Jak profesjonalnie analizować rynek? To druga część mojej rozmowy z Michałem Pietrzycą.
Przypomnienie tego, o czym rozmawialiśmy w pierwszej części rozmowy Michałem w tym -> wpisie.
***
Co w Twoim wykonaniu oznacza algotrading, automatyczne czy półautomatyczne strategie? Używasz jakiś programów dedykowanych systemom transakcyjnym? Czy jakieś swoje własne? W jaki sposób analizujesz historyczne dane?
Przede wszystkim stricte niekomercyjnie współpracuję z grupą programistów, którzy „opiekują się” i wzmacniają algorytmy, więc zauważmy, że nie są one tylko w moim wykonaniu i tylko moje. To czysta pasja do rynku, a jej efektem są po prostu kody. Nie mogę więcej zdradzać z racji dbania o wspólne dobro. Śmiało można powiedzieć, że zacząłem z nimi współpracę już za czasów studiów i przed zatrudnieniem w DM BOŚ. Tak naprawdę dzięki wsparciu IT miałem możliwości szybkiego testowania wielu strategii takich jak kiedyś prowadzona „algorytmiczna tendencja rynkowa” w DM BOŚ czy obecna Strategia Futures, którą obserwuję pod kątem przeprogramowania.
A historyczne dane pamiętajmy, że są nie tak istotne, jak te sprzed miesiąca czy dwóch. To jest bardzo ważne przy kompilowaniu kodów ‘expert advisors’. Z mojego punktu widzenia również ważne jest, aby zawsze część kodu była ruchoma do ręcznego modyfikowania z poziomu Strategii. To nam zabezpiecza dany model inwestycyjny przed hakerami.
Czego konkretnie poszukujesz w danych? Jakichś cykli, fal? Powtarzalnych formacji? Czuję, że nie jest to typowa Analiza Techniczna znana z klasycznych podręczników.
Na podstawie moich wewnętrznych testów można by było śmiało powiedzieć, że typowa AT to tylko zbiór narzędzi. Jeśli chce się na nich robić system inwestycyjny, to jest to słabe rozwiązanie, mało skuteczne czy wręcz niebezpieczne dla linii kapitału. Cykle i fale zawsze istniały, ale są one uzależnione od napływających danych, zmieniających się nastrojów a nawet sił geopolitycznych, więc z racji tego nie mogą posiadać stałych czasowych czy procentowych wartości. Ważne jest falowanie rynku w pewnych granicach, pojawiające się w nich dopuszczalne odchylenia i zakresy zmienności, a w końcu wybijanie się z tych na moment oczywistych konsolidacji czy zakresów balansowania. Nigdy nie wyprzedzam i nie wróżę ze szklanej kuli czy dana fala to OX czy ABCD! Najpierw musi się zmienić układ sił, musimy uzyskać twardy stan faktyczny, niejako status quo do przeprowadzania transakcji, a dopiero potem można zacząć spekulowanie na miękkich danych w ramach twardego konsensusu.
Wspominasz w 1 części o jakimś „prognostycznym kombajnie na FW20”. Możesz przybliżyć więcej szczegółów? Na czym to polega jego działanie i jakie są wyniki?
Ten kombajn to była po prostu mechanika kanałowa mojego autorstwa, obroniona podczas pracy magisterskiej i zgłębiana w otwartym jakiś czas temu przewodzie doktorskim. Już jednak zamknąłem (do czasu 🙂 ) swoją działalność naukową. W tym kombajnie po prostu badałem zależności, jakie dawno temu odkrył Donald Lambert i potem umieścił je we wskaźniku Commodity Channel Index (CCI). W tej pracy nie chodziło tyle o wyniki, co o pewną ekonometryczną istotność tego narzędzia. I z tego, co pamiętam, udało się wykazać, że uzyskany efekt pracy tego autora jest przydatny do notowań pewnej grupy instrumentów. Więcej nie mogę dodać.
Wspomniałeś również w pierwszej części „Za tą decyzją (o przeniesieniu na CFD) stały już pewne testy, dostępna technologia i umiejętności programistyczne spółek IT, z którymi zacząłem współpracować.” Jak się łączą te wymienione czynnik w jedno? Szczególnie ciekawie wyglądają te umiejętności programistyczne spółek i Twoja z nimi współpraca. O co tu chodzi?
