Cenię sobie anegdoty z rynku finansowego pokazujące, że rządzące nim mechanizmy nie zmieniają się od dekad. Zmienia się jedynie tło.

Fascynującą historię sprzed 70 lat odświeżył niedawno dziennikarz Wall Street Journal. Jason Zweig znalazł informację prasową biura Prokuratora Generalnego stanu Nowy Jork, która informowała o dochodzeniu w związku z domniemanym oszustwem polegającym na sprzedaży udziałów w firmie zajmującej konstrukcją i produkcją latającego spodka.

Kluczowymi dla przedsięwzięcia osobami byli konstruktor – Ottis T. Carr oraz osoba odpowiedzialna za relacje inwestorskie, czyli promotor – Norman E. Colton. Ich firma O.T.C. Enterprises zebrała w latach 1958 – 1960 około 50 000 dolarów od inwestorów. To niemal pół miliona dolarów po uwzględnieniu inflacji.

Czym przyciągali uwagę inwestorów Carr i Colton? Wizją napędzanego innowacyjnym silnikiem latającego spodka zdolnego odbywać podróże na Księżyc. Innowacyjny napęd miał zapewnić niewyczerpywalne źródło energii. Spółka obiecywała inwestorom demonstrację 2-metrowego prototypu (pełnowymiarowy statek miał mieć około 15 metrów) ale odwołała ją z powodu ryzyka, że pokaz działającej technologii kosmicznej sprowokuje władze do skonfiskowania prototypu i utajnienia informacji. W publikacji biura Prokuratora Generalnego podkreślono, że była to kłamliwa wymówka. Demonstrację odwołano bo latający spodek O.T.C nigdy nie latał a żadna agencja rządowa nie była zainteresowana współpracą z jego konstruktorem.

Nie wiem jak skończyło się dochodzenie z Nowego Jorku. Wikipedia informuje, że Carr został skazany na 12 lat więzienia za nielegalną emisję i promocję papierów wartościowych w stanie Oklahoma.

Carr i Colton oferowali akcje O.T.C. Enterprises na prywatnych spotkaniach z inwestorami w lokalnych klubach. Korzystali jednak z popularności, którą dawały im występy w programach radiowych i telewizyjnych.

Zanim załamie się ręce nad naiwnością inwestorów sprzed 70 lat warto zwrócić uwagę na tło historyczne opisanego przekrętu. Rok 1958 to rok po locie Sputnika i rok startu programu Mercury, który po trzech latach wyniósł pierwszego Amerykanina na orbitę (miesiąc po pierwszym Rosjaninie). Kennedy powie słynne „zdecydowaliśmy się lecieć na księżyc” kilka lat później, we wrześniu 1962 roku.

Carr i Colton działali więc na horyzoncie postępu technologicznego. W dziedzinie, która przeciętnemu człowiekowi była kompletnie nieznana ale która wzbudzała olbrzymie zainteresowanie i nadzieje. Być może w 1960 roku, nie było wcale takie oczywiste, że nie da się w garażu zbudować latającego spodka i polecieć nim na Księżyc.

By zrozumieć mechanizm, który napędzał przekręt O.T.C. Enterprises wystarczy wyszukać jakąś listę najbardziej absurdalnych projektów, które pozyskały pieniądze inwestorów w pierwotnych ofertach kryptowalut (ICO). Sektor kryptowalut i technologia blockchain wzbudzały w ostatnich miesiącach olbrzymie zainteresowanie ale tylko wąska grupa specjalistów dysponowała wiedzą pozwalającą ocenić, w jakich dziedzinach mogą mieć praktyczne zainteresowanie.

Dysponujące olbrzymim potencjałem, nowopowstałe branże to przede wszystkim środowisko, w którym rodzą się spekulacyjne gorączki. Zaplanowane przekręty to część tego środowiska, tym ważniejsza im późniejsza jest faza manii. Można jednak oczekiwać, że większość projektów w takich branżach to wynik dobrych intencji. To raczej nadmierny entuzjazm inwestorów z jednej strony zapewnia tym projektom absurdalnie wysokie wyceny a z drugiej umożliwia realizację pomysłów, które nie zostały do końca przemyślane.

Joe Weisenthal z Bloomberga podkreśla, że kluczowe elementy inwestycyjnych gorączek to fascynująca historia z wielkim potencjałem i relatywnie niewielka ilość możliwości inwestycyjnych czyli aktywów możliwych do nabycia. Ten mechanizm wyjaśnia rozwój dwóch post-kryzysowych inwestycyjnych gorączek w segmencie inwestorów indywidualnych: kryptowalut i akcji spółek z sektora marihuany. Warto zauważyć, że wraz z rozwojem spekulacyjnych gorączek podaż aktywów (w postaci odpowiednio ICOs i IPOs) zaczyna odpowiadać na zapotrzebowanie inwestorów. Z reguły odpowiedź podaży kończy etap nadmiernego entuzjazmu.

Za Bloomberg

Weisenthal zwrócił uwagę na istotną zmianę tła, która miała miejsce w przypadku gorączki na kryptowalutach i w sektorze marihuany. Jego zdaniem tym co łączy obydwie branże to kontrkulturowość, opozycja wobec szerokiego nurtu. Rozwój sektora kryptowalut był bezpośrednim następstwem globalnego kryzysu finansowego a wielu entuzjastów widzi w nich alternatywę wobec skorumpowanego sektora finansowego, z jego ustawionymi zasadami gry. „Buntowniczy” charakter sektora marihuany też jest oczywisty jeśli weźmie się pod uwagę historię tej używki i otoczenie regulacyjne.

Weisenthal przeciwstawia to tło optymistycznym nastrojom z bąbla technologicznego z końca XX wieku. Nie wiem na ile rozważania dziennikarza Bloomberga są poprawne ale na pewno zaproponował ciekawą interpretację sentymentu otaczającego dwie kluczowe inwestycyjne gorączki po globalnym kryzysie finansowym.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A. w celu: zapewnienia najwyższej jakości naszych usług oraz dla zabezpieczenia roszczeń. Masz prawo dostępu do treści swoich danych osobowych oraz ich sprostowania, a jeżeli prawo na to pozwala także żądania ich usunięcia lub ograniczenia przetwarzania oraz wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania. Masz także prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Więcej informacji w sekcji "Blogi: osoby komentujące i zostawiające opinie we wpisach" w zakładce
"Dane osobowe".

Proszę podać wartość CAPTCHA: *

Opinie, założenia i przewidywania wyrażone w materiale należą do autora publikacji i nie muszą reprezentować poglądów DM BOŚ S.A. Informacje i dane zawarte w niniejszym materiale są udostępniane wyłącznie w celach informacyjnych i edukacyjnych oraz nie mogą stanowić podstawy do podjęcia decyzji inwestycyjnej. Nie należy traktować ich jako rekomendacji inwestowania w jakiekolwiek instrumenty finansowe lub formy doradztwa inwestycyjnego. DM BOŚ S.A. nie udziela gwarancji dokładności, aktualności oraz kompletności niniejszych informacji. Zaleca się przeprowadzenie we własnym zakresie niezależnego przeglądu informacji z niniejszego materiału.

Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.