Dane, dane, wykresy, projekcje, prognozy. Wydaje się, że nawet osoby z wyraźną matemafobią rozprawiają o wzroście wykładniczym i różnego rodzaju możliwych scenariuszach.
W szczególnej sytuacji są również zawodowi analitycy, którzy starają się odnaleźć w nowej rzeczywistości, używając dotychczasowych narzędzi. Wspomniał o tym w ostatnim wpisie Trystero, gdy przywołał graficzną prognozę PKB dla strefy euro przygotowaną przez Credit Suisse. Od pierwszej chwili, gdy ją zobaczyłem miałem wrażenie, że ktoś za nią odpowiedzialny, chyba nie zauważył tego co się dzieje dookoła, tylko wypełnił kolumny w Excelu, narysował kilka linii i wyszło mu, że za rok będziemy się tak czuli, jak gdyby nic się nie wydarzyło. Gospodarki nie stanęły, ludzie nie tracili pracy, przedsiębiorcy nie zawieszali aktywności, nie było problemów z płynnością, spłatami kredytów, zobowiązań. Jeszcze niedawno marzenia o odbiciu w kształcie V prezentował Paweł Borys (PFR), choć już te przepowiednie zweryfikował mówiąc o kształcie U. Ciekawe co dalej – L, H czy może W?
Z tymi samymi danymi można zrobić wszystko – pocieszyć, przestraszyć, przeskalować, wyróżnić. Analiza nie polega wyłącznie na rysunku i stwierdzeniu „chyba jasno widać, co się dzieje”.
Sytuacja obecna skłania mnie do obserwowania, notowania i czekania na dalszy ciąg. Jestem ciekaw jakie będą skutki, nie próbuję podejmować się nawet próby prognozowania/analizowania/zgadywania co będzie za miesiąc, dwa czy cztery. Za dużo nowych zmiennych, za wiele nowych okoliczności, które każą z dystansem traktować dotychczasowe modele.
Od dwóch tygodni monitoruję pewne dane i ciekaw jestem, skutków nie na wykresach tylko w naszym realnym życiu. Chodzi o informacje dotyczące złożonych wniosków w systemie CEIDG, czyli krótko mówiąc dane dotyczące otwierania/zamykania, zawieszania/wznawiania działalności gospodarczej. Dane publikowane są codziennie, niestety od dłuższego już czasu nie ma w tym miejscu miesięcznego zestawienia, tylko codziennie nadpisywane są stare. Trzeba więc je samodzielnie kolekcjonować. Dostęp do danych historycznych jest publikowany z niedużym opóźnieniem nie mam więc pełnych danych za marzec. Na początek wykres, który jak wiadomo mówi więcej niż tysiąc słów (choć ten sam może być wykorzystany do straszenia, jak i uspokajania).
Po kolei – niebieski kolor to nowe zarejestrowane działalności gospodarcze; pomarańczowy – wznowione; szare – zawieszone; żółte zamknięte.
Generalnie jest tak, że pod koniec miesiąca przybywa zawieszonych działalności. Przedsiębiorcy decydują się na ten krok, między innymi, żeby nie płacić składki ZUS za kolejny miesiąc. Stąd w ostatnich dniach każdego miesiąca rośnie liczba zawieszeń. Tak też wynika z diagramu.
Widzimy jednak, że liczba DG zawieszanych przekracza kilkukrotnie otwierane nowe i wznawiane. Spadki widoczne w dniach 21-22 oraz 28-29 to weekendy, więc są naturalne.
Co jednak mówią nam te wartości, bez żadnej bazy porównawczej? Czy fakt, że w ciągu ostatnich dwóch dni marca zawieszono odpowiednio 5730 oraz 9151 działalności jest czymś zwykłym, czy nietypowym?
Sprawdziłem dane od grudnia 2019 roku. Maksymalna dzienna wartość zawieszeń miała miejsce 30 grudnia 2019, czyli tuż przed końcem roku i wyniosła 8882. W styczniu 2020 było to 4665, zaś w lutym 3622. Wygląda więc na to, że aktualna sytuacja jest wyjątkowa.
W ciągu dwóch ostatnich tygodni marca zawieszono 32,7 tys. działalności. W całym grudniu 2019 było to 37,4 tys, w styczniu 2020 – 27,2 tys., w lutym 2020 – 19 tys..
Skok jest widoczny. Czy utrzyma się w kolejnych dniach – zobaczymy.
Na koniec jeszcze jedno porównanie – marzec 2020 do marca 2019. W tym wypadku zsumowałem aktywności nowe i wznowione oraz zawieszone wraz z zamkniętymi. Być może bardziej przejrzysty byłby wykres, gdybyśmy nałożyli na siebie dni tygodnia (tak by weekendy wypadały w tym samym miejscu). Choć z wykresu widać, że rok temu pod koniec rosła liczba zamykanych i zawieszanych DG (pomarańczowa linia), to jednak w tym roku poziomy są wyraźnie wyższe (linia żółta).
Jak będą wyglądały te trendy w kolejnych dniach dowiemy się już wkrótce. Tymczasem witamy w nowej rzeczywistości, pełnej nowych danych i nowych zjawisk.
[Photo by Tim Mossholder on Unsplash]
2 Komentarzy
Dodaj komentarz
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.
2gi wykres taki sam jak pierwszy, nie powinien być taki z porównaniem?
dzięki. Już zmieniłem