Powoli zbliża się rocznica wyznaczenia przez Bitcoin’a szczytu w pobliżu 19500 USD. Przed rokiem nasze blogi były rozgrzane do czerwoności obecnością neofitów, którzy przekonywali nas, iż nie rozumiemy, żałujemy, zazdrościmy. Wówczas potrzebowaliśmy ledwie kilkunastu dni, by rynek przesądził, kto w tym sporze miał rację. Dziś – tylko w perspektywie year-to-date – BTC jest tańszy o 72 procent, a licząc od szczytu z 18 grudnia, do dna w rejonie 3566 USD osunięcie wyniosło blisko 82 procent. Przy takim spadku nie ma sensu pisać notek w stylu „ja wiedziałem, że tak będzie”. Potrzeba raczej spojrzenia, jak uniknąć obsunięć, gdy nie umiemy oprzeć się pokusie.
Zacznijmy od spojrzenia na wykres BTCUSD, który – przyznaję – wygląda perfidnie. Pomijając skalę straty w pierwszych miesiącach roku, kolejne mogły dawać jakiś cień nadziei na stabilizację i możliwy powrót do wzrostów. Ostatnie tygodnie zasypały nadzieje stabilizacyjne wybiciem z konsolidacji dołem. Technicy nie mają grama problemu z wyjaśnieniem zachowania rynku tylko na bazie wykresu. Fundamentaliści szukają przyczyn w sporach w środowiska kryptowalut, które okazały się silniejsze od nadziei na rewolucję w postaci niezależności waluty od ludzkich słabości. Bitcoin okazał się być warty tyle, ile ludzie w niego wierzący. Bańka spekulacyjna okazała się podręcznikowa. Były nadzieje, była rewolucja i był mit niedostępności. Brak podaży, brak towaru, generalnie „only way was up”. Zostały gruzy i straty.
Przypominam sobie, raczej przez mgłę, bo nie miałem emocji związanych z BTC, iż większości pytających mówiłem, żeby trzymali się z daleka, a jeśli już muszą, to niech traktując całość, hazardowo, zabawowo i generalnie grę z własnymi emocjami, a nie inwestycyjnie. Nie przeszkadza to jednak na spojrzenie w nieco bardziej systematyczny sposób na BTC jako część portfela, w którym mógłby się znaleźć. Dlatego proponuję eksperyment ex-post, który pokaże, jak zachowywałby się „zdrowy” portfel z ułożonym w nim BTC, zarówno w przypadku koszyka złotowego, jak i dolarowego. W pierwszym przypadku BTC pojawia się w portfelu razem z WIG20, w relacji 95:5, gdzie pierwsza część to 95 procent zainwestowane w WIG20, a kolejne w BTC przeliczonym na złotego. W drugim przypadku mamy S&P500 i BTCUSD, w analogicznych układach. Dla prostej relacji w polskim koszyku inwestowaliśmy 10000 PLN, a w dolarowym 2500 USD.
I tak, 5 grudnia 2017 do 5 grudnia 2018 roku BTCUSD notuje stratę o 68,2 procent, co redukuje wartość zainwestowanych przed rokiem 125 USD do niespełna 40 USD. W tym samym czasie S&P500 rośnie o blisko 2,7 procent i wartość 2375 USD rośnie do ponad 2388 USD. Sumaryczny koszyk dolarowy, z 5-procentowym udziałem BTCUSD, osuwa nam się w skali roku poniżej 2488 USD, a więc strata roczna wynosi niespełna 0,9 procent. Analogiczne wyliczenia dla koszyka złotowego wskazują na osunięcie się BTCPLN o 66,3 procent, co redukuje zainwestowane 500 PLN do około 168 zł, a część zainwestowana w WIG20 traci ponad 2,2 procent i 9500 PLN redukuje się do 9290 PLN. Łącznie koszyk złotowy traci około 7,4 procent. Nominalnie nasza zabawa z BTCUSD i BTCPLN odbiera portfelom – odpowiednio – około 22 USD i 541 PLN (wykresy poniżej).
Wyliczenia i wykresy pokazują, iż nie ma żadnego dramatu w szukaniu swojej szansy na tak egzotycznych rynkach, jak BTC. Można znaleźć sposób, by nawet największe fanaberie inwestycyjne były zaspokajane obecnością w portfelach. Kluczem jest takie ułożenie ryzyka, by całość nie zabijała portfela. Oczywiście powyższe wyliczenia posiadają wadę w postaci uwzględnienia w koszykach dwóch w sumie ryzykownych rynków. Zbudowanie całości w oparciu o dług czy nieskorelowane części spowodowałoby, iż w portfelu mogłyby znaleźć się nawet gruszki na wierzbie, a i tak skaleczenie całości przez fanaberię będzie ledwie podrapaniem. Dlatego, z całego tego zamieszania z BTC warto wyciągnąć jedną lekcję, o której wszyscy mówią i wszyscy piszą, ale której nikt nie pilnuje bez przeżycia konieczności jej stosowania. Kontrola ryzyka i dywersyfikacja muszą być zawsze na pierwszym miejscu. Wówczas nadzieja może umierać ostatnia.
4 Komentarzy
Dodaj komentarz
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.
#offtopic. Bandyterka w wykonaniu organów państwa:
http://wyborcza.pl/7,75398,24249308,pis-msci-sie-na-ludziach-ktorzy-wykryli-afery-w-skok-ach.html#s=BoxWyboImg2:undefined
Czas zacząć sie bać. I nie ma co się łudzić, że to nie odbije się na rynku kapitałowym.
"Przed rokiem nasze blogi były rozgrzane do czerwoności obecnością neofitów"
Ale tęsknicie? No nie?
> Ale tęsknicie? No nie?
Nie tęsknimy.
Goli, wiec nie tesknimy. Gdyby byli przy pieniadzach – a to co innego – zapraszamy. Sluzymy rada, co kupic, a co sprzedac. Ja sam na poczekaniu moge splodzic takich tekstow sto. Ktoras porada z pewnoscia bedzie trafiona, o czym nie omieszkam poinformowac z podaniem odsylacza, na czym i ile "mozna bylo" zarobic mala fortune. Za reszte nie odpowiadam. Pan se przeczyta stosowna formulke prawna u dolu strony.