Myślę, że powyżej dostatecznie omówiłem tą działkę mojego hobby.
Na czym polega Twoje uczestnictwo w tworzeniu rozwiązań technologicznych dla branży finansowej? Można gdzieś podglądnąć tego efekty?
Efektów jeszcze nie ma, gdyż fizycznie nie zawiązałem do tego spółki, a do uzyskania np. unijnego dofinansowania daleka droga. Proszę pamiętać, że nie chcę tworzyć konkurencyjnej firmy dla swojego pracodawcy, tylko widzę ogromny potencjał swój i całej branży w raczkującej jeszcze w Polsce branży fintech.
Robisz wiele analitycznych rzeczy jednocześnie, ale trudno się połapać jak konkretnie wykorzystujesz do tego AT czy algorytmy. Zdradź nam więc proszę, jakie konkretnie metody decyzyjne, jakiego rodzaju analizy, narzędzia, techniki czy algorytmy stoją po kolei za:
a/ Twoim wyborem funduszy do portfela w ramach prowadzonego biuletynu BossaFunds?
Do wyboru funduszy do TOP-20, z których lokowane są najsilniejsze fundusze do danych portfeli, wykorzystywana jest cały czas już od 57 miesięcy działania ta sama reguła metodologiczna Bossafund. Otóż najpierw selekcjonuję fundusze wg najwyższych ratingów, potem najniższych ryzyk, a na końcu wg jednomiesięcznej dynamiki. Dodam tyle, że sam rating opatentowany został przez wielu ekspertów z DM BOŚ i jego wewnętrznego wzoru oraz makr dla niego pracujących naturalnie nie podam.
b/ Strategią Futures, której wyniki są zadziwiająco doskonałe, kiedy się ogląda wykres jej krzywej kapitału? Widzę tam Pivot Points, to one w jakiś sposób określają Twój sygnał zajęcia/opuszczenia pozycji?
Strategia FW20, przeznaczona jedynie dla zalogowanych klientów DM BOŚ, daje wg mnie uczciwe, solidne wyniki, ale wypracowywane w bardzo nużący sposób. Otóż średnio rzecz biorąc pojawia się tylko raz na kwartał jej moc, czyli taki przepływ który trwale wyprowadza wynik na nowy szczyt. W międzyczasie „mieli się” spora ilość stratnych transakcji i wiem doskonale, że tego klienci nie preferują. Mnie jednak interesuje wynik końcowy i osiągane cele.
Całość oparta jest na klasycznych, tygodniowych Pivotach, ale sam sygnał do generowania transakcji jest nieco bardzo skomplikowany. Ważne jest, aby przy odpowiedniej zmienności znaleźć reakcję ceny na te Pivoty. Potem po prostu odwracamy na ich podstawie pozycje i zamykamy je na koniec dnia handlu. Mamy też mechanizm stop loss, który w razie niekorzystnej transakcji odcina kapitał inwestora od nieuzasadnionych zmian na rynku FW20.
c/ ciekawymi spółkami z GPW i Wall Street?
Rynki akcji filtruję relatywnymi wolumenami, także danymi fundamentalnymi i bodźcami informacyjnymi. Muszą się jednak one zazębiać jak puzzle w jedną całość z rozgrywaną dynamicznie sytuacją na wykresie. Więcej warsztatu nie zdradzę 🙂
d/ miesięcznymi/kwartalnymi prognozami zmian WIG/WIG20?
Prognozy wykonuję głównie w oparciu o statystykę i kalkulowany w głowie rachunek prawdopodobieństwa. Sporo generalnie logiki przyczynowo–skutkowej implementuję w to co robię (śmiech). Po prostu często trzeba coś założyć, ale tylko wtedy prognozuję, gdy widzę, że zmienił się układ sił. Zatem wówczas mamy otwartą przestrzeń do wypełniania konkretnej zmienności w daną stronę i tylko wtedy powinno się nanosić kreski na wykres bez poparcia wolumenów czy bieżących cen. Tak- bo przecież w przyszłości ich nie mamy, stąd wg mnie jeśli już coś prognozować to ad hoc. Pozostałe szacunki są poparte małymi wagami racjonalności.
e/ wyborem spółek do portfela technicznego co miesiąc do Parkietu?
