Po wielu miesiącach udało się indeksowi WIG20 przeczołgać w górę ponad średnią długoterminową, czyli 200-dniową.
Proszę jednak nie otwierać jeszcze szampanów. Wprawdzie ową średnią obserwują na całym świecie nie tylko typowi technicy, ale również media i zarządzający funduszami, ale przestała ona mieć cechy glamouru, który otaczał ją przez dziesięciolecia. Po prostu przestała poprawnie wskazywać przyszłe kierunki, co kiedyś robiła z dużą trafnością. Szczególnie sygnały sprzedaży zawodzą.
Spójrzmy na wykres:
Mieliśmy przebicie średniej po wielodniowych wzrostach, teraz jesteśmy świadkami cofnięcia indeksu poniżej niej. Po inspiracje odnośnie ciągu dalszego proponuję sięgnąć do przeszłości.
Mieliśmy do czynienia z 3 podobnymi sytuacjami, gdy WIG20 schodził poniżej 20% od szczytu notowań w bessę i jednocześnie poniżej 200 dniowej średniej, a ta zakręcała również w dół, po czym po wielu miesiącach od spodu indeks dopadł ją przebijając się w górę. Typowy scenariusz bessy.
Tylko w 2009 roku już za pierwszym razem po przebiciu wchodziliśmy w nową hossę po ostrym kryzysie, synchronizując się w tym z indeksami światowymi. W pozostałych przypadkach indeks schodził ponownie poniżej owej średniej nawet 4 czy 5 razy, krótko się wznosząc, za to czasem głęboko jeszcze spadając. O ile ten scenariusz i teraz się powieli, co już ma miejsce, będzie jeszcze kilka okazji do zakupów.
Nie lubię średniej, zbyt wiele fałszywych sygnałów generuje. O niebo bardziej wolę sygnał +/- 20% od dołka/szczytu. A do tego jeszcze nie doszło. Zabrakło dosłownie kilka punktów w cenach zamknięcia…
—kat—

1 Komentarz
Dodaj komentarz
Klauzula informacyjna
Zdaje sie, ze pewnym pozytywem dla bykow na W20 moze byc to ogolne zwatpienie w ten rynek + mowienie o drogich akcjach na rynkach rozwinietych. Nie slysze tez dookola podnieconych ludzi, ktorzy wlasnie odkryli "zyle zlota" w postaci zawsze rosnacych rynkow i zyskow (bez ryzyka) 🙂 Taksowkarze tez nie namawiaja na kupno funduszy 🙂
Jak pamietam, gdy w 2007 roku Grzegorz Zalewski pisal o koncu imprezy, to byl ignorowany, bo byla to niepopularna opinia posrod analitykow, inwestorow czy sprzedajacych fundusze.