardziej innowacyjne firmy – jedne z najgorszych.
——————–
Mój faworyt to punkt 33 czyli usilne próby wyjaśniania tego co było motywem zmian na zakończonej sesji. Zabawne w porównaniu do loterii nie tylko dlatego, że ruchy krótkoterminowe zawierają w sobie dużą dawkę losowości (a powodów do transakcji jest za każdym razem dziesiątki). Również dlatego, że dopasowuje się fakty do zmian (dla miłośników – curve fitting), a nie dlatego, że ktoś zna choćby szacunki odnośnie realnych motywacji. I wreszcie dlatego, że odkąd giełdę amerykańską przejęły algorytmy, pisanie o tym „jakie były intencje inwestorów” zakrawa na komedię.
Natomiast co do punktu 28 – nie jestem przekonany do końca czy w latach przed ostatnim kryzysem rzeczywiście internet milczał na temat możliwości krachu. Jeśli rzeczywiście tak było to proszę pamiętać, że najgroźniejszy jest nie ten pies, który głośno szczeka lecz ten, który w ogóle głosu jest pozbawiony…
—kat—-
19 Komentarzy
Dodaj komentarz
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.
47
Marty Whitman nie dopowiedział , że te dwie 2 zmienne dzisiaj, które się liczą jutro będą szumem zastąpione 2 innymi zmiennymi być może pracujące dzisiaj jako szum 🙂
Kathay – zabaw nas zatem i napisz, jak algorytmy budują trendy.
No, właśnie, jakie są te 2-3 zmienne (obecnie istotne, jak chce Pit).
Pozwoliłam sobie zadać pytanie z kategorii „jak żyć”.
Zestawienia takie jak powyżej są niesłychanie przydatne (człowiek sam nie wychwyci błędów w myśleniu), ale przypominają poradniki typu „czego nie robić na randce”.
Czyżby recepta na sukces finansowy brzmiała: nie popełniaj grubszych błędów i zdaj się na instynkt? 😉
Sukces lub porazke spekulanta oceniaja spadkobiercy.
To o zmiennych jest kolejnym wcieleniem brzytwy Okhama lub bardziej popularnego KISS. I chyba każdy kto kilka lat spędził na giełdzie potwierdzi, że przechodził okresy kombinowania z coraz bardziej kompleksowymi metodami decyzyjnymi by wrócić do czegoś prostego. Na przykładzie systemów transakcyjnych również mogę się podpiąć twierdząco pod tak postawiony problem.
Które zmienne się liczą? Dla każdego pewnie inne. Tylko obstawiam, ze nie każdy wie dokładnie od jakich zmiennych tak naprawdę jego decyzje zależą, a jeśli już to jak. I to jest pierwsza robota do wykonania dla zrobienia porządku w głowie.
Ja wiem, że u mnie zasadnicza część zależy od aktualnej ceny i jej położenia w trendzie czy wobec innych cen z przeszłości. Drugi parametr – zmienność w przy konstruowaniu stopa. Ale nie ma jednej uniwersalnej odpowiedzi chocby z tego powodu, że istnieje dziesiątki stylów inwestowania.
Niewykluczone, że tego rodzaje zmienne da się ustalić na drodze statystycznej. Nie o to jednak pewnie chodzi. Raczej o to by ustalić sobie pewną bazę, punkt odniesienia, który stanie się zrozumiały, stabilny i da poczucie pewności, zaufania oraz jasności myślenia, a potem powtarzalność i coraz większe zrozumienie/doswiadczenie. Whitman jest typowym inwestorem w wartość więc tu tak naprawdę na 3-4 zmiennych można już budować portfel.
@dorota
> nie popełniaj grubszych błędów i zdaj się na instynkt?
Co do błędów to był pkt 5 w pierwszej części powyższego 🙂
Nie chciałbym jednak bardziej tego komplikować bo zrozumienie błędów zanim się je popełni jest w tym biznesie sprawą wcale nie tak prostą. Poza prostymi typu: zbyt duża pozycja są takie niekwalifikowalne. Np. kupiłem spółkę A a ona spadła. Jeśli zrobiłem to zgodnie z ustalonym przez siebie procesem to błędu nie ma. Ale co jeśli w owym procesie nie ma żadnej przewagi? Nie zawsze da się ją wyliczyć czy określić.
Instynkt? Skąd wiesz, że on u ciebie działa skutecznie? Jest coś takiego o czym pisałem wielokrotnie – implicite learning. To się ćwiczy jak mięsień, ale nie ma gwarancji powodzenia w przypadków spraw giełdowych. Poza tym instynkt ma jedną okropną wadę – obciążają go wszystkie błędy emocjonalne i poznawcze…
@Adam
> Kathay – zabaw nas zatem i napisz, jak algorytmy budują trendy.
Ale ja nie ma takiej wiedzy! Nawet nie wiem czy istnieje choć ponoć algo są dużo bardziej agresywne po stronie kupna w akcjach. Większość z nich robi arbitraż więc z punktu widzenia trendów ich rola może być dość neutralna.
Nie wiem natomiast jak zrobić z tego dobrą rozrywkę i nie wiem a propos czego to pytanie 🙂
Jakoś nikt nie marudzi na punkt 27. Też słuszny ?