Spółki do Parkietu wybieram na zasadach już wcześniej opisanych, ale często robię na nich testy optymalizacyjne- co jeśli się stanie to, czego można oczekiwać. Sprawdzam wówczas taką logię przyczynowo– skutkową na danych wstecznych i sprawdzam jak mocna jest to statystyka. Bo każdy walor ma swoich przyjaciół, inwestorów, a to różnicuje wykres i różne bodźce potrafią wywierać inny wpływ na danym rynku. Mam tutaj na myśli fakt, że inwestorzy w różny sposób rozgrywają spółki, mają inne preferencję, psychikę i wielkość kapitału oraz też zmieniający się styl gry. Ta wielka kula zależności cały czas się moduluje… Aby ją badać i sprawdzać, w którą stronę kreowane są dane zależności, to trzeba różne rzeczy testować, liczyć i optymalizować, a na to wszystko jest ciągle za mało czasu.
Pamiętajmy także, że portfel techniczny Parkietu to rozgrywka. Z jednej strony walczymy całym portfelem o pobicie rynku czy Wig-u, ale z drugiej wygrywa najlepszy, pojedynczy roczny rezultat danego Analityka. Więc trzeba tak grać, aby nieco zwiększać swoje szanse na wygraną. I w ten sposób raz na jakiś czas wybiera się mocno ryzykowny walor, a w pewnym momencie wręcz odchodzi się od typowania. I gdy przynajmniej raz w roku pojawia się potencjał i run na konkretne, gorące aktywa, to trzeba również wtedy grać tak, jak inni, ale wybierać jednocześnie wyższy potencjalnie zwrot z inwestycji, przepraszam „symulacji”, bo tak nazywa się nasz konkurs.
f/ wyłapywaniem impulsów na DAXie w Twoim prywatnym tradingu?
Szanowni Państwo- każdy ma nieco odmienny styl a w moim przypadku jest on quasi holistyczny. To znaczy mam całą paletę narzędzi, strategii i twardych danych i z chęcią korzystam zawsze z pewnego wycinka całej metody. Optymalizuję i cały czas się uczę. Na błędach przede wszystkim, ale także na tych zyskownych transakcjach, bo to wzmacnia w przekonaniu o słuszności narzędzia, doświadczeniu i precyzji. Mocno też podbudowuje 🙂
Każdy przecież wyłapuje jakieś impulsy, tak? Więc nie definiujmy, jak to robić, tylko powiększajmy stopniowo kapitał i uczmy się rynku.
Z ciekawości – jakiego rodzaju metody zarządzania ryzykiem i wielkością pozycji stosujesz tradując CFD na swoim prywatnym rachunku?
Moja metoda jest dosyć prosta- szacuję zmienność i wiem przy jakim jej progu mogę pozwolić sobie na daną wartość stop loss, a to z kolei wyznacza mi odpowiednie wolumeny przy sztywnym lewarze, także odpowiednie miejsca do wychodzenia z pozycji. Przykładowo jeśli widzę, że zmienność wzrosła o 100% to muszę zająć o połowę mniejszą pozycję. I to jest najbardziej ogólne wyrażenie tego, jak to robię. Każdy musi sobie sam odpowiedzieć na pytanie: ile jest w stanie zaryzykować tak, aby ten kapitał w grze nie był do niczego potrzebny? Musimy mieć luz w tradingu, ale jednocześnie twardą rękę i głowę na karku, aby nie modyfikować swoich Strategii w trakcie dnia, bo nam rynek coś podpowiada, bo nagle nam się coś wydaje. Nie tędy droga.
Chętnie bym przegadał na te tematy kolejnych kilka godzin, ale wiem, że to byłaby kradzież Twojego cennego czasu analitycznego, więc na teraz to tyle, i bardzo Ci dziękuję!
Dziękuję również i pozdrawiam wszystkich serdecznie.
