Po zejściu poniżej progu bessy rynki amerykańskie odbiły na tyle dynamicznie, iż statystycy już zaczynają mówić o przekroczeniu od dołu progu korekty. Optymizm i pesymizm na pstrym koniu jeździ, ale nie ma wątpliwości, iż grudniowe zamieszanie nastraszyło wielu.

Zapewne na dniach pojawią się gdzieś analityczne wyliczenia, jaki wzrost w prasie zanotowały słowa recesja, kryzys i bessa. Zanim jednak do gry ruszą analitycy tekstów prasowych proponuję spojrzenie na grudniowe zamieszanie przez pryzmat wyszukiwarki Google, a dokładniej narzędzia Google Trends. Poniższy wykres pokazuje dynamiczny skok zainteresowania słowami recession i bear market wśród wyszukujących w USA. Jaki widać szczyt przypadł na okres między 16 i 23 grudnia, a więc w czasie, kiedy Wall Street zanotowała dynamicznie zmiany nastrojów i faktycznie szykowała się do budowania odbicia.

Nie będziemy wyciągali wniosków, na ile Google Trends dobrze korelują z przesileniami rynkowymi i na ile dobrze prognozują nadchodzące recesję i bessę – są już badania na ten temat. Odnotujmy tylko, skalę wzrostu zainteresowania recesją i bessą wśród wyszukujących oraz spadek zainteresowania każdym z fenomenów, które w przypadku Google sprowadza się zwyczajnie do słowa wpisanego do wyszukiwarki. Wykres pokazuje, iż w przypadku recesji stale można mówić o poziomach wyższych od obserwowanych w czasie grudniowego zamieszania. W przypadku bessy jest nieco lepiej, ale i tak zainteresowanie jest ciągle wyższe niż w bliższej lub dalszej przeszłości.

Recesja linia niebieska, bessa linia czerwona (źródło: Google Trends)

Ciekawie wygląda poprzedni szczyt z jesieni 2016 roku, w którym zainteresowanie słowem recesja było wysokie, ale nijak nie przełożyło się na prawdziwą recesję w amerykańskiej gospodarce. W istocie szczyt zainteresowania słowem recesja przypadł na listopad 2016, a więc na okres wyborów prezydenckich w USA i wygranej Donalda Trumpa. Wybór prezydenta Trumpa skorelował z obawami recesyjnymi, a jak było przez ostatnie 12 miesiące wszyscy wiemy. Kolejną fazę zainteresowania recesją i bessą obserwujemy w okresie lutowych spadków zakończonego roku, która skończyła się wymarszem indeksów na nowe rekordy wszech czasów.

Wykresy zainteresowania Google wskazują, jak mocny wpływ na nastroje mają zachowania giełd i jak bardzo politycy nie mogą ignorować spadków na rynkach akcji. Nie ukrywam, że bardo chciałbym, żebyśmy w Polsce doczekali równie dyscyplinującego polityków mechanizmu rynkowego. Na dziś jednak giełda pozostaje poza kręgiem zainteresowania zarówno społeczeństwa, jak i polityków i jest oderwana od nastrojów. Żyjemy sobie w bąbelku, którym jest oderwany od zdrowej tkanki narodu szukającej swojej szansy w różnych wynalazkach, które kończą się aferami lub stratami pieniędzy. Oczywiście za dorośli jesteśmy, żeby obrażać się na ludzi – odnotowujemy tylko fakt braku mechanizmu, który na świecie potrafi dyscyplinować klasę polityczną.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A. w celu: zapewnienia najwyższej jakości naszych usług oraz dla zabezpieczenia roszczeń. Masz prawo dostępu do treści swoich danych osobowych oraz ich sprostowania, a jeżeli prawo na to pozwala także żądania ich usunięcia lub ograniczenia przetwarzania oraz wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania. Masz także prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Więcej informacji w sekcji "Blogi: osoby komentujące i zostawiające opinie we wpisach" w zakładce
"Dane osobowe".

Proszę podać wartość CAPTCHA: *

Opinie, założenia i przewidywania wyrażone w materiale należą do autora publikacji i nie muszą reprezentować poglądów DM BOŚ S.A. Informacje i dane zawarte w niniejszym materiale są udostępniane wyłącznie w celach informacyjnych i edukacyjnych oraz nie mogą stanowić podstawy do podjęcia decyzji inwestycyjnej. Nie należy traktować ich jako rekomendacji inwestowania w jakiekolwiek instrumenty finansowe lub formy doradztwa inwestycyjnego. DM BOŚ S.A. nie udziela gwarancji dokładności, aktualności oraz kompletności niniejszych informacji. Zaleca się przeprowadzenie we własnym zakresie niezależnego przeglądu informacji z niniejszego materiału.

Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.