Miło, że pytasz 🙂
Na początku napisałem mały komentarz również do tego punktu 27, potem jednak go oddzieliłem do osobnego wątku tak się rozrósł. I ciekawy byłem czy ktoś ten temat poruszy w międzyczasie…
Przy okazji: każdy z punktów powyżej zasługuje na osobny wpis, ale uznałem, że Czytelnicy mogą mieć dość.
No więc moim zdaniem punkt 27 jest słuszny, ale trzeba ubrać go w kontekst bo w jednym zdaniu nie sposób objąć całego tematu.
Stawiałem, że te punkty staną się katalizatorem burzy myśli i cieszę się, że wzbudzają emocje. Być może ktoś mnie uprzedzi i odniesie się do punktu 27? W zasadzie może być na zasadzie z kontry byle z uzasadnieniem.
Co do pkt.47:
„I co Marty Whitman mówi o informacji “Rzadko więcej niż 2 lub 3 zmienne naprawdę się liczą. Cała reszta jest szumem”
To ja zrozumiałam, że chodzi o informacje napływające z rynku (a nie zmienne optymalizujące system). I własnie zastanawiałam się, jakie wg Was są kluczowe. Sama obstawiałabym podaż pieniądza i stopy procentowe (mimo że są powiązane).
Pkt.27 też nie rozumiem. Chodzi o wędrownych kaznodziejów uprawiających AT? 😉
Co do intuicji oczywiście żartowałam. Rozważania o intuicji należałoby opatrzyć podpisem: don’t try this at home.
pkt. 27 odnosi się do spekulacji a nie do inwestowania a cały topic to Truths About Investing – not About Speculating.
Inwestor mówi: Zamierzam podążać drogą Warrena Buffetta. kupię akcje spółki ABC, bo przeczytałem, że mają dobre fundamenty.
Spekulant na to: ale ja widzę, że wykres tej spółki doszedł do silnego oporu, ukształtowała się H&S, przecięły średnie i cena spada…
Wtedy aby Inwestor pozostał w swojej roli (przeważnie dłużej niż ma na to ochotę) powinien się oddalić.
@Jac
Nie widzę powodu by przekreślać rolę AT w inwestowaniu i zostawić ją tylko do spekulacji. AT jak najbardziej sprawdza się również w inwestowaniu. Oczywiście możemy doprecyzować termin ‚inwestowanie’, choćby to, że nie chodzi w nim jedynie o buy&hold lecz i aktywne zarządzanie portfelem i pozycje długoterminowe. Można w tym celu użyć choćby tygodniowych czy miesięcznych świec zamiast dziennych. Mniej szumu.
Są nieco bardziej konkretne i jednoznaczne argumenty za pkt 27. W wolnej chwili złożę je we wpis.
OK. Poczytamy, zobaczymy… Najlepiej z przykładami znanych inwestorów z naszej GPW posługujących się AT.
@Jac
Ja sie troche odwołam do tego co pisze Schwager w Analizie fundamentalnej.
Jeśli jesteś fundamentalistą i masz do czynienia z rynkami, gdzie bardzo trudno jest określić czynniki popytowe i podażowe, lub są one wyłacznie szacowane i to z dużymi opóźnieniami, to bez narzędzi AT – ani rusz. Bo możesz sobie wycenić rynek i…. może się okazać, że Twoja wycena z grubsza jest dobra, ale to z grubsza oznacza, że „nastrój rynku” jest jeszcze długo przeciw fundamentom.
I nie mówimy to wlasnie o szybkich spekulantach, tylko o „traderach” z o wiele dłuższym horyzontem
Czy to ma znaczyć, że Morgan Housel nie czytał Analizy fundamentalnej Schwagera ?
„Czy to ma znaczyć, że Morgan Housel nie czytał Analizy fundamentalnej Schwagera ?”
Mógł nawet czytać ale to nie znaczy że zrozumiał wszystkie kwestie.
Jesli dobrze pogooglac to może da się odnaleźć legendarnego dziś już Marka Johnsona, tradera z krwi i kości a nie teoretyka i przy tym twórca oryginalnego podejścia do systemów. On siedział na jednej pozycji w kawie, typowo trend followingowej, przez zdaje się 5 lat. Na żywo a nie na papierze 🙂 Wtedy działał aktywnie , o ile się nie mylę, na elitetraders oraz na tradingblox. Wtedy to raczej Schwager czytał jego 😉
@Jac
Jak wyobrażasz sobie dowody na to by uciekać od AT (co zaleca Housel) przez odwołania do „znanych inwestorów z GPW posługujących się AT”?
A mogą to być anonimowi, którzy w liczbie 90% jednak przegrywają?
> Jak wyobrażasz sobie dowody na to by uciekać od AT (co zaleca Housel) przez odwołania do „znanych inwestorów z GPW posługujących się AT”?
Jeśli piszesz, że AT jak najbardziej sprawdza się również w długoterminowym inwestowaniu
i w następnym zdaniu, że są bardziej konkretne i jednoznaczne argumenty za pkt 27, by uciekać od AT (co zaleca Housel w swoich prawdach o inwestowaniu) to myślę, że poradziłbyś sobie i z tym bez trudu…ale ja już bym się w tym wszystkim całkiem pogubił.
Wychodzi trochę na to, że się czepiam chyba niepotrzebnie. Sam jak grałem na spółkach to jak wytypowałem technicznie jakiś papier, to zanim otworzyłem pozycję pytałem się kolegi, który siedzi w AF czy to nie jakiś zadłużony bankrut.