***
Strategia Futures, zawierające wskazania zajmowania pozycji na kontraktach FW20, jest dostępna codziennie w serwisie bossa.pl tylko dla zalogowanych klientów. Jednakże DM BOŚ udostępnił jeden przykładowy egzemplarz do przeglądnięcia dla Czytelników nie będących klientami. Jest on dostępny na stronie:
http://bossa.pl/analizy/strategia-futures/
Postscriptum: Miałem nadzieję na porozmawianie z Michałem na temat kilku jego książek. Nie doszło to do skutku z powodu, który jak najbardziej wydaje mi się zrozumiały. Książki powstały lata temu i traktują o podstawowych tematach. Tymczasem Michał znajduje się dziś, jak sam twierdzi, w zupełnie innym, znacząco bardziej zaawansowanym miejscu swojego rozwoju jako analityk, trader czy programista. W związku z tym nie chce czuć się więźniem spoglądania nieustannie w przeszłość.
—kat—
15 Komentarzy
Dodaj komentarz
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.
Zróbcie wywiad z Lessem, Pitem i kilkoma innymi osobami czynnymi (teraz lub kiedyś) tutaj. Przeczytam z wypiekami ekscytacji na twarzy.
Dorota- bądź pierwsza, daj przykład, popytam Cię z wypiekami na twarzy:) zapraszam kathay(at)interia.pl
@_dorota
A tak z ciekawości:
wg. Ciebie jaką wartość dodaną wniosą czynni kiedyś inwestorzy? No poza Twoimi wypiekami oczywiście.
> jaką wartość dodaną wniosą czynni kiedyś inwestorzy?
Fuzja wiedzy z doświadczeniem (Lessa chyba też z rynku brytyjskiego, o ile dobrze zrozumiałam) to jedyna rzecz warta uwagi. Bo tworzy się nowa jakość, "nadksiążkowa". Czasem dwa zdania z takiej rozmowy zmieniają czytelnikowi tor myślenia.
Niestety – przepraszam, jeśli zabrzmi to niegrzecznie – ale czasem jest tak, że kto mówi, ten nie wie, a kto wie, ten nie mówi 🙂 Taki mi się napisał mocniejszy apendyks do żalów Paulinki.
Zauważ, ża ta wiedza nadksiążkowa tworzy się tutaj w komentarzach na blogach i każdy ma nieskrępowaną wolność komentowania, oceniania, prezentowania własnych poglądów i wiedzy. Co wiecej, mamy osobny dział na wpisy gości, z którego nawet Less korzystał:) Ja uwielbiam te Wasze wszystkie komentarze bo one są bardzo inspirujące, wiele wpisów powstało za ich przyczyną.
Czy zmieni w tym coś moje nagabywanie? Wątpię. O niebo więcej wiedzy przelewa się właśnie w komentarzach, bo dotyczy konkretów. Spróbuj inaczej może- jeśli chcesz sie czegoś dowiedzieć pytaj wprost konkretnych osób, myślę, że nie odmówią.
Wszystkie moje wywiady przeprowadzałem z osobami spoza naszego forum, było to więc coś nowego, innego…
Ale stawiam sprawę jasno – z przyjemnością porozmawiam z każdym, kto ma na to ochotę i przy tym czuje, że ma coś do powiedzenia.
A przy tym nasz dział dla gości stoi zawsze otworem dla chętnych!
Po co robic wywiad z osoba z najgorszej instytucji z trzeciego najgorszego rynku europy po bulgari i rumunii.Jestescie ponizej mułu i dna – BOS stracil 95 % swojej wartosci,pomimo multum dotacji z EU i wspierania panstwa wy potrafiliscie stracic wszystkie dotacje i tracicie nieustannie pieniadze klientow.Jestescie na poziomie fachowcow.pl – ciekawi mnie co was motywuje – sadyzm ?W poniedzialek staniecie i pomyslicie – warto – ktos straci dzieki mnie pieniadze !
Te zarzuty są absolutnie źle skierowane. Chłopaki po prostu robią swoje starając się jakoś przetrwać dobrą zmianę:
https://www.pb.pl/jest-plan-na-bos-bank-945172
Zmarnowano najlepszy dom maklerski na rynku. No, ale w RN jest pani zielarka, to pozostaje się rumianku napić.
