Dla zwolenników gospodarki rynkowej i osób przywiązanych do dawki racjonalizmu w polityce nastały trudne czasy. Wzrost populistów i różnej maści szarlatanów owocuje kłamstwami i fałszywymi interpretacjami rzeczywistości. Jednym z popularniejszych ostatnio jest kondycja giełdy londyńskiej, która ma świadczyć o małym problemie Brexit’u dla brytyjskiej gospodarki.
Po miesiącu od szokującego dla wielu wyniku referendum w Wielkiej Brytanii świat zdaje się być zarażony optymizmem. Indeksy rosną, Wall Street szybuje na historycznych maksimach i nawet GPW zdaje się mieć już więcej siły. W istocie miesięczna zwyżka indeksu FTSE 100 wynosi dziś około 8 procent, co – zdaniem zwolenników topornych interpretacji rynkowych – ma być dowodem na poprawny wpływ Brexit’u na brytyjskie spółki.
Problem w tym, iż prosta – jeśli nie prostacka – interpretacja rzeczywistości zawiera w sobie dwa kłamstwa. Pierwszym jest pominięcie faktu, iż FTSE 100 jest indeksem zdominowanym przez wielkie przedsiębiorstwa międzynarodowe, które efekty Brexit’u odczułyby główne w przypadku globalnej recesji. Drugim jest przemilczenie faktu, iż w krótkiej perspektywie pomaga im przecena funta czyniąc akcje tańszymi, a zyski wyższymi.
Doskonałą antytezą do tak interpretowanego wpływu Brexit’u na giełdę londyńską jest indeks FTSE 250, który skupia w sobie spółki znacznie bardziej wrażliwe na kondycję brytyjskiej gospodarki. Średnia, która w najbliższym czasie będzie najlepszym wskaźnikiem wpływu Brexit’u na brytyjskie firmy, stale nie odrobiła poniesionych po referendum strat i znacząco odstaje od reszty optymistycznie handlującego świata.
Żródło: Stooq.pl
Nic jednak nie zaprzecza lepiej nadziejom na łagodne przejście brexit’owej choroby od danych PMI, które pojawiły się w piątek. Szacowane odczyty PMI dla sektorów przemysłowego i usług spadły do poziomów, które sygnalizują, iż nastroje w brytyjskiej gospodarce będą tak złe, jak były po kryzysie z 2008 roku.
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.