PS. to, co piszę wyżej w odpowiedzi Kathayowi jest uwagą ogólną, w żadnym wypadku to nie atak na DM BOŚ.
Ale czym sie tutaj przejmowac ? BOS jest najgorsza instytucja na trzecim najgorszym rynku europy.Dno dna.Oni nie sa slabi czy niedolężni – oni sie do niczego nie nadaja.Rynek fajnie ich ocenia na całe – 95 %.Jestescie niesamowici @bossa team
Ale trzeba uczciwie przyznać, że blog trzyma wysoki poziom spośród wielu mu podobnych. No i to, ze tek bardzo krytyczne opinie nie są moderowane i wycinane też świadczy o klasie autorów (właściciela).
Tylko co to zmienia ? Byli, sa i beda najgorsi na trzecim najgorszym rynku europy i swiata.co ich motywuje – to ze poniedzialem wstana i dzieki nim znow ludzie beda tracić pieniądze ? Czy moze byc wieksze zwyrodnienie ?
Dorota ma rację – błędnie adresujesz zarzuty.
Bank, dom maklerski i blogi to trzy osobne podmioty, z czego 2 ostatnie nie mają żadnego wpływu na bank. Wątpie nawet czy ktoś z banku czyta nasze blogi, to inny świat.
Ale ponieważ blogi są o giełdzie, możemy o takim kontekście podyskutować, byle o konkretach a nie o emocjach. Co zresztą nie zmieni nic w samym standingu banku, nikt z nas nie ma na to wpływu.
Trawestujac slowa klasyka – wysoki poziom wymaga wiedzy, doświadczenia, oraz ostrej krytyki – jest wynikiem nieustannego zmagania się – ostrego scierania na argumenty. To tworzy prawdziwa wartosc dodana w kazdej dziedzinie.
@kathay
Teoretycznie tylko takie rozumowanie o oddzielnosci (bank-biuro-blog) jest sluszne.W zwiazku z tym ze rynek wycenia BOS jako praktycznego bankruta upadlosc banku (raczej oczywiscie restrukturyzacja bo upadek w przypadku bos nie wchodzi chyba w gre) bedzie miec decydujacy wplyw na dzialanie Bossy a wiec i bloga.
Co do meritum – to sa dwa watki.Pierwszy to BOS jako kolejny przyklad ze ile gotowki by europa nie wpompowala w polske to kazdy eurocent zostanie przejedzony i zmarnowany.Przy takim nacisku na ekologie i naklady idace w miliardy euro BOS potrafil ,,spalic'' kazdy grosz lacznie ze wszystkimi srodkami akcjonariuszy.Dokladnie tak samo jak przedtem budowlanka na boomie budowlanym,jak ursus i dziesiatki innych firm.To jest absulutnie niesamowite.
Kwestia druga – tyle razy mozna bylo przeczytac sluszne uwagi o zasadach,o tym jak tragicznie wyglada polski rynek – a potem dalej tracic pieniadze akcjonariuszy i zachecac innych by jeszcze tracili na CFD.Dramat moralny
@Tommip
Cóż mógłbym dodać?
To oczywiste, że my tutaj nie mamy żadnego wpływu na sposób zarządzania w banku. Możemy sobie co najwyżej pogadać.
Z punktu widzenia analiz, prognoz, ryzyka i wejścia w inwestycję, jeśli jest tak jak piszesz, to wątpie by ktokolwiek na ziemi był w stanie przewidzieć taki a nie inny scenariusz. Można się przed tym zabezpieczyć tylko w jeden sposób: mocno dywersyfikować portfel i wychodzić z papieru gdy zaczyna być ryzykownie.
Pasywne posiadanie akcji to ryzyko wejścia na minę. Nie wiem czy ktokolwiek zrobił już taki raport, a przydałby się. Chodzi o statystyki tego ile spółek w jakiś sposób nie poradziło sobie na rynku. A także spróbować znaleźć wspólne motywy tego losu. Takie memento dla przyszyłych pokoleń. Po lekturze takiego raportu człowiek od razu dostrzega blask ETFów, nie na darmo to najprężniejszy obecnie trend na świecie.